Czy istnieje proroctwo Mahometa dotyczące wojny w Syrii?
Gdy czytamy kolejne depesze i doniesienia, dotyczące konfliktu w Syrii, spotykamy się najczęściej z argumentem, iż do jego wybuch doszło w wyniku protestów przeciw reżimowi syryjskiego prezydenta Baszszara al-Asada.
Trwająca od 2011 roku wojna domowa ma jednak także podłoże religijne, o czym niedawno donosił Český Rozhlas Plus. W cyklicznej audycji czeskiego radia „Svět ve 20 minutách”, szczegółowo omawiano m.in. raport agencji Reuters, dotyczący sytuacji w Syrii.
Prowadzący ją dziennikarze zwrócili uwagę na pochodzący z VII wieku hadis, czyli jedno z proroctw Mahometa (hadisy obok Koranu stanowią główne źródło muzułmańskich wierzeń i praw). Jest w nim mowa m.in. o wielkiej, apokaliptycznej bitwie dwóch islamskich armii, do której ma dojść pod Damaszkiem. Po jej zakończeniu imam Mahdi (zaginiony przed wiekami mesjański potomek Mahometa), powróci, zaś islam zapanuje nad światem.
Szyici wierzą na przykład, że irańska rewolucja islamska z 1979 była pierwszą zapowiedzią powtórnego przyjścia Mahdiego. Znakiem ma być także żółta flaga hezbollahu, czyli szyickiej polityczno-militarnej organizacji zwanej „Partią Boga”.
Zgodnie z tradycją, podczas ostatniej, apokaliptycznej bitwy (matki wszech bitew) powiewać będzie żółty sztandar. Dla przybywających do Syrii z całego świat mudżahedinów (świętych wojowników), to sygnał i wystarczający dowód na to, iż biorą udział w wojnie przepowiedzianej, obiecanej im przed wiekami przez Mahometa.
Są przekonani, że przybyli na wezwanie proroka, są żołnierzami Mahdiego i nawet jeśli padną w boju, wierzą, że ponownie się odrodzą i dalej będą walczyć dla islamskiego mesjasza - można było usłyszeć w Českým Rozhlasie Plus.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...