"Inny" w żydowskiej i katolickiej tradycji

BP KEP |

publikacja 05.04.2016 14:10

Wczoraj w Warszawie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja pt. „«Inny» w żydowskiej i katolickiej tradycji: uchodźcy w obecnym świecie”. Potrwa do czwartku, 7 kwietnia, kiedy zostanie ogłoszona wspólna deklaracja. Podczas spotkania wręczono medale i dyplomy honorowe Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

"Inny" w żydowskiej i katolickiej tradycji

Po raz pierwszy w naszym kraju spotkali się przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Żydowskiego do Spraw Konsultacji Międzyreligijnych, Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem oraz Międzynarodowego Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności. 

- Mała społeczność Żydów w Polsce wiele dobrego otrzymała od „młodszych braci w wierze" - mówił podczas rozpoczęcia warszawskiej konferencji naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Podkreślał, że jego zdaniem polscy katolicy i księża są tu przykładem dla całego świata. 

- Doświadczenie uchodźctwa Żydów powinno dzisiaj budować wrażliwość na sprawy innych uchodźców - dodawał. Podkreślił, że w czasach, w których żyjemy, więcej ginie chrześcijan niż Żydów. - Teraz my powinniśmy głośno mówić i działać przeciwko temu, co się dzieje w Afryce czy Pakistanie. Niestety, ludzie ze względu na swoją religię są zabijani - zauważył.

Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari podczas katolicko-żydowskiego spotkania w Warszawie powiedziała natomiast, że „relacje z Kościołem katolickim w Polsce to wielkie świętowanie”. Dodała, że Żydzi wśród katolików w Polsce mają wielu przyjaciół.   

Przewodniczący Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem kard. Kurt Koch podkreślił, że celem konferencji jest wzmocnienie więzów przyjaźni między Żydami i katolikami. Martin Budd, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Żydowskiego ds. Konsultacji Międzyreligijnych przypomniał natomiast słowa Jana Pawła II o tym, że Żydzi i katolicy powinni być wzajemnie dla siebie i dla świata błogosławieństwem oraz słowa papieża Franciszka zachęcające do współpracy w budowie bardziej braterskiego i sprawiedliwego świata.

- Pokój i wspólne życie, współistnienie, nigdy nie będzie proste, bo zawsze znajdzie się coś lub ktoś, kto pokój odrzuci lub zechce go zburzyć. Dlatego ostatni papieże, począwszy od bł. Pawła VI tak bardzo angażowali i angażują się w rozwijanie dialogu międzyreligijnego, szczególnie dialogu Chrześcijan i Żydów - mówił wczoraj na rozpoczęcie konferencji Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Metropolita poznański, który wprowadził w Polsce Dzień Judaizmu, wspomniał również, że w niektórych miejscowościach obchody Dnia Judaizmu trwają  obecnie cały tydzień. Dzięki temu istnieje możliwość pogłębiania tożsamości religijnej jednej i drugiej strony.

Pełny tekst jego wystąpienia można przeczytać TUTAJ.

Podczas spotkania wręczono medale i dyplomy honorowe Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Otrzymały je pośmiertnie siostra Celina Kędzierska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi oraz Józefa Zychora i Zenobia Owczarowa.

Odznaczenia wręczone przez ambasador Izraela w Polsce Annę Azari odebrały siostry ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi oraz córka Zenobii Owczarowej. W uroczystości wzięli udział Żydzi uratowani przez siostrę Kędzierską: Henrietta Kretz-Daniszewski i Jerzy Bander oraz przez Józefę Zychorę i Zenobię Owczarową: Marek Oren.

Wśród uczestników ceremonii byli m. in.: kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore, abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Mieczysław Cisło, Martin Budd przewodniczący Międzynarodowej Komisji Żydowskiej ds. Konsultacji Międzyreligijnych oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Urodzona w 1902 r. w Łodzi siostra Celina Aniela Kędzierska w 1920 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Od 1924 r. posługiwała jako wychowawczyni dzieci, a w 1939 r. objęła funkcję przełożonej i kierowniczki klasztoru zgromadzenia w Samborze ( na terenie dzisiejszej Ukrainy), który od 1901 r prowadził ochronkę i do 1939 roku pod opieką sióstr pozostawało 70 sierot. W latach II wojny światowej liczba podopiecznych wzrosła do stu. Podczas okupacji niemieckiej siostry otoczyły opieką grupę żydowskich oraz romskich dzieci. Ich przechowywanie było tym bardziej niebezpieczne, że część pomieszczeń sierocińca zajęli żołnierze niemieccy. S. Celina Kędzierska z powodu stanu zdrowia nie wyjechała z Sambora. Zmarła w wieku 44 lat w roku 1946 i została pochowana na miejscowym cmentarzu. Uratowanymi przez siostrę żydowskimi dziećmi są: Anna Henrietta Kretz – Daniszewski i Jerzy Bandera.

Henrietta z ojcem lekarzem i matką, przetrwała w Samborze niemal do końca wojny. Ukrywali ich Polacy i Ukraińcy, tymczasem już w końcowym etapie okupacji, w 1944 r. zostali wydani. Rodziców rozstrzelano, ten sam los czekał także ją. Na moment przed egzekucją ojciec krzyknął do dziecka: Uciekaj! Anna uciekała, słysząc strzały karabinu maszynowego, które zabiły jej rodziców. Tułała się przez pewien czas i w końcu trafiła do sierocińca prowadzonego przez siostry Franciszkanki Rodziny Maryi. Tam zwróciła się do s. Celiny słowami: " Siostro, bądź moją matką, nie mam już rodziców ". W odpowiedzi usłyszała słowa: "Nie bój się, tu jesteś bezpieczna". Po zakończeniu wojny Anna wyjechała do wujka do Krakowa. Na pożegnanie usłyszała od s. Celiny słowa: "Bądź dobrym człowiekiem". Anna Henrietta Kretz – Daniszewski mieszka od lat w Belgii.

Marek Oren miał 12 lat, kiedy jego ojciec Józef Orenstein wyprowadził go z otwockiego getta i zaprowadził do polskiej rodziny we wsi Nabrzeż gdzie poznał młodą Zenobię – „Żenię” Owczarow, która zaoferowała mu pomoc. Żenia ryzykując życie zabrała go do Warszawy do praskiej Bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa, w której przyjął chrzest a następnie zawiozła go do klasztoru w Głoskowie koło Grójca, gdzie mieścił się sierociniec. Natomiast matka Żeni, Józefa Zachorowa mimo biedy karmiła grupę Żydów pracujących przy kopaniu rowów. Wśród nich był Józef Orenstein, któremu użyczała domu na spotkania z synem Markiem, który przebywał w sierocińcu. Pani Józefa zmarła w 1945 r. przed zakończeniem wojny. Natomiast córka Zenobia Owczarowa po wojnie osiedliła się we Wrocławiu. Zmarła pod koniec lat 90. Na kilka lat przed śmiercią udało się jej spotkać z Markiem Orenem, który przyjechał z Izraela do Polski z wizytą.

Tekst przemówienia abp. Stanisława Gądeckiego:

Na początku pragnę – w imieniu Konferencji Episkopatu Polski - jak najserdeczniej powitać wszystkich wysokich przedstawicieli strony watykańskiej i żydowskiej na wspólnej konferencji poświęconej myśleniu o uchodźcach w obecnym świecie. 

Słowa z Księgi Wyjścia nakazują: „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej” (Wj 22,20). Kim są owi cudzoziemcy? Obcym może być tak ktoś spoza Narodu Wybranego, jak i sam Naród Wybrany, który jest wielokrotnie nazywany „cudzoziemcem”, na przykład podczas niewoli egipskiej. Wszyscy w końcu jesteśmy „cudzoziemcami” na ziemi, bo pielgrzymujemy do niebiańskiej Ojczyzny.

Obecnie biblijne zjawisko bycia cudzoziemcem zamiast zanikać, powiększa się, choćby w powiązaniu ze zjawiskiem emigracji. Wielu ludzi wyjeżdża w poszukiwaniu lepszego bytu poza granice swojego kraju, wielu też do nas przyjeżdża.

Lecz uchodźstwo to sprawa o wiele poważniejsza, wiąże się ono nie tylko z opuszczeniem ojczyzny, ale z takim opuszczeniem, które powstaje w związku z zagrożeniem jej życia, zdrowia lub wolności. Uchodźca to osoba przebywająca poza krajem swego pochodzenia, posiadająca uzasadnioną obawę przed prześladowaniem w tym kraju ze względu na swoją rasę, wyznawaną religię, narodowość, poglądy polityczne bądź przynależność do określonej grupy społecznej. 

W Polsce status uchodźcy reguluje ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z 2004 roku. Stanowi ona między innymi, iż status taki nadany może być osobie, która przybywa z terytorium, gdzie prześladowanie ma charakter poważnego naruszenia praw człowieka. Prześladowanie takie może być na gruncie fizycznym, psychicznym, z wykorzystaniem środków administracyjnych, a także innych sposobów o wyrazie dyskryminującym. 

Biblijne podejście do uchodźstwa jest – zdaje się – bardziej elastyczne aniżeli współczesne nam prawa stanowione. Dla Starego Testamentu pomoc dla uchodźcy jest wymogiem prawa naturalnego; „miłuj bliźniego, jak siebie samego”. Prorok Izajasz mówi: „Którzy w zaroślach n stepie nocujecie, wy, gromady Dedanitów, wynieście wodę naprzeciw spragnionych! Mieszkańcy kraju Tema, z chlebem waszym wyjdźcie na spotkanie uchodźców!” (Iz 21,13-4). Dla Nowego Testamentu natomiast jest to coś, co przekracza miłość do siebie samego, czego świadectwem postawa Jezusa, który ofiarował swoje życie za innych.

Spełnienie tych wymogów nie jest łatwe. Zachodzą bowiem różnice między religiami. Między osobami wyznającymi różne religie. Między Żydami i Chrześcijanami. Pokój i wspólne życie, współistnienie, nigdy nie będzie proste, bo zawsze znajdzie się coś lub ktoś, kto pokój odrzuci lub zechce go zburzyć. Dlatego ostatni papieże, począwszy od bł. Pawła VI tak bardzo angażowali i angażują się w rozwijanie dialogu międzyreligijnego, szczególnie dialogu Chrześcijan i Żydów. Oprócz nauczania, w tych pontyfikatach  było wiele wymownych gestów otwartości i przyjaźni dla „innego”.

Lecz prawdziwym przełom we wzajemnych relacjach Chrześcijan i Żydów przyniosła posoborowa deklaracja „Nostra Aetate” o stosunku Kościoła katolickiego do religii niechrześcijańskich, która utorowała drogę do czyszczenia pamięci. Niedawne obchody jej 50-lecia były przykładem tego, jak pięknie można różnić się i współistnieć, jak można wspólnie świętować i rozmawiać, być razem, nie zapominając jednocześnie o własnej tożsamości.

Potwierdzeniem tego, że owo piękne różnienie się i dialog z „innym” jest możliwe także w Polsce stanowi Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, obchodzony u nas od 1998 roku. Napotykał on na początku na bardzo duże opory, bo niektórym ludziom się wydawało, że jest to forma judaizowania chrześcijaństwa. Tymczasem chodziło o podkreślenie łączności, jaka istnieje pomiędzy Starym i Nowym Testamentem. A chociaż początki dnia Judaizmu były trudne, to jednak z czasem inicjatywa ta się umocniła i w tym roku obchodziliśmy ją po raz XIX. W niektórych miejscowościach obchody Dnia Judaizmu trwają cały tydzień. Dzięki temu istnieje możliwość pogłębiania tożsamości religijnej jednej i drugiej strony.

W tym miejscu chciałbym wyrazić moją wdzięczność wszystkim odradzającym się w ostatnich dekadach wspólnotom religijnym Żydów w Polsce za ich otwartość na dialog. Cieszę się z wypracowywanych już braterskich więzi, które pozwalają coraz bardziej pogłębiać nasze wspólne duchowe dziedzictwo i ubogacać się dzięki różnicom.

Ważne jest przywołanie słów papieża Franciszka z adhortacji apostolskiej „Evangelii Gaudium”:

"Chociaż niektóre przekonania chrześcijańskie są nie do przyjęcia przez judaizm, a Kościół nie może wyrzec się głoszenia Jezusa jako Pana i Mesjasza, istnieje bogata komplementarność, pozwalająca nam czytać razem teksty Biblii hebrajskiej i pomagać sobie nawzajem w studiowaniu bogactwa Słowa, jak również podzielać wiele przekonań etycznych i wspólną troskę o sprawiedliwość i rozwój ludów" (Evangelii gaudium, 247.249).

W tym kontekście warto przywołać słowa biskupów polskich z listu pasterskiego z październiku ubiegłego roku o tym, że dialog katolicko-żydowski będzie służył „przemianie oblicza ziemi, [...] na której Chrześcijanie i Żydzi pragną wspólnie świadczyć o wspaniałości Boga, dzieła stworzenia, godności człowieka i jego przeznaczenia do Życia wiecznego”.

Na zakończenie przywołam jeszcze raz słowa modlitwy papieża Franciszka: „Panie, dokonaj rozbrojenia języka i rąk, odnów serca i umysły, aby słowem, które pozwala nam się spotykać, było zawsze słowo ‘brat’, a stylem naszego życia stał się: szalom, pokój, salam! Amen”.