publikacja 29.03.2011 13:32
Problematyka wzajemnych zależności pomiędzy Ewangelią a kulturami stała się przedmiotem bardzo bogatej refleksji teologicznej i pastoralnej, która znalazła miejsce w wielu dokumentach Kościoła z okresu pontyfikatu Jana Pawła II.
Roman Koszowski/Agencja GN
Tancerze z Aquascalientes przy Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe, Meksyk.
Encyklika „Redemptoris missio” Jana Pawła II jest w istocie swojej kontynuacją nauki Soboru Watykańskiego II w odniesieniu do działalności misyjnej i jednocześnie dalszym rozwinięciem nauczania Pawła VI.[1]
Papież porusza tu temat ewangelizacji kultur, formułując swoje przesłanie w formie prośby: „Narody wszystkie, otwórzcie drzwi Chrystusowi! Jego Ewangelia niczego nie odbiera wolności człowieka, należnemu poszanowaniu kultur, ani temu, co dobre w każdej religii”[2]. Właśnie takie podejście do problematyki na styku ewangelizacji i kultur stało się możliwe dopiero po zmianie oceny, jakiej dokonał Sobór Watykański II odnośnie obecności Kościoła we współczesnym świecie, gdzie podniesiono do rangi priorytetu szacunek dla innych religii:
„Kościół zwraca się do człowieka w pełnym poszanowaniu jego wolności: misja nie uszczupla wolności, ale działa na jej korzyść. Kościół proponuje, niczego nie narzuca: szanuje ludzi i kultury, zatrzymuje się przed sanktuarium sumienia”[3]. Ten sam wymóg zawarty jest również w encyklice „Redemptor hominis”: „Zbliżamy się równocześnie do wszystkich kultur, światopoglądów, do wszystkich ludzi dobrej woli. Zbliżamy się z tą czcią i poszanowaniem, jakie od czasów apostolskich stanowiły o postawie misyjnej i misjonarskiej. (...)
Postawa misyjna i misjonarska zaczyna się zawsze w poczuciu głębokiego szacunku dla tego, co w człowieku się kryje (J-2,25), dla tego, co już on sam w głębi swojego
ducha wypracował z zakresie spraw najgłębszych i najważniejszych – szacunku dla tego, co już w nim zdziałał ten Duch, który tchnie tam, gdzie chce (J-3,8). Misja nie jest nigdy burzeniem, ale nawiązywaniem i-nowym budowaniem, choć praktyka nie zawsze odpowiadała temu wzniosłemu ideałowi”[4].
Przy pozytywnym spojrzeniu na kultury jako takie, stało się możliwe ich dowartościowanie oraz określenie ich miejsca i roli w Kościele: „Odtąd (...) Kościół otwiera szeroko swe drzwi i staje się domem, do którego wszyscy mogą wejść i czuć się u siebie, zachowując własną kulturę i własne tradycje, byleby nie sprzeciwiały się one Ewangelii”[5].
Ewangelizacja winna zmierzać ku promowaniu wolności człowieka, ponieważ: „Stosunek Kościoła do innych religii określony jest przez podwójny szacunek: szacunek dla człowieka w jego poszukiwaniu odpowiedzi na najgłębsze pytania życia i-szacunek dla działania Ducha w człowieku” [6].
Dlatego tak ważnym jest, aby spojrzenie na kultury dokonywało się według kryteriów Ewangelii. Kultury, pośród których prowadzona jest ewangelizacja, muszą być poddane krytycznej ocenie w świetle wartości ewangelicznych. Efektem takiego krytycznego spojrzenia – rozróżnienia winna być ocena aksjologiczna aspektów pozytywnych i negatywnych danej kultury.
Dokument z Santo Domingo wyraża to słowami: „(...) dzięki wcieleniu, Chrystus złączył się w naturalny sposób z człowiekiem. (...) Jezus Chrystus wchodzi w samo serce ludzkości i zaprasza wszystkie kultury, aby pozwoliły dopełnić i dowartościować to wszystko, co w nich dobre, a oczyścić to, co w nich naznaczone jest grzechem”[7].
Ewangelizacja kultur wymusza niejako dogłębne rozeznanie się w-gamie wartości proponowanych przez poszczególne kultury tak aby, z jednej strony okazać szacunek i wzmocnić to, co w nich pozytywne, ale jednocześnie wyeliminować to wszystko, co nie prowadzi ku prawdziwej wolności: „Kościół proponując Dobrą Nowinę, wypomina i koryguje grzech zawarty w kulturach, oczyszcza i usuwa antywartości. W ten sposób dochodzi do krytyki kultury. Odwrotną stroną przepowiadania królestwa Bożego jest krytyka idoli, czyli wartości wynoszonych na poziom bałwanów – wartości, które w gruncie rzeczy nie są wartościami, ale które kultura przyjmuje jako wartości absolutne”[8].
W innym miejscu, dokument z Puebla wskazuje, że „Kościół w Ameryce Łacińskiej pragnie podjąć się na nowo, z tym większym zapałem ewangelizacji kultury ludów i różnorodnych grup etnicznych, aby na nowo zakiełkowała, odżyła wiara ewangeliczna i aby stała się fundamentem wspólnoty, była zaczynem ku powstaniu takich nowych form sprawiedliwości i integracji, które by respektowały poszczególne nacje partykularne (...), ale też promowały rozwój własnych kultur, zdolnych przyjąć na swój własny sposób nowe rysy współczesności”[9].
Celem wysiłków Kościoła jest zatem, aby Ewangelia przenikała do kultury[10], co ułatwi każdemu człowiekowi osobiste spotkanie z Chrystusem i ukaże mu Go jako wzór życia: „Poprzez radykale włączenie się w Chrystusa poprzez chrzest św. wierni zobowiązują się dokonywać wysiłków, aby wiara w-swej całości przepowiadana, dogłębnie przemyślana, i przeżywana stała się kulturą. Tak wiec, można mówić o kulturze chrześcijańskiej, kiedy poczucie wspólnotowe danego ludu zostało tak całkowicie przeniknięte, że przekaz ewangeliczny stał się podstawą myślenia, fundamentalnych pryncypiów życiowych, kryteriów oceny i norm postępowania”[11].
Ewangelia bowiem winna przeniknąć wszystkie struktury kulturowe danego ludu, tj. jego sposoby myślenia, normy postępowania, używane środki wyrazu, ekspresji. W Brazylii, przemawiając do przedstawicieli świata kultury, Jan Paweł II powiedział: „Kultura, kształtowanie człowieka we wszystkich jego możliwościach i formach wyrazu, nie odnosi się jedynie do jego sposobu myślenia i działania, lecz również do świadomości. (...) Tworzyć kulturę znaczy nadać człowiekowi, każdemu z osobna i całej wspólnocie ludzkiej, wymiar ludzki i Boski oraz proponować i głosić mu to człowieczeństwo i tę Boskość, które promieniują z Człowieka doskonałego: Odkupiciela, Jezusa Chrystusa” [12].
Wobec powyżej przedstawionych aspektów nauczania Kościoła odnośnie ewangelizacji kultur rodzi się pytanie, jak w konkretnej rzeczywistości kulturowej danego ludu, czy narodu, miałoby wyglądać wzajemnie przenikanie się Ewangelii i kultury tak, aby tajemnica Boga została w owym kontekście kulturowym objawiona i skutecznie przybliżona.
Warto w tym miejscu też przypomnieć słowa Papieża odnośnie wzajemnych zależności Ewangelii i kultur: „Nie utożsamiając się z żadną z kultur, Ewangelia winna je inspirować, aby w ten sposób przekształcać je od wewnątrz i wzbogacać chrześcijańskimi wartościami, których źródłem jest wiara. W istocie rzeczy, ewangelizacja kultury stanowi najgłębszą i najbardziej integralną formę ewangelizacji społeczeństwa, ponieważ dzięki niej orędzie Chrystusa przenika świadomość ludzi i znajduje odzwierciedlenie w etosie narodu, w jego postawie wobec najważniejszych spraw”[13].
Dokumenty końcowe z Puebla tak określają ową zależność: „Kościół przepowiadając Ewangelię wciela się w kultury ludów, które przyjmują wiarę. Dochodzi tutaj więc nie tyle do utożsamiania się z nimi, ale raczej do ścisłego z nią powiązania (...) Kościół nie identyfikuje się z kulturą, ale jest z nią mocno związany. W efekcie, wiara przekazywana przez Kościół jest przeżywana w oparciu o konkretną kulturę”[14].
Dalej czytamy: „Kultury nie są obszarem pustym, jakoby pozbawionym jakichkolwiek autentycznych wartości. Ewangelizacja Kościoła nie jest procesem destrukcyjnym, ale raczej o charakterze konsolidacji i wzmocnienia pozytywnych wartości, czy uczestniczeniem we wzroście ziaren Słowa obecnych w-kulturze” (EN 20)[15].
W Gwatemali Jan Paweł II kierując swoje słowa do ludności autochtonicznej, zapewnił, że: „Kościół przedstawia wam zbawcze orędzie Chrystusa w duchu głębokiego szacunku i miłości. Jest on w pełni świadom tego, iż głosząc Ewangelię, musi wcielać się w-narody przyjmujące wiarę i przyjmować ich kultury. Wasze tubylcze kultury są bogactwem ludów, są skutecznym środkiem przekazywania wiary, wyrazem waszych stosunków z-Bogiem, z ludźmi i ze światem. Zasługują więc na największą cześć, szacunek, sympatię i poparcie ze strony całej ludzkości”[16].
Jak to już zostało zaznaczone wyżej, dokumenty soborowe podkreślają różnorodność kultur oraz fakt, iż konkretna kultura obejmuje całego człowieka, jego środowisko życia i wyraża tym samym jego niepowtarzalną tożsamość [17]. Jan Paweł II rozwinął tę myśl w-Brazylii: „Miejscem spotkania Kościoła i kultury jest świat, a w nim człowiek – byt w świecie, rozwijający się z jednej strony przez słowo i łaskę Bożą dzięki Kościołowi, a z drugiej – przez samego człowieka z jego wszystkimi zasobami duchowymi i materialnymi dzięki kulturze. (...) Humanizacja, czyli rozwój człowieka, dokonuje się we wszystkich dziedzinach rzeczywistości, w której człowiek jest usytuowany i się sytuuje: w jego duchowości i cielesności, we wszechświecie, w społeczności ludzkiej i Boskiej.
Chodzi o rozwój harmonijny, w którym wszystkie strefy składające się na bycie człowiekiem są ze sobą powiązane; kultura dotyczy nie tylko ducha i nie tylko ciała, podobnie jak nie wiąże się tylko z tym, co indywidualne, społeczne czy uniwersalne. (...) Zasadniczym zadaniem kultury jest kształtować byt człowieka i dostarczać mu dóbr niezbędnych do rozwoju jego życia indywidualnego i społecznego”[18].
za: www.misjologia.uksw.edu.pl