"Inny" w żydowskiej i katolickiej tradycji

Wczoraj w Warszawie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja pt. „«Inny» w żydowskiej i katolickiej tradycji: uchodźcy w obecnym świecie”. Potrwa do czwartku, 7 kwietnia, kiedy zostanie ogłoszona wspólna deklaracja. Podczas spotkania wręczono medale i dyplomy honorowe Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Tekst przemówienia abp. Stanisława Gądeckiego:

Na początku pragnę – w imieniu Konferencji Episkopatu Polski - jak najserdeczniej powitać wszystkich wysokich przedstawicieli strony watykańskiej i żydowskiej na wspólnej konferencji poświęconej myśleniu o uchodźcach w obecnym świecie. 

Słowa z Księgi Wyjścia nakazują: „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej” (Wj 22,20). Kim są owi cudzoziemcy? Obcym może być tak ktoś spoza Narodu Wybranego, jak i sam Naród Wybrany, który jest wielokrotnie nazywany „cudzoziemcem”, na przykład podczas niewoli egipskiej. Wszyscy w końcu jesteśmy „cudzoziemcami” na ziemi, bo pielgrzymujemy do niebiańskiej Ojczyzny.

Obecnie biblijne zjawisko bycia cudzoziemcem zamiast zanikać, powiększa się, choćby w powiązaniu ze zjawiskiem emigracji. Wielu ludzi wyjeżdża w poszukiwaniu lepszego bytu poza granice swojego kraju, wielu też do nas przyjeżdża.

Lecz uchodźstwo to sprawa o wiele poważniejsza, wiąże się ono nie tylko z opuszczeniem ojczyzny, ale z takim opuszczeniem, które powstaje w związku z zagrożeniem jej życia, zdrowia lub wolności. Uchodźca to osoba przebywająca poza krajem swego pochodzenia, posiadająca uzasadnioną obawę przed prześladowaniem w tym kraju ze względu na swoją rasę, wyznawaną religię, narodowość, poglądy polityczne bądź przynależność do określonej grupy społecznej. 

W Polsce status uchodźcy reguluje ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z 2004 roku. Stanowi ona między innymi, iż status taki nadany może być osobie, która przybywa z terytorium, gdzie prześladowanie ma charakter poważnego naruszenia praw człowieka. Prześladowanie takie może być na gruncie fizycznym, psychicznym, z wykorzystaniem środków administracyjnych, a także innych sposobów o wyrazie dyskryminującym. 

Biblijne podejście do uchodźstwa jest – zdaje się – bardziej elastyczne aniżeli współczesne nam prawa stanowione. Dla Starego Testamentu pomoc dla uchodźcy jest wymogiem prawa naturalnego; „miłuj bliźniego, jak siebie samego”. Prorok Izajasz mówi: „Którzy w zaroślach n stepie nocujecie, wy, gromady Dedanitów, wynieście wodę naprzeciw spragnionych! Mieszkańcy kraju Tema, z chlebem waszym wyjdźcie na spotkanie uchodźców!” (Iz 21,13-4). Dla Nowego Testamentu natomiast jest to coś, co przekracza miłość do siebie samego, czego świadectwem postawa Jezusa, który ofiarował swoje życie za innych.

Spełnienie tych wymogów nie jest łatwe. Zachodzą bowiem różnice między religiami. Między osobami wyznającymi różne religie. Między Żydami i Chrześcijanami. Pokój i wspólne życie, współistnienie, nigdy nie będzie proste, bo zawsze znajdzie się coś lub ktoś, kto pokój odrzuci lub zechce go zburzyć. Dlatego ostatni papieże, począwszy od bł. Pawła VI tak bardzo angażowali i angażują się w rozwijanie dialogu międzyreligijnego, szczególnie dialogu Chrześcijan i Żydów. Oprócz nauczania, w tych pontyfikatach  było wiele wymownych gestów otwartości i przyjaźni dla „innego”.

Lecz prawdziwym przełom we wzajemnych relacjach Chrześcijan i Żydów przyniosła posoborowa deklaracja „Nostra Aetate” o stosunku Kościoła katolickiego do religii niechrześcijańskich, która utorowała drogę do czyszczenia pamięci. Niedawne obchody jej 50-lecia były przykładem tego, jak pięknie można różnić się i współistnieć, jak można wspólnie świętować i rozmawiać, być razem, nie zapominając jednocześnie o własnej tożsamości.

Potwierdzeniem tego, że owo piękne różnienie się i dialog z „innym” jest możliwe także w Polsce stanowi Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, obchodzony u nas od 1998 roku. Napotykał on na początku na bardzo duże opory, bo niektórym ludziom się wydawało, że jest to forma judaizowania chrześcijaństwa. Tymczasem chodziło o podkreślenie łączności, jaka istnieje pomiędzy Starym i Nowym Testamentem. A chociaż początki dnia Judaizmu były trudne, to jednak z czasem inicjatywa ta się umocniła i w tym roku obchodziliśmy ją po raz XIX. W niektórych miejscowościach obchody Dnia Judaizmu trwają cały tydzień. Dzięki temu istnieje możliwość pogłębiania tożsamości religijnej jednej i drugiej strony.

W tym miejscu chciałbym wyrazić moją wdzięczność wszystkim odradzającym się w ostatnich dekadach wspólnotom religijnym Żydów w Polsce za ich otwartość na dialog. Cieszę się z wypracowywanych już braterskich więzi, które pozwalają coraz bardziej pogłębiać nasze wspólne duchowe dziedzictwo i ubogacać się dzięki różnicom.

Ważne jest przywołanie słów papieża Franciszka z adhortacji apostolskiej „Evangelii Gaudium”:

"Chociaż niektóre przekonania chrześcijańskie są nie do przyjęcia przez judaizm, a Kościół nie może wyrzec się głoszenia Jezusa jako Pana i Mesjasza, istnieje bogata komplementarność, pozwalająca nam czytać razem teksty Biblii hebrajskiej i pomagać sobie nawzajem w studiowaniu bogactwa Słowa, jak również podzielać wiele przekonań etycznych i wspólną troskę o sprawiedliwość i rozwój ludów" (Evangelii gaudium, 247.249).

W tym kontekście warto przywołać słowa biskupów polskich z listu pasterskiego z październiku ubiegłego roku o tym, że dialog katolicko-żydowski będzie służył „przemianie oblicza ziemi, [...] na której Chrześcijanie i Żydzi pragną wspólnie świadczyć o wspaniałości Boga, dzieła stworzenia, godności człowieka i jego przeznaczenia do Życia wiecznego”.

Na zakończenie przywołam jeszcze raz słowa modlitwy papieża Franciszka: „Panie, dokonaj rozbrojenia języka i rąk, odnów serca i umysły, aby słowem, które pozwala nam się spotykać, było zawsze słowo ‘brat’, a stylem naszego życia stał się: szalom, pokój, salam! Amen”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg