W obronie wolności religijnej, wolności słowa, badań naukowych i twórczości artystycznej wystąpił islamski uniwersytet al-Azhar w Kairze.
Założona w 969 r. uczelnia jest najbardziej znaną wyższą szkołą muzułmańską i najwyższym autorytetem islamu sunnickiego, gdyż orzeczenia prawne (fatwy), wydawane przez działających tam uczonych, są powszechnie szanowane i mają charakter wzorcowy dla muzułmanów na całym świecie. W minionych dniach ukazał się tam dokument o podstawowych wolnościach.
Zdaniem wybitnego watykańskiego eksperta świata muzułmańskiego, egipskiego jezuity, ks. Samira Khalila Samira, ukazanie się drugiego w ostatnim okresie dokumentu tego typu jest zasługą wielkiego szejka uniwersytetu, Ahmada al-Tajjiba. Został on mianowany na to stanowisko jeszcze przez prezydenta Mubaraka, 19 marca 2010 r., a studiował m. in. na paryskiej Sorbonie. Zdaniem ks. Samira zabiega on o uzyskanie przez uczelnię pewnej niezależności. Uniwersytet pragnie być obecnie rzecznikiem światowego umiarkowanego islamu, tak jak miało to miejsce na początku XX wieku. Wcześniej 11 czerwca 2011 r. Uniwersytet al-Azhar wydał dokument zatytułowany „Zalecenia dla przyszłości Egiptu”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...