Japoński bóg szczęścia, bogactwa i długowieczności.
Fukurokuju należy do grupy siedmiu, bardzo popularnych w Kraju Kwitnącej Wiśni bogów szczęścia, zwanych shichi-fukujin.
Zazwyczaj przedstawia się go jako łysego, długobrodego starca, podpierającego się laską pielgrzyma, na której zawieszonej ma zwoje świętych pism. Na nich – jak mówią legendy – zapisana ma być długość życia każdego ze śmiertelników, choć czasem spotkać się można z podaniem, w którym mowa, iż na zwojach tych zapisano całą wiedzę świata.
Fukurokuju ma także nienaturalnie długie czoło, które symbolizuje jego mądrość, a co za tym idzie dobroć.
Już samo imię wskazuje na zakres jego obowiązków. Fuku w języku japońskim oznacza szczęście, roku to bogactwo, a ju – długowieczność. O to właśnie modlą się do niego pobożni Japończycy i to symbolizują towarzyszące mu czasem zwierzęta - jeleń, żółw lub żuraw.
Co ciekawe bóstwo to pochodzi z Chin, ale podobnie rzecz ma się z innymi shichi-fukujin. Np. bogini urody i muzyki Benten to japońska odpowiedniczka hinduskiej Saraswati, zaś bóg bogactwa Bishamon to nikt inny, jak buddyjski strażnik północy Waiśrawana. Gdy jednak idzie o Fukurokuju sprawa jest nieco bardziej złożona...
Czasem widzi się w nim chińskiego filozofa, który miał żyć naprawdę i zdobyć taką wiedzę, że potrafił egzystować bez spożywania jakichkolwiek pokarmów. Czasem znów spotkać można się z opinią, iż był on taoistycznym pustelnikiem żyjącym w erze dynastii Song, który okazał się być reinkarnacją taoistycznego boga Xuanwu. Ale istnieją także opowieści o Fukurokuju, który miał być inkarnacją Bieguna Południowego. Wówczas można go utożsamić z chińskim władcą Gwiazdy Długowieczności, czyli ze - znanym z mitologii Państwa Środka - Starcem Bieguna Południowego.
Jedno jest pewne – Japończycy i dziś wierzą, że Fukurokuju to jedyny spośród siedmiu bogów szczęścia, który potrafi wskrzeszać zmarłych.
Obecnie pełni on często rolę figurki, czy wręcz maskotki, przynoszącej szczęście. Można go także spotkać w towarzystwie pozostałych shichi-fukujin, do których - poza wymienionymi już Benten i Bishamonem – zalicza się także Daikoku, Hoteia, Ebisu i Jurojina.
W sztuce całą tę boską, przynoszącą szczęście siódemkę, przedstawia się jako płynących „na tzw. statku skarbów (takarabune), którym w Nowy Rok przybywają z niebios do świata ludzi” – czytamy w elektronicznej wersji PWN-owskiej encyklopedii „Religia”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?