W czasie swojego pontyfikatu Jan Paweł II 14 razy pielgrzymował na kontynent afrykański. Odwiedził tam 43 kraje i ok. 100 miejscowości. W trakcie tych wizyt 33 razy spotkał się przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich oraz religii niechrześcijańskich.
Istotnym elementem papieskich pielgrzymek były również spotkania z młodymi, do których na kontynencie afrykańskim doszło 20 razy. Wielokrotnie papież podkreślał wtedy wagę dialogu pomiędzy wyznawcami różnych religii, opartego na wzajemnym szacunku i woli poznania.
Dialog, zwłaszcza między chrześcijanami a muzułmanami „jest dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebny. Wywodzi się on z naszej wierności wobec Boga i zakłada, że będziemy umieli rozpoznawać Boga przez wiarę i świadczyć o Nim słowem i uczynkami w świecie coraz bardziej zeświecczonym, a nieraz i ateistycznym” nauczał Jan Paweł II. „Młodzi będą mogli zbudować lepszą przyszłość, jeśli postawią przede wszystkim na swoją wiarę w Boga i jeśli rozumnie i ufnie zobowiążą się do budowania tego nowego świata według planu Bożego. Bóg jest źródłem wszelkiej radości".
Podczas spotkania w Casablance (19 sierpnia 1985) papież mówił: "Tak więc mamy dawać świadectwo o Bogu naszą kulturą, naszym uwielbieniem, naszą pochwalną i błagalną modlitwą. Człowiek nie może żyć bez modlitwy, tak jak nie może żyć, nie oddychając. Mamy dawać świadectwo naszym pokornym szukaniem Jego woli; to On ma być natchnieniem naszego zaangażowania na rzecz sprawiedliwszego i bardziej zjednoczonego świata. Drogi Boże nie zawsze są naszymi drogami. One przerastają nasze działanie, zawsze niepełne i zawsze niedoskonałe intencje naszego serca. Bóg nigdy nie może być używany do naszych celów, gdyż On przewyższa wszystko”.
Było to wyjątkowe spotkanie - Jan Paweł II przemawiał wtedy do 80 tys. młodych muzułmanów: „My, chrześcijanie i muzułmanie, mamy wiele rzeczy wspólnych jako wierzący i jako ludzie. Żyjemy w tym samym świecie, naznaczonym wieloma znakami nadziei, ale również wieloma znakami budzącymi obawy. Abraham jest dla nas tym samym wzorem wiary w Boga, poddania się Jego woli i ufności w Jego dobroć. Wierzymy w tego samego Boga, Boga Jedynego, Boga Żyjącego, Boga, który stwarza wszechświat i swoje stworzenia doprowadza do doskonałości. (…) A więc moja myśl zwraca się do Boga i ku Niemu wznosi się moje serce; i o Nim samym pragnę do was przede wszystkim mówić; o Nim, gdyż w Niego wierzymy - wy, muzułmanie, i my, katolicy - ale chcę również mówić do was o wartościach ludzkich, które w Bogu mają swą podstawę, o tych wartościach, które dotyczą rozkwitu naszych osobowości, jak również naszych rodzin i naszych społeczeństw, wreszcie rozkwitu wspólnoty międzynarodowej. Czyż tajemnica Boga nie jest najwyższą rzeczywistością, od której zależy sens, jaki człowiek nadaje swojemu życiu?”
Jan Paweł II uwrażliwiał, iż „to świadectwo wiary, żywotne dla nas i nie dopuszczające ani niewierności wobec Boga, ani obojętności na prawdę, dokonuje się w szacunku dla innych tradycji religijnych, gdyż każdy człowiek oczekuje szacunku za to, czym rzeczywiście jest, oraz za to, w co wierzy w swoim sumieniu. (...) Pragniemy, by wszyscy doszli do pełni Prawdy Bożej, ale każdy może to zrobić tylko przez wolną decyzję własnego sumienia, bez zewnętrznych przymusów, niegodnych dobrowolnego hołdu rozumu i serca, odpowiadającego godności ludzkiej. Taki jest prawdziwy sens wolności religijnej, szanującej jednocześnie Boga i człowieka. Od takich wyznawców, wielbiących Go w duchu i w prawdzie, Bóg oczekuje szczerego kultu”
Podczas spotkania z w Tunisie z przywódcami muzułmańskimi (14 kwietnia 1996 r) papież wskazał na wartość „wymiany kulturowej” w kraju ukształtowanym przez chrześcijaństwo i islam. „Tego rodzaju wymianę należy popierać i wspomagać, ponieważ, kultura jest „sposobem wyrażania transcendentnego wymiaru ludzkiego życia. Sercem każdej kultury jest jej stosunek do największej tajemnicy: tajemnicy Boga. Ale jednym z paradoksów współczesnego świata jest fakt, że teraz, gdy ludzie mogą się coraz łatwiej i coraz szybciej porozumiewać, ich wzajemna wiedza o sobie bywa często powierzchowna”
Papież zwrócił uwagę, że „w naszych czasach dialog między muzułmanami i chrześcijanami poczynił znaczne postępy. Dla katolików przełomem był tutaj II Sobór Watykański, zachęcił ich bowiem do otwarcia się na ten dialog i do współpracy z muzułmanami. Słowami powszechnie znanej deklaracji Nostra aetate Sobór wzywał chrześcijan i muzułmanów, aby „szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną i dobra moralne i wolność”.
Jan Paweł II wskazał zarazem na warunki, jakie muszą być spełnione, aby dialog był owocny. „Przede wszystkim musi on być ożywiony szczerym pragnieniem poznania drugiej strony. Nie chodzi przy tym o zaspokojenie zwykłej ludzkiej ciekawości. Otwarcie się na drugiego jest w pewnym sensie odpowiedzią daną Bogu, który dopuszcza różnice między nami i pragnie, byśmy się głębiej poznawali. Dlatego jest konieczne, aby strony stanęły wobec siebie w prawdzie. Partnerzy będą się czuli bezpieczni i spokojni w takiej mierze, w jakiej będą naprawdę zakorzenieni w swojej wierze. To zakorzenienie pozwoli im pogodzić się z istnieniem różnic i zarazem uniknąć dwóch niebezpiecznych skrajności: synkretyzmu i indyferentyzmu. Pozwoli im też wyciągnąć wnioski z krytycznych opinii drugiej strony na temat tego, jak sami wyrażają i przeżywają własną wiarę”.
Papież uwrażliwiał, iż „wiara winna być podstawą tej formy dialogu, jaką jest współpraca w służbie człowieka. Jeśli bowiem wierzymy w Boga Stwórcę, uznajemy też godność każdej osoby przez Niego stworzonej. W Bogu ukryty jest nasz początek i nasze wspólne przeznaczenie. Pomiędzy tymi dwoma biegunami idziemy po drogach historii, które musimy przemierzać jako bracia, w duchu wzajemnej pomocy, aby dotrzeć do transcendentnego celu, jaki Bóg nam wyznaczył”.
za: Głos Afryki
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?