W wierzeniach Majów Xbalanque był boskim herosem, który wraz ze swoim bratem bliźniakiem Hunahpu dokonał niebywałych czynów, na końcu zaś stał się księżycem.
Zanim jednak do tego doszło dzielni bliźniacy musieli zmierzyć się z Wuqub’kaquix (bogiem podającym się za księżyc i słońce) oraz pokonać Xibalbá (władców podziemnego świata), którzy uśmiercili ich ojca zwanego Hun Hunahpu.
Indianie Quiché opowiadali sobie mityczne historie o tym jak bóg Hun Hunahpu stracił w podziemiu głowę podczas ollamaliztli - rytualnego meczu w piłkę. Gdy głowę zawieszono na uschniętym drzewie tykwowym, w cudowny sposób zaczęło ono wydawać owoce.
Po czasie Xbalanque i Hunahpu doprowadzili do zmartwychwstania ich ojca, wcześniej jednak demoniczny nietoperz Camazotz odciął głowę także Hunahpu. Xbalanque - z pomocą zwierząt - pokonał jednak bóstwa śmierci i ciemności. Także on stanął do rywalizacji w ollamaliztli, dzięki czemu odzyskał głowę brata i ponownie umieścił ją na jego ciele.
Po zmartwychwstaniu Hun Hunahpu Xbalanque stał się księżycem, zaś jego brat Hunahpu słońcem.
Wspomniane już rytualne mecze ollamaliztli odbywały się na tlachco (specjalnych boiskach). Grano kauczukową piłką, która „mogła być odbijana biodrem lub pośladkami tak długo, jak długo pozostawała w ruchu, przy czym należało ją zwrócić w porę na połowę przeciwnika. Przerzucenie jej przez jeden z kamiennych pierścieni umieszczonych na ścianach bocznych natychmiast rozstrzygało grę” – czytamy w VII tomie PWN-owskiej encyklopedii „Religie” (rok wydania 2003).
Autorzy tej znakomitej publikacji dowodzą, iż dla Majów gra w ollamaliztli była nie tyle sportem, ile swoistym, mitycznym starciem sił/bogów ciemności i jasności, śmierci i życia. Jej rezultatem miało zaś być m.in. ponowne stworzenie świata, czy zmartwychwstanie boga kukurydzy, którym był właśnie Hunaphu.
„Zarówno w kulturze Majów, jak i w innych kulturach Mezoameryki (zwł. totonackiej i azteckiej) boiska uważano za miejsca przejścia w zaświaty, a symbolika gry nawiązywała do ruchów Słońca, Księżyca i Wenus, podróżujących do świata podziemnego i z powrotem. W kulturze azteckiej ollamaliztli funkcjonowała także jako substytut starcia zbrojnego, była środkiem do zdobycia większej władzy, prestiżu i bogactw oraz spełniała ważne funkcje wróżebne” – piszą redaktorzy cytowanej encyklopedii.
Co ciekawe, istnieją opowieści w których Xbalanque jest kobietą, bliźniaczką Hunahpu.
Świętym zwierzęciem Xbalanque był jaguar.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?