Poznać ich można od razu. Ogolone głowy, żółte lub pomarańczowe hinduskie szaty, egzotyczne instrumenty, monotonny, choć melodyjny śpiew, rozdawane za darmo wegetariańskie potrawy.
Niektórzy patrzący z zewnątrz myślą, że to fajna zabawa. Inni są zaciekawieni ożywczym powiewem egzotyki, jeszcze inni zafascynowani poważnymi, uduchowionymi twarzami. Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kriszny znane jako Hare Kriszna przyciąga wielu młodych ludzi. Sporo jednak potem odchodzi, rozczarowana. Członek grupy musi wstawać codziennie o 4 rano, prawie całą dobę ciężko pracować, 4 godziny w ciągu dnia powtarzając tzw. mantrę – 16 słów wychwalających Krisznę. Nie wolno mu jeść mięsa, ryb i jajek. A przede wszystkim musi się całkowicie podporządkować swojemu "duchowemu opiekunowi".
Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kriszny to ruch założony przez hinduskiego filozofa Bhaktivedanta Swami Prabhupada w 1966 r. w Nowym Jorku. Doktryna wywodzi się ze starożytnej tradycji duchowej Indii i oparta jest na świętych księgach hinduizmu. Filozofia Ruchu jest próbą uproszczenia hinduizmu i przekształcenia go w taki sposób, by był łatwiejszy do zrozumienia dla człowieka wychowanego w tradycji chrześcijańskiej.
Cechą charakterystyczną Ruchu Kriszny jest przekonanie jego członków o wyższości nad resztą społeczeństwa. W książkowej rozmowie z założycielem Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kriszny zatytułowanej: "Doskonałe pytania, doskonałe odpowiedzi", na str.77 można przeczytać: "Zatem bez świadomości Kriszny każdy jest draniem, złodziejem, łobuzem i rabusiem. To są jego cechy. Dlatego nasz wniosek jest taki, że nikt nie ma dobrych cech, jeśli nie rozumie Kriszny. Nie jest uczciwy i nie ma wiedzy. Dlatego jest człowiekiem trzeciej kategorii".
Kriszna i reinkarnacja
W hinduizmie czci się wielu bogów. Bardzo ważnym bogiem jest Wisznu, który pokazuje się pod różnymi wcieleniami, zwanymi awatar. Ósmym wcieleniem (awatar) Wisznu jest Kriszna, bóg ognia, niebios i słońca.
Kriszna był księciem z rodu Jadawów. Już jako młodzieniec miał wiele niezwykłych przygód. Pokonał węża Kalję o tysiącu głowach, porwał córkę króla Gandharwy, zburzył latające miasto Saubha, otrzymał dysk od Agniego – boga ognia. Opowieści o Krisznie można znaleźć w "Mahabharacie", wielkiej indyjskiej epopei. Kriszna przedstawiony jest tam jako młodzieniec skory do wszelakich psot i bardzo kochliwy. Ma tysiące żon i kochanek, głównie pasterek, z którymi się wychowywał. Jego serce podbiła pasterka o imieniu Radha. Ich gorącą miłość symbolizuje miłość między bogiem a tymi, którzy weń wierzą.
Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kriszny jest odłamem religijnym czcicieli (bhaktów) Kriszny jako najwyższego bóstwa. Bhaktowie Kriszny głoszą, że Bóg, Allah czy Jahwe to różne imiona tego samego boga – Kriszny. Łatwiej dzięki temu mogą zjednywać dla swojego wyznania osoby wychowane w duchu chrześcijańskim. Mówią im, że Chrystus i Kriszna to właściwie jedno i to samo...
Wyznawcy Kriszny wierzą w reinkarnację, czyli wędrówkę dusz i przybieranie przez nie po śmierci innego ciała. Są przekonani, że nasze obecne życie jest rezultatem uczynków, jakie popełniliśmy w poprzednich wcieleniach. Kriszna sądzi je z całą surowością, bez miłosierdzia. "Kapitał" popełnionych w przeszłości uczynków nazywają karmą. Jeśli karma pozytywna przeważa Kriszna przeznacza dla nas lepsze wcielenie niż do tej pory. Grzesznicy muszą się często zadowolić wcieleniem zwierzęcia. Dlatego w Ruchu Kriszny obowiązuje bezwzględny wegetarianizm: nie wolno jeść mięsa, ryb i jajek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…