Religia hinduizmu nie stanowi systemu, nie opiera się na określonych wyobrażeniach, nie posiada kanonu dogmatów, a mimo to nie zagubiła się z wiekiem ani nie zanikła, lecz - zdolna do twórczych przemian - tworzyła tysiące nowych połączeń, zawsze znajdowała nowe formy, wielkodusznie i tolerancyjnie przejmowała obce elementy.
Wstęp
Religia hinduizmu nie stanowi systemu, nie opiera się na określonych wyobrażeniach, nie posiada kanonu dogmatów, a mimo to nie zagubiła się z wiekiem ani nie zanikła, lecz - zdolna do twórczych przemian - tworzyła tysiące nowych połączeń, zawsze znajdowała nowe formy, wielkodusznie i tolerancyjnie przejmowała obce elementy. Jak indyjscy wieloręcy bogowie mają wiele oblicz i postaci, tak i ta religia ma tysiące twarzy, prymitywnych i wysublimowanych, dziecinnych i męskich, łagodnych i okrutnych. [...] Tajemna, niewidoczna z zewnątrz Jedność zasilająca i spajająca tę religię, nie jest niczym innym niż właściwą strukturą hinduskiej duszy, fundament zaś i rdzeń hinduizmu nie tkwią w żadnym z rozlicznych kultów ani w Wedach, ani nie są przechowywane przez stan kapłański, ale tkwią w życiu hinduskim, w praktycznym, codziennym życiu ludów Indii, z ich jakże ostro przebiegającymi podziałami struktury społecznej - tak zwaną kastowością1.
Powyższe słowa Hermanna Hessego, jednego z największych propagatorów myśli indyjskiej w XX wieku, człowieka nie tylko fascynującego się Wschodem, ale i dogłębnie studiującego jego tradycję, w zwięzły i doskonały sposób oddają specyfikę tego, co postrzegamy jako „hinduizm". Ale czy tylko na podstawie zewnętrznych obserwacji możemy określić, czym jest „hinduizm"? Czy z punktu widzenia Europejczyka, człowieka, którego postawa poznawcza została ukształtowana przez tradycję judeochrześcijańską, system nieposiadający precyzyjnie określonego zespołu dogmatów i nieodwołujący się do żadnego fundatora możemy nazwać religią? I jak można mówić o jakiejś „Jedności", gdy odwołujemy się do praktyki życia codziennego miliona wyznawców? Z drugiej strony, czy możemy zignorować trwającą nieprzerwanie ponad trzy tysiące lat tradycję, powszechnie rozpoznawaną i doświadczaną jako religijna? Chęć odpowiedzi na powyższe pytania skłania do próby określenia fenomenu zwanego „hinduizmem"; słowo „fenomen" zostało tu użyte z pełną świadomością konotacji jego znaczenia, co postaram się na końcu rozważań wykazać.
Wydawałoby się, że tradycja Indii, postrzegana przez przeciętnego Europejczyka jako zdecydowanie duchowa w charakterze, mogłaby być opisywana w dokładnych odpowiednikach naszych terminów, takich jak: religia i tradycja duchowa. Tymczasem już na wstępie, przy samej próbie zakreślenia, z jakimi zjawiskami mamy do czynienia, pojawiają się trudności.
Przedstawienie w zwięzłej formie, czym jest hinduizm, podczas gdy pojęcie to obejmuje zarówno kulturę, filozofię, religię, jak i ogólnie cywilizację Indii zmieniającą się na przestrzeni dziejów, wydaje się przedsięwzięciem prawie niemożliwym. Tak samo, jak zawsze narażona na braki i uproszczenia, będzie próba podobnego przedstawienia chrześcijaństwa, rozumianego jako cywilizacja Zachodu. W jaki sposób połączyć w jednym obrazie wiele różnorakich nurtów, przeobrażających się w trakcie dziejów, jak wyznaczyć i wyróżnić proste normy, które są wszędzie i obowiązują bezwzględnie?
Wprawdzie odpowiedź na pytanie, co spaja różne nurty chrześcijaństwa, islamu czy buddyzmu też nie jest prosta, ale te systemy religijne łatwiej ująć w pewne ramy. Mają one swoich założycieli, zatem odwołują się nie tylko do tradycji mitologicznej, ale również historycznej, oraz posiadają w miarę ustalony kanon tekstów. Tu wyłania się specyfika hinduizmu, jedynej chyba wielkiej religii, która nie posiada swojego założyciela i nie odwołuje się do nauki głoszonej przez jedną osobę2.
Hinduizm, jako religia żywa, wciąż się zmieniająca, wydaje się trudny do uchwycenia, gdyż jest to bardziej sposób życia niż zespół zasad i dogmatów. Hinduizm, to bardziej praktyka niż teoria, jest to sposób bycia, funkcjonowania w świecie wciąż z mniej czy bardziej uświadomioną perspektywą istnienia innego, rozumianego jako transcendentny, wymiaru rzeczywistości. I tylko wtedy takie zjawiska, jak kult świętych krów czy system kastowy stają się częścią życia religijnego. Ów model życia z jednej strony opiera się na zestawie konserwatywnych założeń, czy nawet uprzedzeń, z drugiej strony odnajdujemy w nim akty czci składane każdemu przejawowi rzeczywistości, nawet tej nieożywionej. Dla hindusa nie ma sprzeczności pomiędzy autentycznym, zaangażowanym wypełnianiem rytuałów a jednoczesnym przeświadczeniem, iż świat taki, jakim go postrzegamy, to tylko ułuda, maja (m~y~) - wynik niewiedzy o prawdziwej naturze rzeczywistości. Jeżeli hinduizm jest całokształtem indyjskiego sposobu życia, czy zatem hindusem jest każdy mieszkaniec Indii? I znów odpowiedź nie może być jednoznaczna. Na terenie Indii zarówno obecnie, jak i w dawniejszych czasach spotykaliśmy wyznawców innych religii, natomiast sam hinduizm ekspandował już w starożytności na inne kraje Azji, by pozostać tam do dnia dzisiejszego; a współcześnie zarówno w Europie, j ak i w Ameryce szerokie grona ludzi nazywają siebie hindusami. Z pewnością możemy powiedzieć, że hinduizm jest religią narodu doliny Indusu, tam się kształtował i stamtąd się rozprzestrzeniał.
Jak już wspomniałam, jedną ze specyficznych cech hinduizmu jest to, iż religia ta nie posiada założyciela, zatem nie możemy zacząć jej omawiania od opisania jednej, najważniejszej w nim postaci. Jeżeli nie ma założyciela, a kanon tekstów jest tak szeroki, to wydaje się, iż pozostaje nam tylko próba opisu specyfiki praktyki religijnej dnia codziennego. I tu znów pojawia się pytanie, które rytuały należy uznać za główne, a które za uzupełniaj ące? Który kult jest ważniejszy, kult Wisznu, Kriszny, Śiwy a może Bogini Kali3? Po raz kolejny odpowiedzią jest brak jednoznacznej odpowiedzi, nie ma jednej doktryny czy rytuału wspólnego dla całego hinduizmu, to co najbardziej istotne i święte dla jednej grupy, nie musi być tym samym dla innej. Ale nie prowadzi to, i j est to kolejna specyficzna cecha, do negowania i odrzucania innych form pobożności. I znów powraca pytanie, czym jest hinduizm, gdy chcemy popatrzeć nań jako na całość? W jaki sposób różnorakie zespoły wierzeń ludowych i subtelne rozważania doktrynalne oraz metafizyczne wpływają na siebie, a gdzie są wobec siebie sprzeczne? A może hinduizm jest zespołem dogmatów jednej grupy, którą uważamy za najbardziej ortodoksyjną, jeżeli oczywiście uda nam się ustalić, czym jest ortodoksja. Określenie siebie czy kogoś jako hindusa było i jest po dziś dzień dokonywane raczej z perspektywy przyjęcia pewnego zespołu praktyk niż ściśle zdefiniowanej doktryny; można nawet powiedzieć, iż kryterium to dotyczy bardziej zagadnień związanych z ortopraksją niż z ortodoksją. Z całą pewnością jednak możemy powiedzieć, że hinduizm jest ewenementem w historii myśli filozoficzno-religijnej i całkiem dobrze sobie radzi bez spójnych treści wspólnej doktryny i historycznego założyciela.
Specyfika hinduizmu polega także na jego zmienności i nieuchwytności, zdolności dostosowywania się do wciąż nowych warunków czy to dziejowych, czy geograficznych. Należy tu wziąć pod uwagę, iż Indie są kolebką wielu religii. Z jednej strony można patrzeć na hinduizm, jako na odrębny od nich system i tu będą występować tendencje do wyróżniania się i oddzielenia. Z drugiej strony wiadomo, jak wielki wpływ na obecny kształt hinduizmu miały doktryny innych indyjskich religii, jak wiele różnych prądów myśli nawzajem się przenikało i inspirowało. Owa zdolność do dostosowania się i przekształcania była i jest widoczna również poza granicami Indii. Choć generalnie termin „hinduizm" odnosi się do obszaru Indii, znajdujemy go również w innych krajach Azji, a wiele elementów hinduizmu jest obecnych w bud-dyzmie krajów Azji południowo-wschodniej. W hinduizmie poza Indiami obserwuje się osłabiony bądź uproszczony system kastowy. Ta tendencja osłabiania różnic kastowych, wywodzących się z tradycyjnej struktury warn (varóa), jest również zauważalna współcześnie na terenie samych Indii, choć wciąż napotyka tam na opór ortodoksyjnej społeczności. Rozprzestrzeniając się w południowo-wschodniej Azji, hinduizm musiał wchłonąć szereg elementów lokalnych. Dzięki homologacjom dokonywanym na różnych płaszczyznach - na poziomie mitologii, rytuału, teologii, filozofii - niebramińskie systemy religijne zostały sprowadzone do wspólnego mianownika i wchłonięte przez ortodoksję. Tak więc rozwój hinduizmu na terenie samych Indii następował nie w procesie zwalczania wszelkich nowych prądów, ale przez ich asymilację i wchłanianie. Dzięki temu hinduizm pozostaje religią żywą, reagującą na wciąż nowe wyzwania. Mimo tej plastyczności cały czas mamy do czynienia ze zjawiskiem, które możemy wyodrębnić jako hinduizm, gdyż istnieją pewne ramy ortodoksji, pewne granice, w których owe zmiany muszą się pomieścić.
Ale najpierw zobaczmy, czy pojęcie „religia" jest w kulturze indyjskiej postrzegane tak samo jak w tradycji judeochrześcijański ej. Zastanowimy się także, w jaki sposób będziemy używać terminu „hinduizm".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?