Wywodzące się ze starożytności igrzyska olimpijskie, którymi emocjonują się kibice na całym świecie "wskrzeszono" w 1896 roku. A co z igrzyskami pytyjskimi, czyli tzw. delfiadą?
W tych pierwszych - tak jak miało to już miejsce w antyku - rywalizują sportowcy. W tych drugich, udział brali artyści i jak się okazuje nadal biorą, choć o ich kulturalnym współzawodnictwie światowe media nie zwykły informować z taką samą uwagą i przejęciem, jak ma to miejsce w przypadku walczących o złote medale sportsmenek i sportsmenów...
Powodem takiego stanu rzeczy jest bez wątpienia fakt, iż ruch delficki dopiero się odradza. Założona w Berlinie w 1994 roku International Delphic Council jak dotąd zorganizowała trzy defilady. Ostatnia impreza tego typu odbyła się w 2009 roku w południowokoreańskim mieście Czedżu.
Współcześni nam ludzie sztuki konkurują ze sobą na… dzieła sztuki, rzecz jasna. Międzynarodowe jury ocenia uczestników, którzy prezentują m. in. obrazy, rzeźby, fotografie i filmy swego autorstwa. Wśród innych branych pod uwagę „dyscyplin” znajdują się także taniec, recytacje poetyckie, kaligrafia i liczne, muzyczne konkurencje. Poza delfiadą dla pełnoletnich uczestników organizowane są także artystyczne igrzyska dla młodszych adeptów sztuki.
Jak już zostało powiedziane na początku, owa kulturalna impreza wywodzi się od tak zwanych igrzysk pytyjskich, które w starożytnej Grecji odbywały się w Delfach. Mieszkańcy Hellady wierzyli, że początek miał dać im znany nam z mitologii bóg Apollo. Matka Apolla – Latona – poczęła go ponoć mimo sprzeciwu smoka Pytona, strzegącego na co dzień wyroczni Temidy w Delfach. Gdy Apollo dorósł, postanowił zabić smoka, co też uczynił, następnie zaś – za przelane smoczej krwi – na osiem lat opuścić miał Olimp i odpokutować swój postępek pracując jako prosty pasterz i poddany króla Admeta w Tesalii.
Na pamiątkę tych wydarzenia Grecy – lub też Apollo osobiście, jak podają niektóre źródła i jak na boga muzyki i poezji przystało – ustanowił w Delfach igrzyska artystyczne na swoją cześć. Odbywała się one od 582 r. p. n. e. i rozpoczynały się złożeniem bogu ofiar. Dopiero po tym sakralnym rytuale, na który składało się także przedstawienie ukazujące walkę Apolla z Pytonem, uroczysta procesja oraz uczta, następowały poszczególne konkurencje (m. in. muzyczne, poetyckie, malarskie i teatralne). Ich zwycięzcy nagradzani byli wieńcem z liści wawrzynu, a w szczególnych przypadkach stawiano im pomniki.
Pomniki i świątynie stawiali też sami uczestnicy igrzysk. Jedni w ramach dziękczynienia swym bogom i muzom za odniesiony sukces, inni… za karę. Tymi ostatnimi byli np. nieuczciwi uczestnicy poświęconych Zeusowi igrzysk w Olimpii, którzy za oszustwa jakich dopuszczali się podczas rywalizacji, zmuszeni byli płacić wysokie grzywny, które następnie przeznaczano na budowę nowych budowli sakralnych
Innymi, stricte już sportowymi igrzyskami, o których przetrwała pamięć do naszych czasów były rozgrywane w Istmie Korynckim igrzyska istmijskie ku czci Posejdona oraz igrzyska nemejskie, które toczyły się w Nemei i podobnie, jak te w Olimpii, także wiązały się z kultem gromowładnego Zeusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...