W mitologii nordyckiej jesion Yggdrasill był świętym drzewem, łączącym ze sobą wszystkie dziewięć światów, w które przed wiekami wierzyli ludzie Północy.
Obok świata ludzi najważniejszymi były Asgard, czyli kraina bogów oraz Hel, który porównać można do chrześcijańskiego piekła, żydowskiego szeolu, czy starogreckiego Hadesu.
Za komunikację między światami odpowiadać miała wiewiórka Ratatosk, której imię znaczy tyle, co "gryzący ząb".
Biegając od wierzchołka do korzeni Yggdrasilla, Ratatosk przekazywała wiadomości, a także, jak podają niektóre źródła, obelgi, którymi obrzucać mieli się mieszkający na czubku drzewa orzeł oraz podgryzający korzenie jesionu smok/wąż Níðhöggr.
Domeną wiewiórki Ratatosk były także plotki. Ewa Szymańska w tekście "Potęga plotki" stwierdziła nawet, że to szerzące pogłoski zwierzę w nordyckiej mitologii jest niczym innym, jak symbolem plotki, a J. C. Cooper – autor znakomitej publikacji "Zwierzęta symboliczne i mityczne" pisze, że to właśnie Ratatosk (poprzez rozsiewane przez siebie pogłoski) wywołuje konflikt między orłem, a wężem.
Co ciekawe, żyjąca na skandynawskim drzewie życia wiewiórka, poza tym, że reprezentowała także – co oczywiste - szybkość, przynosić miała również śnieg, wodę i deszcz.
Autorzy chrześcijańskich bestiariów widzieli czasami w wiewiórkach zwierzęta szatańskie – ze względu na rudy kolor futra. Bywały jednak i takie interpretacje, z których wynikało, że "orzech, który wiewiórka trzyma w łapkach, jest obrazem Chrystusa. W jego człowieczeństwie (skorupie) ukryta jest Boskość (jądro), a wiewiórka rozłupująca orzech jest symbolem człowieka, który tej Boskości poszukuje"[1].
[1] Cytat z "Bestiarium chrześcijańskiego" autorstwa Stanisława Kobielusa, wydanego przez PAX w 2002 roku.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?