• Jasiek
    07.05.2013 10:58
    Natura próżni nie znosi, w atmosferze "postępu" miejsce Boga zapełnia laicki zabobon.
    • wopako
      07.05.2013 12:15
      Problem w tym, że spora część katolików wierzy we wróżbiarskie zabobony i nie dostrzegają w tym żadnego dysonansu.
      • beatta
        08.05.2013 21:58

        Polecam strone New age dla chrzescjan zagrozenia duchowe moze to rozjasni umysly ludziom.szatan posluzyl sie ludzmi uwiklanymi w ezoteryke i magie.Ks Piotr

        Glass opowiada historie

        swojej poslugi egzorcysty magia jest zla  

         

  • Orwell
    07.05.2013 11:39
    Tam gdzie zanika wiara, rodzi się zabobon.
  • Wierny
    07.05.2013 11:46
    A ojciec Klimuszko a Ojciec Pio też mieli zdolności jasnowidzenia ? Oszustami byli ? Ciekawe. Kościół Katolicki ma wszelki monopol na prawdę i wszystko wie najlepiej. Jeżeli uważacie że tak przyciągniecie wiernych to się grubo mylicie !!!
  • M.R.
    07.05.2013 11:48
    Tak, ale to nie pojawiło się znikąd. Szkoda, że Kościół zauważył problem po wielu latach. Lekceważenie, bagatelizowanie, zamiatanie pod dywan nie sprawi, że problem zniknie. Wręcz przeciwnie, wróci zwielokrotniony.
  • qwertynable
    07.05.2013 12:09

    @ Jasiek & @ Orwell

    A wiara w Boga to nie zabobon???

    Inwazja zabobonu - myslalem ze chodzi o Katolicyzm :-)

  • wopako
    07.05.2013 12:13
    Pan prof Łukasz Turski to bardzo sympatyczny człowiek i zapewne świetny naukowiec, ale niestety niepoprawny optymista. Osobiście nie wierzę w "racjonalne myślenie" ogółu, choćby nie wiem jak dobrej edukacji szkolnej ten ogół poddać. Dlaczego? Bo są jeszcze popędy, nieświadome konflikty, czy ogólnie niedojrzałość psychiczna, osobowościowa. Obawiam się, że w mniejszym, czy większym zakresie może dotyczyć to większości społeczeństwa. Inteligencja i wykształcenie nie wystarczy - bo przecież mamy wielu inteligentnych i wykształconych, którzy robią głupotę za głupotą. Myślę, że w tym obszarze psychoanaliza mogłaby nam więcej powiedzieć (choć wielu racjonalistów podciąga również psychoanalizę pod zabobony).
    • racjonalny
      07.05.2013 19:03
      @wopako, dobre uwagi w sprawie zabobonów. Zwrócę jedynie uwagę, że nie wszyscy racjonaliści uważają psychoanalizę za zabobon. Ten dział psychologii powstał głównie za sprawą Zygmunta Freuda, który zapoczątkował nową erę w badaniach nad psychiką człowieka, tym samym odebrał pole egzorcystom w "leczeniu opętań", a więc różnego rodzaju chorobom psychicznym. Z Freudem polemizowali inni, część z nich zgadzała się z jego odkryciami, część krytykowała. Nie mniej jednak podłożył on podwaliny pod nowoczesną psychologię, i na bazie jego odkryć i wniosków rozwijano tę naukę w różny sposób. W skład psychoanalizy wchodzi też hipnoza regresywna. Więc nie jest tak źle z psychoanalizą :-)
      Co do zabobonów, przed którymi ostrzega trwożliwie Kościół (Episkopat Polski), na tym punkcie jak i na temat sekt biskupi mają jakąś traumę i nie mogą spać po nocach, bo według nich marnuje się naród, ten wierzący też, że jest tak głupi, że daje się omamić różnym wróżkom czy ezoterykom. Do prawdy Kościół marne wyobrażenie o narodzie, który nie dorósł do przemądrzałych hierarchów. Może to jakieś przypadkowe społeczeństwo?
      Sprawa jest oczywista, konkurencja dla Kościoła wyrosła (kasa), ona już była w PRL, tyle że nie było wtedy szybkiej wymiany informacji jaką jest obecnie internet. To wszystko już było, a dzis to widać wszędzie. I jak rzekłeś @wopako, w psychice człowieka, w zależności od sytuacji życiowej, ujawniają się wewnętrzne konflikty, popędy i niedojrzałość psychiczna, są to zachowania w każdym społeczeństwie, i jeśli istnieje zapotrzebowanie na wróżki czy ezoteryków, żadne apele nie pomogą, jeśli ludziom to jest potrzebne i daje ulgę obok modlitwy. I tego Kościół nie może znieść.
      Odnosząc się do samych zabobonów, Agaton słusznie zauważył, że święcenie wianków jest zabobonem, jaj w Wielkanoc (pogańskie zwyczaje, zmienione na chrześcijańskie), wiara w moc relikwii (krople krwi rozdawane ostatnio powszechnie), "zbadanie" spleśniałej hostii jako kawałka mięśnia serca Jezusa i... pielgrzymki do niej, doszukiwanie się szatana we wszyskim, czym zajmuje się człowiek, a co nie podoba się biskupom też jest zabobonem.
      W historii społeczeństw są fale zainteresowania się wróżbiarstwem, które potem osiągają stabilny poziom, w zależności od sytuacji życiowej człowieka.
      • wopako
        07.05.2013 21:58
        Zapytałem kiedyś znajomą psychoterapeutkę co sądzi o egzorcyzmach. Szczerze pisząc spodziewałem się odpowiedzi w stylu: "to zabobon!". Ona natomiast opowiedziała mi historyjkę pewnej pacjentki, która leżała na oddziale psychiatrycznym. Psychiatrzy nie byli w stanie jej pomóc, więc ordynator wezwał ... egzorcystę! Moja znajoma skwitowała mówiąc coś w stylu: "widocznie jest coś na rzeczy z tymi egzorcyzmami".

        Myślę, że powinniśmy oddzielić dwa porządki: psychiczny i duchowy, tzn. oddajmy terapeutom co psychiczne, a księżom co duchowe, nie wchodząc sobie w paradę.
        Jestem skłonny nawet stwierdzić, że psychoanalizę mogą prowadzić osoby duchowe, odpowiednio przeszkolone. Przykładem był William Meissner - jezuita psychoanalityk. Naprawdę psychoanaliza nie kłóci się z katolicyzmem, a nawet w podobny sposób widzi naturę człowieka!
      • ABC
        07.05.2013 22:28
        > Nie mniej jednak podłożył on podwaliny pod nowoczesną psychologię, i na bazie jego odkryć i wniosków rozwijano tę naukę w różny sposób.

        Psychoanaliza nie jest nauką, a paranauką. Czasopisma stricte naukowe nie przyjmują prac psychoanalityków, bo psychoanaliza po prostu nie jest metodą naukową. Jeśli się jakieś wzmianki pojawiają, to jako wątpliwa hipoteza.

        Co do reszty wypowiedzi, to jest jeszcze bardziej nieprawdziwa. Szkoda nawet dyskutować.
      • racjonalny
        08.05.2013 10:08
        Jeśli @ABC potępiasz w czambuł psychoanalizę oraz to co omówiłem, oznacza, że brak Ci wiedzy na ten temat, więc przemilczę Twoją wypowiedź.
        W odpowiedzi @wopako. Jednym ze znanych psychoanalityków (psychoterapeutów) był de Mello, jezuita z Indii, którego działalność publicystyczna została skrytykowana przez kard. Ratzingera w czasach JPII, treść jego książek (Przebudzenie) wychodziła poza sztampowe pojmowanie natury człowieka, bliżej był mi C.G. Junga.
        Co do Meissnera, jego psychoanaliza była ściśle związana z wiarą, bardziej zajmował się analizą psychologiczną świętych, jak wspomniany Loyola (XV/XVI w.) i innych zakonników, więc pole jego badań było raczej zawężone, miał swoich zwolenników.
        Nie podejmuję się tu polemiki czy natura człowieka jest duchowa lub nie, mam własne zdanie na ten temat.
        Podany przykład przez Ciebie odnośnie pacjentki, gdzie psychologowie nie poradzili się sobie z problemem leczenia jest typowy, że gdy pojawiąją się kłopoty, należy udać się do egzorcysty, bo on jest ostatnią instancją i znajdzie na pewno sposób na wyleczenie chorego. W umysłach niektórych psychologów tkwi kulturowe przekonanie, wynikające z przeszłości, bowiem najpierw leczeniem umysłowo chorego zajmowali się egzorcyści, nie było psychologii i psychiatrii, to jest więc zaszłość.
        Ale głównym wątkiem dyskusji jest przecież zabobon :-)
      • wopako
        08.05.2013 11:59
        @racjonalny

        "Co do Meissnera, jego psychoanaliza była ściśle związana z wiarą, bardziej zajmował się analizą psychologiczną świętych, jak wspomniany Loyola (XV/XVI w.) i innych zakonników, więc pole jego badań było raczej zawężone, miał swoich zwolenników."

        Meissner jako psychoanalityk zajmował się też szerszymi zagadnieniami, np. terapią pacjentów z "osobowością z pogranicza" (http://www.amazon.com/Borderline-Spectrum-Differential-Diagnosis-Developmental/dp/0876686439/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1368006419&sr=1-1)

        "Podany przykład przez Ciebie odnośnie pacjentki, gdzie psychologowie nie poradzili się sobie z problemem leczenia jest typowy, że gdy pojawiąją się kłopoty, należy udać się do egzorcysty, bo on jest ostatnią instancją i znajdzie na pewno sposób na wyleczenie chorego."

        Nie lekceważyłbym wpływu "złych mocy". W dawniejszych czasach rzeczywiście postrzegano choroby psych. jako opętanie. Współcześnie we Watykanie szkoli się przyszłych księży egzorcystów, aby umieli starannie odróżnić opętanie od choroby psychicznej.

        "Jednym ze znanych psychoanalityków (psychoterapeutów) był de Mello, jezuita z Indii, którego działalność publicystyczna została skrytykowana przez kard. Ratzingera w czasach JPII, treść jego książek (Przebudzenie) wychodziła poza sztampowe pojmowanie natury człowieka, bliżej był mi C.G. Junga."

        O de Mello nie słyszałem - Mea culpa!
        Jung natomiast za bardzo popłynął w stronę duchowości, ale i tak o ile wiem zredukował ją do podświadomości (do zjawisk psychicznych), czyli "niższej instancji".
        Freud z kolei w ogóle odrzucił duchowość i dokonał redukcji człowieka do wymiaru psychofizycznego.

        Junga bym nie tykał, bo śmierdzi tanim spirytualizmem.
        Natomiast co ciekawe Freud i jego psychoanaliza do dzisiaj nie został oficjalnie potępiony przez Kościół Katolicki.

        Mało tego - ks. Rama Coomaraswamy, tradycyjny przedsoborowy katolik egzorcysta dostrzega pewną kompatybilność psychoanalizy z tradycyjną religią (http://www.wykop.pl/ramka/1454217/cechy-laczace-psychoanalize-z-tradycyjna-religia/).

        Ciekawe, że np. demonolog o. Posacki widzi w psychoanalizie Freuda zagrożenia duchowe, a Coomaraswamy - nie! Mnie bardziej przekonuje ten drugi, jako praktyk psychiatrii i egzorcyzmów.
      • racjonalny
        08.05.2013 13:43
        Chcesz mnie @wopako wciągnąć w dalszą dyskusję, wypowiedziałem swoje zdanie, na koniec powiedziałem o zabobonach.
        I tyle...
      • Solidarny
        08.05.2013 22:26
        racjonalny, prof. Łukasz Turski także (nie tylko episkopat) ostrzega przed wróżkami i ezoterykami. Z pewnością nie czyni tego trwożliwie. Przy okazji: jak będziesz miał awarię komputera, nie wzywaj informatyka czy serwisanta - idź do wróżki! Wtedy zrozumiesz, przed czym przestrzega prof. Turski i episkopat, tyklo już nie napiszesz o tym posta (jak myślisz, dlaczego?).
      • racjonalny
        09.05.2013 09:28
        @Solidarny, akurat Episkopat nie jest dla mnie punktem odniesienia ani też autorytetem, bo jeśli to grono we wszysykim upatruje diabła, to ja się śmieję. Są to ludzie, którym marzy się taka sytuacja, gdzie wszyscy słuchaliby z rozdziawionymi gębami co oni mają do powiedzenia i słuchaliby ich. Poza tym, bądź łaskaw przeczytać całość mojej wypowiedzi co do zabobonu, który to Kościół od wieków lansował. Prof. Turski z kolei chciałby aby ludzie w pełni byli racjonalni. To nie możliwe, bowiem osobowości człowieka są różne jak i zasób jego intelektu.
        Gdyby teoretycznie znieść to wszystko, co tak Kościół krytykuje, nastałaby straszna pustka, człowiek nie miałby innych pobocznych zajęć i marzeń, a one są wbudowane w cywilizację i kulturowość od tysięcy lat.
        Myślę, że temat został wyczerpany.
  • OlafBur
    07.05.2013 12:18
    A co ma UFO do horoskopów? Coś się autorowi pomyliło.
  • Fryderyk
    07.05.2013 12:27
    Jak podacie swój adres e-mailowy lub nr GG to podrzucę wam dobrą książkę ojca prof. Józefa Bocheńskiego pt. "100 zabobonów".
  • Scott
    07.05.2013 12:30
    I gdzie jest Ciemnogród? Kościół wg nich nieracjonalny, uwsteczniony ale żeby któryś powiedział że wiara w kartki papieru jako bogów, którzy przyszłość znają to nie słyszałem. Żeby któryś powiedział że ciemnota to uważanie gwiazd za bogów to nie. Na Częstochowę choćby, 40 parafii i 200 punktów gdzie czarują. I każdy ma klientów. Do Kościoła jak chodzą w ogóle to na godzinne, tam przebywają o wiele dłużej. Z jednej strony straszny kryzys finansowy, ale na to pieniądze sa. Niestety za kryzysem finansowym kryje się o wiele większy kryzys wartości, i to on jest właściwym powodem tego pierwszego. Dodatkowa sprawa ze promocja New Age i wszystkiego co się z nim wiąże mocno angażuje się masoneria. I mamy co mamy.
  • haveaniceday
    07.05.2013 12:33
    Cóż, obszar działalności tych ludzi stanowi bezpośrednią konkurencję dla Kościoła w Polsce. Gdyby Kościołowi udało przejąć się ten rynek akurat znalazłyby się brakujące 2 mld złotych o których niedawno wspominał kard. Nycz.
    Stąd też negatywny PR nie może dziwić.
  • zulu
    07.05.2013 12:52
    Państwo "prawa", w którym przyzwala się na wróżbiarstwo, prostytucję, legalizację narkotyków "miękkich" i związki homoseksualne - jest państwem chorym i bez przyszłości.
    Takie praktyki umacniają mnie w przeświadczeniu, że Polską rządzą ludzie obłąkani - skoro dopuszczają obowiązywanie prawa marginesu społecznego!
  • stu
    07.05.2013 13:26
    Wiara prof. Turskiego w racjonalizm jest tak samo nieuzasadniona, jak wiara ludzi w zabobony. Jedno i drugie jest szkodliwe, jedno i drugie zamyka na działanie Boga.
    A Bóg działa czasem też przez telewizor, który "emituje jedynie promieniowanie elektromagnetyczne"...
    • Jasiek
      07.05.2013 13:50

      Akurat mam możliwość obserwować od lat tego profesora i uważam go za niezłego narwańca. Niewątpliwie ma duże parcie na szkło (telewiorowe, o butelkowym nic nie wiem) a jego wypowiedzi na tematy ogólne, także te wypowiadane za głośno w zakładowej stołówce, ograniczają się do powielania "prawdy etapu" według michnika. Zapewne w fizyce jest lepszy, niestety nie przenosi się to na de publicis.

  • Czytelnik
    07.05.2013 14:34
    Jak nie wierzy się w Boga, to wierzy się w byle co. Tak to już jest!
  • Agaton
    07.05.2013 16:33
    A święcenie wianków to nie zabobon?
  • kochana
    07.05.2013 20:10
    Gdy mnie pytają spod jakiego jestem znaku ,
    odpowiadam że spod znaku Jezusa.
    • @kochanej
      07.05.2013 20:37
      W astrologii nie ma takiego znaku, więc nie pisz niedorzeczności. A w którym miesiącu się urodziłaś?
      • Jasiek
        08.05.2013 12:37
        Akurat astrologia jest tu niedorzecznością a miesiąc urodzenia poprzedza 9 miesięcy formowania się poczętego człowieka. Nie widzę powodu wynoszenia daty narodzin nad datę poczęcia, szczególnie, że poród można przyspieszyć albo (nieco) opóźnić.
      • Scott
        08.05.2013 19:50
        A co kogo obchodzi co jest a co nie jest w astrologii? Dla chrześcijanina Bogiem jest Jezus, nie gwiazdy. Jeśli bierzesz gwiazdy za bogów, to się nie dziw że życie będzie wyglądać po prostu źle.
      • w odpowiedzi
        09.05.2013 06:52
        Bzdura @Scott. Na nielogiczną wypowiedź @kochanej została udzielona logiczna wypowiedź, bez wnikania czy astrologia jest głupotą czy nie. A Ty jak zwykle robisz jakieś uwagi religijne. Zacznij wreszcie myśleć człowieku.
        Podobna jest wypowiedź @Jaśka, gdy na pytanie o miesiąc urodzenia @kochanej, ten wikła się w rozważania o poczęciu lub chwili urodzenia.
        I tak sobie Panowie "racjonalnie" rozważacie. Nie wiem czy takie dyskusje są potrzebne, gdy Kościół ogłasza co jest zabobonem a co nie, podczas gdy sam temu zabobonowi przyświeca jak podano wyżej.
      • Jasiek
        09.05.2013 11:04
        Ad @"w odpowiedzi":

        Jeżeli ktoś jak "@kochanej" zdaje się wierzyć we wpływ daty urodzenia na losy człowieka prędzej zrozumie, że się opiera na błędnych założeniach jeśli zaszczepi mu się wątpliwość co do wyboru daty narodzin zamiast istotniejszej w ludzkim życiu daty poczęcia niż kładzenie mu do głowy, że oddziaływanie gwiazd jest pomijalnie słabe albo, że chodzi o demony patronujące poszczególnym konfiguracjom planet. Pierwsza wątpliwość pociąga za sobą kolejne, te bardziej fizycznej czy religijnej natury. Bo tak w ogóle to wiara we wpływ zodiaku koliduje z Pierwszym Przykazaniem Bożym.
      • Scott
        09.05.2013 22:58
        Bzdury to niestety Ty @ w odpowiedzi piszesz. Katolika, jak i osoby trzeźwo myślące nie musi obchodzić ani trochę religia robienia sobie bogów z gwiazd. Ze zwykłego logicznego myślenia wynika ze sprawa jest co najmniej niepoważna. Poza tym, jest tym niezrozumiała ze pytając o znak jednocześnie wymaga się ze będzie to znak z astrologii. Juz w domyśle wymaga sie znajomości takich rzeczy. Nie ma tu tez miejsca na tak szeroko pojmowaná tolerancje, jak ktos zyje zrognie z wlasna hierarchia wartosci to od razu mowi sie o tym "niedorzeczności". Nie atakuj na mnie bo nie da sie rozmawiać przy takim poziomie uprzedzen religijnych i najprymitywniejszych stereotypów. Nie masz argumentów to sie doucz, ad personam nic nie da. Piszesz o mysleniu, szkoda ze to ktos mysli za Ciebie, a sam tylko powielasz utarte schematy.
  • Mat
    08.05.2013 00:48
    szatan NIE ŚPI I PODSUWA NAM RÓŻNE diabelskie FURTKI KTÓRE OTWIERAMY NA JEGO DZIAŁANIE, LUDZIE ŻYJĄ W OGROMNEJ NIEŚWIADOMOŚCI JAK OBSZERNE JEST 1 PRZYKAZANIE O BAŁWOCHWALSTWU, CZYLI PRAKTYKOWANIE: WRÓŻENIA, TAROT, ZABOBONY, HOROSKOPY, SATANISTYCZNA MUZYKA KTÓRA JEST PLAGĄ, BIOENERGIO TERAPIA, JOGA, WSCHODNIE SZTUKI WALKI GDZIE JEST MEDYTACJA I ODDAJE SIĘ POKŁON demonom, NOSZENIE AMULETÓW, OKULTYZM, SPIRYTYZM, SATANISTYCZNE GRY NP. DIABLO W KTÓREJ PODPISUJE SIĘ NIEŚWIADOMIE CYROGRAF, I WIELE WIELE INNYCH ZAGROŻEŃ DUCHOWYCH PRZEZ KTÓRE MA SIĘ POWAŻNE PROBLEMY DUCHOWE I NIE TYLKO BO I PSYCHICZNE, DLA TEGO TAK DUŻO TERAZ POTRZEBA EGZORCYSTÓW KTÓRZY MOCĄ IMIENIA JEZUS POMAGAJĄ UWIKŁANYM LUDZIOM W RÓŻNE KULTY demonów, WCHODZĄC W TAKIE SPRAWY I OTWIERANIE FURTEK NA DZIAŁANIE ZŁEGO TRZEBA SIĘ ZASTANOWIĆ POWAŻNIE, A JEŚLI SIE WESŻŁO WYRZEKAĆ SIĘ TYCH PRAKTYK I SPOWIADAĆ SIĘ Z NICH, OTWIERAJĄC TAKIE FURTKI OTWIERAMY JA NA WIELE POKOLEŃ, 80% TO PRACA NAD SOBĄ A 20 procent to modlitwa o uwolnienie i egzorcyzm, DLA TEGO KOCHANI ZA NIM W COŚ SIĘ UWIKŁACIE TO NAPRAWDĘ ZASTANÓWCIE SIĘ BO diabeł WCHODZI W BUTACH W ŻYCIE KAŻDEGO Z NAS ON NIE PYTA O ZGODĘ TYLKO WCHODZI I NISZCZY NAS I NASZE RODZINY WIĘC TRWAJMY W JEZUSIE I W SAKRAMENTACH I BUDUJMY NASZE RODZINY NA POTĘŻNYM FUNDAMENCIE NA SKALE JAKĄ JEST JEZUS CHRYSTUS! SZCZĘŚĆ WAM BOŻE!
  • Piotr_Adamczyk
    09.05.2013 10:55
    Kościół, czyli każdy z nas, musi być wiarygodny w zwalczaniu zabobonów.
    A czymże jest herezja smoleńska o zamachu, jak nie obskurnym zabobonem, którym posługuje się szarlatan Macierewicz.
    Gość Niedzielny powinien odważnie występować przeciwko kłamstwom o zamachu.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg