• kuba
    07.12.2012 17:34
    Muzułmanie jednak uczciwiej podchodzą do tematu widząc problem.Ponizej wypowiedź Selima Chazbijewicza, byłego przewodniczącego Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdansku:
    "Kiedyś mięso spożywano od święta, w średniowieczu kilka razy w roku. Dziś jemy za dużo mięsa, niemalże codziennie. Żeby zaspokoić takie zapotrzebowanie, dokonuje się uboju metodami przemysłowymi, podczas którego przy użyciu techniki robimy to, co kiedyś robili rzeźnicy. Kiedyś rzeźnicy islamscy i żydowscy byli specjalnie do tego przyuczani, to był zawód dziedziczony w rodzinie. Dziś zakłady przemysłowe dostają certyfikaty od rabinów czy muftich. Nadzór nad tym jest niemożliwy."
  • Anna
    07.12.2012 17:53
    Mój znajomy jest muzułmaninem i weterynarzem , który przez wiele lat pracował w rzeźni a potem w zakładach mięsnych.I on muzułmanin powiedział, że nigdy nie weźmie do ust mięsa halal lub koszernego. Tłumaczył mi dlaczego. Według niego , a jest przecież osoba kompetentną, to mięso jest niejadalne!A o tym jak zwierzęta cierpią nie chce się nawet pisać. Źle się dzieje , że w centrum Europy za zbrukane krwią srebrniki szlachtuje się w bestialski sposób zwierzęta. opinie tego pana są po prostu kłamstwem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w Izraelu stosowali tę okrutna praktykę. My chcemy, aby w naszym kraju nie było tego bestialstwa.
  • Stanisław_Miłosz
    07.12.2012 20:02
    Szkoda, że red. Sękowski nie poprosił. pana Kadlčika o link na Jutubę z filmem udowadniającym niedowiarkom, że rytualny ubój dwoma ciachnięciami ostrym jak brzytwa nożem (kilka dni temu widziałem jak sprzedawczyni w sklepie zachęcała niezdecydowanych klientów do zakupu kuchennego noża pewnej marki pokazując jak skutecznie przecina, wprawdzie nie włos, a paragon, lecz przecina) od gardła do kręgosłupa nie powoduje cierpienia bydlęcia. Nie ma przecież jak własnemi oczami zobaczyć jak jest naprawdę. Tym bardziej, że współczesny człowiek, ukształtowny przez media wizualne - również czytelnik Gazety, a założę się że i jej redaktorzy z red. Naczelnym włącznie - jest człowiekiem myślącym obrazami i same słowa nie wystarczają już mu do pobudzenia wyobraźni.
    A może p. Kadlčik podał? Jeśli tak, niech Redakcja poda, bo tak, to ten przekaz, jest jakby mało przekonujący.
  • Obywatel
    07.12.2012 20:51
    Hoho, nowości się dowiaduję.
    Na prawdę nie spodziewałem się, że moje żarty z reformowaniem kolejnych religii przez gazietę wybiórczą się spełnią.
    Gazetka z ulicy Czerstwej już reformowała katolicyzm, dzisiaj reformuje judaizm.
    A jutro? Czy zajmie się buddyzmem i ogłosi Tuska kolejnym Daljalamą?
  • agha
    08.12.2012 22:41
    Jedyne z czym mogę się zgodzić, to fakt, iż każda forma uboju zwierzęcia jest złem, gdyż powoduje jego cierpienie. Ponieważ zdaję sobie z tego sprawę jestem weganką. Nie tylko szanuję życie innych ludzi, również tych nienarodzonych, ale też szanuję życie zwierząt. Bóg nie po to stworzył zwierzęta, by człowiek przez swą pychę i chciwość zadawał im niepotrzebne cierpienie. W dzisiejszym świecie to okrucieństwo wobec zwierząt przybrało nieznośną skalę.
    Wracając do głównego wątku: nieporozumieniem jest odnoszenie kwestii nielegalności uboju rytualnego do próby ograniczania czyjejkolwiek wolności religijnej. Prawdą jest, że to tylko sprawa wielkich profitów ekonomicznych dla działaczy PSL, którzy działając w branży rzeźnickiej odkryli "żyłę złota" eksportując mięso koszerne i halal do Turcji, krajów arabskich oraz Izraela. Dla przykładu poseł Krzysztof Borkowski jest właścicielem Zakładów Mięsnych Mościbrody, w którym dokonuje się uboju rytualnego na ogromną skalę. Dodam, że niezgodnie z obowiązującym prawem. Zainteresowanych tym tematem odsyłam do znacznie bardziej kompetentnego tekstu poruszającego tą problematykę autorstwa Szymona Hołowni: http://www.newsweek.pl/szymon-holownia/szymon-holownia/rytualny-uboj-kasy,92429,1,1.html.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg