• Chrabąszcz
    17.01.2017 13:51
    Judaizm (w obecnie obowiązującym wydaniu z Talmudem na czele) zaczyna się po 70 r. I w. Chrześcijaństwo jest więc starsze.
    • Gość
      19.01.2017 21:01
      trudno by by było to wiarą w innego Boga, przestrzeganeim innego Dekalogu etc. zatem rozróźnienie na "mozaizm" i "judaizm" mało przekonujące
      • Ajja
        02.02.2017 08:21
        Różnica przed i po Chrystusie jest taka, że do Chrystusa Żydzi uznawali prawdy, jakie im Bóg objawił, a po Chrystusie już nie, bo odrzucili Mesjasza.
  • mee...
    17.01.2017 14:06
    Chrystus nie idenfikuje sie z zadna religia...nie ma juz zyda, ani poganina. Podzialy tworza hierachowie wbrew nauczaniu...i faktowi, ze judaizm nie przyjal Chrystusa.
  • Daro
    17.01.2017 14:20
    Co za stek bzdur. Jestem katolikiem i zygac mi sie chce jak czytam ten tekst. Czuje sie jakbym zrobil cos strasznego tym Zydom i teraz ja moje dzieci wnuki nastepne pokolenia powinnismy sie plaszczyc przed nimi i blagac o wybaczenie. Nie podpisuje sie pod tym. Nie wmawiajcie mi winy drodzy hierarchowie lecz raczej mowcie za siebie. Nic nie mam do Zydow ale jak tak bardzo sie czuja skrzywdzeni I robia z siebie wiecznie ofiary to niech pamietaja ze to oni sa przesladowcami. Morduja Palestynczykow jak leci i nie patrza czy to dzieci kobiety czy starcy.
  • mee...
    17.01.2017 15:24
    Co sie wiec dzieje, ktos spyta? ...trwaja przygotowania, do powstania jednej religi, a tworza ja, ci sami, a na koncu wam - powiedza: widzicie, nie ma juz zyda ani poganina, czyz nie trzymamy sie nauki Chrystusa...wielu wowczas uwierzy, da sie nabrac na powielanie ich pana zwodziciela, ktoremu sluza.
  • Jerz.
    17.01.2017 16:16
    "Dziś na miejsce prawdziwej miłości wkracza grzeczny szacunek – typowy przykład 'zeświecczenia'. Jeszcze gorszy jest fakt, że rezygnuje się z przyporządkowania Starego Testamentu Nowemu. Trzeba zapytać: czy Chrystus jest tym Mesjaszem, o którym mówi Izajasz – czy jest on Synem Boga, który zbawił ludzkość? Jeśli tak, to oczekiwanie na innego Mesjasza jest oczywistym błędem, a nie równoległą drogą do Boga. Twierdzenie takie, w świetle Prawdy i przed Bogiem, jest zdradą Chrystusa i zaprzeczeniem faktu, że objawienie Starego Testamentu stanowi istotną część Objawienia chrześcijańskiego. (...) w takiej postawie objawia się całkowity brak zainteresowania Prawdą. Pytanie o to, która religia jest prawdziwa, traci zupełnie znaczenie. Ostateczna powaga, która przynależy prawdzie, i od której zależny jest los wszelkiej religii, zostaje zignorowana. W ten sposób jednak niszczy się istotę Kościoła świętego – ba, całej religii chrześcijańskiej! Nie ma wtedy racji dla ich istnienia. Albo nauka Kościoła jest prawdziwym objawieniem Boga – objawieniem Chrystusa, czyli czymś absolutnie i bezwarunkowo prawdziwym, albo jest niczym."
    Dietrich von Hildebrand "Spustoszona Winnica"
  • mee...
    17.01.2017 17:45
    Jezeli oczekuje sie wiary od kosciola, to faktycznie jest sie w rozterce...Chrystus glosil Krolestwo Niebieskie nie kosciol. Chrzescijanin jest nasladowca Chrystusa poprzez Ducha sw. i oparcie w kosciele z cegly, z armia nauczycieli na czele z Glowa, ktorzy wpierwej sa posluszni glowie, ktora nawet nie musnal Duch sw. czyni pozywke dla pana, o ktorym prawi glowa...przy okazji czyniac z Chrystusa dobrodusznego sierote, ktory na dodatek nie nadaza za zmianami czasu na ziemi, dlatego glowa odpuszcza nawet grzechy...przy czym juz chleba nie jest w stanie rozmnozyc...i tak lowi dusze dla swojego pana. Jak ci mowia pan, badz mesjaz, to zazadaj zeby ci podali imie...majac na uwadze powielanie.
  • Krabik
    17.01.2017 19:49
    Ten tekst to jakas paranoja.... Największym przejawem antysemityzmu jest brak głoszenia żydom prawdy o Jezusie, brak ich nawracania.... czego , podobno nie wolno robić....
  • Gość
    17.01.2017 20:33
    Tuż obok na głównej stronie GN jest artykuł pt. 'Dramatyczna sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej'. A tu z kolei dusery pod adresem wyznawców religii mojżeszowej. To jakaś schizofrenia.
    • PTaraski
      22.01.2017 22:03
      Judaizm to nie jest religia mojżeszowa, ale nowa religia, która powstała z mozaizmu w wyniku odrzucenia Chrystusa, ale też w wyniku trwania w Przestarzałym Przymierzu - to jest określenie św. Pawła z listu do hebrajczyków, czyli byłych wyznawców religii mojżeszowej (Hbr 8,13).

      W religii mojżeszowej była świątynia i było kapłaństwo, a jej sednem było oczekiwanie na Mesjasza, czyli Chrystusa. Judaizm odrzucił Chrystusa.

      Z woli Bożej, świątynia Jerozolimska została zburzona i kapłaństwo mozaistyczne zanikło, jak i składanie ofiar krwawych. Nowe przymierze zastąpiło Stare/Przestarzałe i biada temu, który się za tym przestarzałym ogląda.

      Teraz jest tylko Jeden Kapłan i Jedna Ofiara, Ofiara Chrystusa, która bezkrwawo dokonuje się w czasie mszy świętej.
  • Tinka
    17.01.2017 20:36
    Nie da się zrozumieć Chrystusa bez zrozumienia judaizmu. Kiedy właściwie te drogi się rozeszły? Jeszcze św. Paweł napotykał pytania, czy Grecy przyjmujący Chrystusa powinni się obrzezać. Wg wielu tu wypowiadających się mamy co najmniej czwartego papieża heretyka. Jeśli nie trzymacie się nauk ojców Kościoła, to czy jesteście katolikami, czy odrzucacie nauki ?
    • Ajja
      19.01.2017 12:34
      Co to za bzdury? Czy Kościół przez prawie 2 tysiące lat się mylił modląc się o nawrócenie wiarołomnych Żydów? Jak można brać za wzór kogoś, kto świadomie odrzuca Chrystusa? Czy można poważnie traktować chrześcijańskich tylko z nazwy duchownych, którzy nawet nie próbują nawracać żydów, nie mówią im, że Chrystus umarł również za nich?
    • PTaraski
      22.01.2017 22:27
      > Jeśli nie trzymacie się nauk ojców Kościoła, to czy jesteście katolikami, czy odrzucacie nauki ?

      Oskarżasz, choć absolutnie nie masz pojęcia o sprawie. No cóż, nauki ojców Kościoła są jednoznaczne. Omówmy naukę św. Augustyna w tej kwestii. Św. Augustyn dzielił historię w tej kwestii na trzy okresy:

      - pierwszy, przed śmiercią Chrystusa na krzyżu, kiedy sprawowanie obrzędów religii mojżeszowej było rzeczą pożądaną i potrzebną do zbawienia

      - drugi, po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, kiedy jeszcze nie zostało spisana Ewangelia i nie ukształtował się kult chrześcijański; tutaj już kult mojżeszowy był nieważny, ale jego pełnienie nie było grzechem

      - trzeci po spisaniu Ewangelii; od tego momentu sprawowanie kultu mojżeszowego jest dla chrześcijanina ciężką obrazą Boga i grzechem ciężkim, bo jest praktyczną negacją Jego Ofiary Paschalnej

      Czyli to, co wielu tutaj podkreślało, jest w doskonałej zgodności z nauczaniem św. Augustyna, ale i niezliczonej rzeszy innych wielkich świętych i teologów.
    • PTaraski
      22.01.2017 22:29
      Cytuję Sumę Teologiczną św. Tomasza z Akwinu (można ją znaleźć w sieci), Question 103 a. 4 ad 1:
      But immediately after Christ's Passion they began to be not only dead, so as no longer to be either effectual or binding; but also deadly, so that whoever observed them was guilty of mortal sin. Hence he maintained that after the Passion the apostles never observed the legal ceremonies in real earnest; but only by a kind of pious pretense, lest, to wit, they should scandalize the Jews and hinder their conversion. This pretense, however, is to be understood, not as though they did not in reality perform those actions, but in the sense that they performed them without the mind to observe the ceremonies of the Law: thus a man might cut away his foreskin for health's sake, not with the intention of observing legal circumcision. But since it seems unbecoming that the apostles, in order to avoid scandal, should have hidden things pertaining to the truth of life and doctrine, and that they should have made use of pretense, in things pertaining to the salvation of the faithful; therefore Augustine (Epist. lxxxii) more fittingly distinguished three periods of time. One was the time that preceded the Passion of Christ, during which the legal ceremonies were neither deadly nor dead: another period was after the publication of the Gospel, during which the legal ceremonies are both dead and deadly. The third is a middle period, viz. from the Passion of Christ until the publication of the Gospel, during which the legal ceremonies were dead indeed, because they had neither effect nor binding force; but were not deadly, because it was lawful for the Jewish converts to Christianity to observe them, provided they did not put their trust in them so as to hold them to be necessary unto salvation, as though faith in Christ could not justify without the legal observances.
  • Gość
    21.01.2017 13:32
    Problem w tym, że Judaizm nie zauważył Jezusa.
  • aaa
    21.01.2017 16:06
    chyba wydali na ukrzyżowanie nie zaś "nie zauważyli", zauważyli zaś zaratrusztianie przodkowie Persów pod postacią 3 Króli
  • aaa
    21.01.2017 23:29
    z tych co uwierzyli duża część kilka wieków później przeszła na islam dzisiejsi muzułmanie Palestyńczycy to ich potomkowie, na trwałe niewielu tamtejszych Żydów zostało w nowej wierze dzisiejsi wyznawcy judaizmu mają całkiem inna religię niż ta na której opierał się Stary Testament, obecna nie opiera się nawet na 10 przykazaniach, to takie podstawowe niejasności, które przy każdym podobny artykule trzeba prostować
  • PTaraski
    22.01.2017 22:07
    "Kto spotyka Jezusa, spotyka judaizm" -- To jest naprawdę nonsens! Znowu komuś zależy na pomieszaniu religii mojżeszowej z judaizmem. Niestety wśród wielu dobrych rzeczy, JPII zrobi wiele złych, i to bardzo. A do nich na pewno należą jego zupełnie błędne wypowiedzi na temat judaizmu, a także cały szereg gestów wobec tej religii i islamu.

    > "Biskupi przypominają, że wewnątrzkościelny Dzień Judaizmu ma pomagać katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa."

    Z całym szacunkiem, ale biskupi wykazują się tutaj albo zupełną niewiedzą, albo brakiem kręgosłupa. Judaizm powstał po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa w opozycji do chrześcijaństwa - powiedzmy to wprost z odrzucenia Chrystusa, jego misji zbawczej i jego Kościoła.

    Tak samo teologicznie zupełnie błędne jest twierdzenie Jana Pawła II, iż religia żydowska nie jest wobec chrześcijaństwa „rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym". Religia odrzucenia i negacji chrześcijaństwa nie jest i nie może być wewnętrzna wobec chrześcijaństwa - przeciwnie, jest czysto zewnętrzna, bo jest w absolutnej negacji.

    > "wobec Żydów chrześcijanie zostali obciążeni winą niechęci, dyskryminacji, a nawet udziału w ich cierpieniu"

    No cóż, te słowa też świadczą o nieznajomości historii, albo niechęci do jej poznania. To chrześcijanie byli prześladowani przez żydów, zaczynając od pierwszych chrześcijan i od samego Jezusa. To się jednak wcale nie skończyło w pierwszych wiekach, i trwa poniekąd do dzisiaj, że przypomnę choćby historię komunizmu i innych ideologii z gender włącznie. W talmudzie, Jezus jest określany w najbardziej ohydny i bluźnierczy sposób, tak samo zresztą, jak i Matka Boska. I to miałoby być wewnętrzne wobec chrześcijaństwa?

    Papieże poprzez wieli wydawali jednogłośne orzeczenia w sprawie stosunku do żydów, które z tej sytuacji wynikały. Dopiero po SW2, papieże niestety zamknęli oczy na rzeczywistość judaizmu i w swoich wypowiedziach na jego temat odnosili się głównie do swoich pragnień i wyobrażeń, a nie faktów. Niestety JPII i nie tylko zerwali z tą tradycją, ugruntowaną na rzeczywistości, a nie na mitach i myśleniu życzeniowym.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg