Komentarze do materiału/ów:
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
Autorowi dziękuję za świadectwo - ostrzeżenie.
Pozdrawiam,
Gość z 15.10
dzięki dla Autora artykułu. Pozdrawiam.
wspólne modlitwy z hinduskimi szamanami do innego bożka niż Bóg w Trójcy Przenajświetszej jest aktem apostazji, złamaniem pierwszego przykazania. To, że papieże/biskupi/księża to czasami robią, to jest sprawa ich sumienia i - niestety - zgorszenie. Bóg ich osądzi. Nie traktujmy jednak takich inicjatyw jako Magisterium Kościoła. KK zawsze inaczej nauczał. Ekumenizm zawsze powinien prowadzić to pokazania innowiercom, że jest tylko jedna prawda, której pełnię można znaleźć Tylko w Kościele Katolickim.
Jak czytamy w Radiu watykańskim: „Krzyż i półksiężyc w centrum logo przedstawiają współistnienie różnych czynników obecnych wśród ludu egipskiego”. Wychodzi na to, że islam jest taką samą drogą zbawienia jak chrześcijaństwo. Ja wymiękam.
Pracuję z Hindusami i byłam w Indiach - ludzie w mojej firmie mają w piątki zajęcia z jogi w biurze. Ponieważ sama praktykuję, powiedziałam z podziwem że to wspaniale że firma wspiera rozwój pracowników. Dowiedziałam się że dla nich to tylko gimnastyka korekcyjna, ponieważ pracują za biurkiem cały dzień więc firma sponsoruje ćwiczenia pleców. W INDIACH. Ogromna większość Hindusów traktuje jogę jak ćwiczenia albo zwyczajnie nie ma ona dla nich znaczenia.
Sama praktykuję jogę od wielu lat i JEST ona dla mnie zestawem ćwiczeń. Czuję się bardziej szczęśliwą i świadomą osobą, to dla mnie też ogromny relaks, jakże potrzebny. Po prostu traktuję jogę tak jak ja chcę - i jakoś żadnemu nauczycielowi nie udało się się mnie przekabacić na rzekomo ciemną stronę. Może dlatego że ciemna strona była w autorze artykułu a nie w jodze? Jakoś nie wierzę że przez kilkanaście lat wchodził bezwolnie i nieświadomie w coś złego. A w momencie samobójstwa znajomi byli akurat za drzwiami i wiedzieli że muszę je wyłamać żeby go uratować...
Dla mnie cwiczenia to wlasnie walka z dyskopatia i plytkimi panewkami biodrowymi. Trzy lata regularnych cwiczen pomogly mi na tyle zrozumiec i poprawic motoryke, ze nie musze sie juz operowac. Problem pozostal, zdeformowane kregi sie nie oddeformuja - ale potrafie na tyle angazowac w ruch miesnie i powiez, zeby nie obciazac slabszych czesci plecow. Nieboli. Tyle w temacie zdrowia.
Co do filozofii - o ile potrzebuje Pani ja w te cwiczenia angazowac: asany to swiadomy kontrolowany ruch/bezruch. Czyli okazja, zeby na spokojnie poznac i przeanalizowac ten szalenie skomplikowany cud, jakim jest ludzka istota. Kto, kiedy i jak ten cud stworzyl to kompletnie inna bajka. I to Pani wybiera, czy chce przy okazji oddac sie refleksji nad cudem stworzenia czy nie.
Pan Sikorski ma ten problem, ze poplynal po calosci - wzial za pewnik wszystko a potem to wszystko odrzucil. To jest jakas kompletna dziecinada - zeby zjesc banana nie musze sie uczyc sanskrytu i zeby zrobic sklon, nie musze wykuc na pamiec i wziac za pewnik tych wszystkich czakr, swietych masel itd.
Swoja droga - ludzie lubia sie kurczowo trzymac 'instrukcji'. Na Deonie mi kiedys mignal komentarz o tym, ze nie wolno cwiczyc sklonow, bo to poklon Buddzie ergo swietokradztwo.
No, helloł. A jak jestes w kosciele i wyjmujesz z portfela pieniadze na tace i przypadkiem ci na podloge upadnie 200zl, to sie schylisz i podniesiesz czy nie?
Bo idac tokiem myslenia poklony, Budda, nie wolno - schylajac sie oddajesz poklon mamonie, to jest grzech, tak ?
Nie dajmy sie zwariowac. Wierzacy badz nie, od Boga czy od ewolucji dany - kazdy z nas ma rozum i wie jak go uzyc. Jesli Pana Sikorskiego w pierwszym podejsciu urzekla a nastepnie przerazila historyjka o 'rozplywajacym sie ego' to musial gdzies na poczatku drogi sobie uswiadomic, ze bierze za pewnik rzeczy, ktorych nie ma w atlasie anatomicznym (czakry ? ktos kto kiedys wygrzebal na wiwisekcji, hm ?). Panu Sikorskiemu dobrze by zrobilo, gdyby sobie wypracowal nawyk konfrontowania jakichkolwiek zalozen religijnych czy filozoficznych z osiagnieciami wspolczesnej nauki.
Obowiązkowe kolory ziemi, bo ....
No i w sobotę przed Wielkanocą z koszyczkiem święconki, bo tradycja rodzinna.
Katolikowi co oczywiste joga jest zbędna. A czy jest szkodliwa? Pewnie tak, sądząc po licznych gwałtownych głosach obrońców mieszania katolicyzmu z jogą.
Trzymajmy się tylko Pana Jezusa. Tak naprawdę, nic innego nie jest warte zainteresowania. Naprawdę szkoda czasu i szkoda życia, kiedy Pan Jezus jest tak fascynującym Bogiem-z nami, który przyszedł na świat, abyśmy Go poznali i z Nim byli przez Jego Słowo, Jego życie, Jego Ducha i Sakramenty. Mamy Dom, którym jest Jego Ciało Mistyczne czyli Kościół. Możemy usiąść przed Najświętszym Sakramentem i być w Jego obecności. Nikt nie będzie już nigdy musiał być sam.
O ile dobrze pamietam, to publikacje Kierkegaard-a powodowaly, ze ludzie w karczmach, przy piwie i prawie dwa wieki wczesniej, dyskutowali o Bogu i interpretacji swej wiary katolickiej/protestanckiej. A my w podobnych okolicznosciach to tylko o d........ i innych pierdolach. Ta atmosfera myslenia/szukania/poznawania Boga przez szerokie rzesze powinna wrocic i potrzebne jest genialne pisanie o Nim aby skutecznie pobudzac do tego ludzi. Ja o tym mam marzenia i chce zrobic jakis maly kroczek w tym kierunku, wiec chociaz przez sekunde zyczcie mi aby cos sie chociaz troche udalo. Bolszoje spasiba i Amen.
Myślę, że sama pozycja ciała tak mocno człowieka nie otwiera, potrzeba do tego choć trochę woli umysłu. Niektóre z ćwiczeń na fitnessie czy stretchingu są identyczne jak asany, tylko się tak nie nazywają. Po prostu angażują dane mięśnie do pracy czy rozciągania.
Joga wydaje się być bardzo atrakcyjna jako element nowoczesnej, postępowej Europy, Świata.
Szkoda tylko, że co do niektórych nie docierają żadne argumenty, świadectwa tych co praktykowali jogę, byli nią zafascynowani, a teraz chcą zwyczajnie przestrzec innych.
Najłatwiej takich ludzie nazwać głupimi, zamkniętymi na inne katolami i już :(
od Stwórcy jedynego i prawdziwego Boga, który daje siłę do życia w prawdzie, do bycia w
pełni szczęśliwymi i do podnoszenia się po każdym upadku. Wtym jest sens istnienia każdego z nas by uwierzyć w
Boga.
Joga to powstała w Indiach dyscyplina samodoskonalenia, medytacji i ascezy, która w sensie ogólnym ma prowadzić do rozwoju duchowego, a w aspekcie filozoficzno-religijnym wyzwolenia się praktykującego z kręgu narodzin i śmierci (aspekt autosoteriologiczny).
1.YAMA - podstawowe zasady moralne
2.NIYAMA - podstawowe założenia indywidualnej samodyscypliny
3.ASANA - pozycje jogi
4.PRANAYAMA - kontrola oddechu
5.PRATYAHARA - kontrola, panowanie nad zmysłami
6.DHARANA - koncentracja
7.DHYANA - medytacja
8.SAMADHI - owoc praktyki, stan nadświadomości