Katolicy, prawosławni i Tatarzy – muzułmanie zgodnie żyją w Kruszynianach. To przykład wielokulturowości zdrowej, nienarzucanej ideologicznie.
Jechać w góry czy nad morze… – pytał w piosence Krzysztof Krawczyk. Jakby co, to można też wybrać się na Podlasie, na przykład w okolice Puszczy Knyszyńskiej. Z leśniczówki w Kopnej Górze k. Supraśla udałem się do Kruszynian (50 km od Białegostoku), by zwiedzić tamtejszy słynny zielony meczet z XVIII wieku. Dżemil Gembicki, przewodnik, a zarazem miejscowy Tatar, dowcipnie, z entuzjazmem opowiadał o muzułmańskiej wierze i zwyczajach Tatarów. W Kruszynianach zgodnie żyją katolicy, prawosławni i Tatarzy – muzułmanie. Z tym wiąże się – jak zauważył z uśmiechem pan Dżemil – pewien problem, a mianowicie taki, że wzajemny szacunek przejawia się m.in. w obchodzeniu świąt nie tylko swoich, ale też i innych religii, no i nie ma kiedy pracować…
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?