Jan Paweł II w Bamako (Mali) - styczeń 1990
Trzy wspomnienia:
1. Papież przebaczył temu, który chciał go zabić. Przez ten gest był on uważany przez wszystkich (biednych i uczonych, ludzi z miast i ze wsi Mali) za świętego. W Mali bowiem ludzie mogą pojednać się ze sobą, ale nigdy przebaczyć drugiemu.
2 .W drodze, aby „złapać” pociąg jadący z Dakaru do Nigru, wzięliśmy do naszego Landrovera tylu ludzi ile było stojącego miejsca. Na skrzyżowaniu dróg Kayes-Bafoulaki zatrzymała nas policja drogowa i chciała ukarać dużym mandatem. Gdy wszyscy wykrzyknęliśmy: „Ale my jedziemy spotkać Papieża!” oficer policji odpowiedział: „w takim razie OK, jedźcie, ale nie zapomnijcie przywieźć nam w drodze powrotnej papieskiego błogosławieństwa”.
3. Zdarzenie: opowiedziane przez prałata Josepha Dao: „Liderzy muzułmańscy Bamako (stolicy kraju Mali) udali się do prezydenta Moussa Traore i powiedzieli mu: „Jeśli spotkasz się z papieżem, pójdziesz do piekła”. Prezydent odpowiedział: „W Watykanie papież przyjął mnie bardzo dobrze, z uprzejmością, zrozumieniem i pełnym uszanowaniem godności. „Moghoya!”- nikt ze światowych liderów nie przyjął mnie tak dobrze jak on. Tego czy pójdę do nieba czy piekła, nie wiem. Ale jedno wiem: jeśli nie zobaczę was obecnych na oficjalnym powitaniu, usłyszycie o mnie!”
To są przykładowe zdarzenia, pokazujące stosunek ludzi Mali do papieża i samego papieża, który powiedział: „W Bamako zostałem przyjęty jako pielgrzym” (wielka pochwała w kulturze muzułmańskiej).
Świadectwo udostępnione dzięki życzliwości Ojców Białych Misjonarzy Afryki
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?