Ignorowali Włosi Ornelę Fallaci...więc mają,to co mają.....A będą mieli więcej....Nie dziwi nic, a nic oczywiście zachowanie i żądanie czcicieli półksiężyca.....wszak to dzieci allaha bóstwa tylko i wyłącznie przywilejów się DOMAGA-JĄ-CYCH....

muzulmanie dostali dach nad glowa i chleb,ktory sie im od chrzescjan zgodnie z Ewangelia nalezal.Jednak na nic wiecej pozwalac nie nalezy.Albo uznaja nasze prawo albo droga wolna i moga wracac skad przyszli.Pomoc nalezy ale nalezy tez byc twardym i nieustepliwym w obronie swego.

a o niepodległość nie będą się już zwracać do nikogo...

Jako obywatele Włoch, mają prawo domagać się równego traktowania. Włosi nie musieli ich przyjmować, jeśli ich przyjęli, nie mogą ich teraz dyskryminować.

Naocznie przekonujemy się jakie fatalne skutki przyniosła uchwalona na SWII deklaracja o wolności religijnej. Dawne katolickie państwa musiały usnąć ze swoich konstytucji zapisy, że jedyną popieraną przez państwo religią jest religia katolicka. Np we Włoszech katolicyzm przestał być oficjalną religią na skutek konkordatu podpisanego w 1984 roku .. W konsekwencji Włochy (i inne państwa w takiej samej sytuacji) nie mogą odmówić muzułmanom i innym wyznawcom fałszywych religii zgody na praktykowanie swoich wierzeń, czy budowy świątyń. Polecam "Kościół przesiąknięty modernizmem" .

Samodzielną lekturę? proszę bardzo! Oto fragment Nostra Aetate:
" Kościół spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi; Jego nawet zakrytym postanowieniom całym sercem usiłują się podporządkować, tak jak podporządkował się Bogu Abraham, do którego wiara islamu chętnie nawiązuje. Jezusowi, którego nie uznają wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi i czczą dziewiczą Jego Matkę Maryję, a nieraz pobożnie Ją nawet wzywają. Ponadto oczekują dnia sądu, w którym Bóg będzie wymierzał sprawiedliwość wszystkim ludziom wskrzeszonym z martwych. Z tego powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużny i post.

Jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i mahometanami, święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność..".

Zatem jasno wynika, że mamy z szacunkiem spoglądać na muzułmanów, bo oddają cześć jednemu Bogu. Jaki to jest Bóg? nie wiadomo. Na pewno nie nasz prawdziwy Bóg, ale co tam, ojcowie soborowi nie wnikali w szczegóły. W ten sposób Kościół na soborze watykańskim II uwiarygodnił islam, a zatem nie ma podstaw, by odmawiać muzułmanom praw takich samych, jakie mają katolicy. Wniosek: MUSIMY wymazać z pamięci wrogość i wojny z islamem, musimy zgadzać się na budowanie meczetów w naszych krajach, musimy akceptować muzułmanów, bo tak samo jak my, oni "oddają cześć jedynemu Bogu".
A jak mamy podchodzić do obecnego terroru i zamachów muzułmańskich, prześladowania i mordowania chrześcijan? Tego w Nostra Aetate nie napisano, ale odpowiednie "instrukcje" płyną w Watykanu.

Jeżeli są obywatelami, to mają prawo się domagać. W Polsce muzułmanie też mają meczety i cmentarze, nie jest to jakaś szokująca wiadomość ( tytuł artykułu straszy "na wyrost"). Bardziej zastanowiające jest to, że 900 tysięcy Włochów wyznaje islam.