Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve poinformował w niedzielę, że dzień wcześniej na lotnisku w Nicei aresztowano 16-letnią dziewczynę, która chciała jechać do Syrii, by dołączyć tam do rebeliantów i wziąć udział w dżihadzie - świętej wojnie muzułmanów.
Nieco później zatrzymano 20-letniego mężczyznę, podejrzewanego o to, że zwerbował francuską nastolatkę i kupił jej bilet lotniczy do Turcji, skąd miała przedostać się do Syrii.
W Syrii i Iraku do ekstremistycznych bojowników islamskich dołączyły - według danych wywiadów państw zachodnich - tysiące cudzoziemców, z czego wielu z krajów Europy Zachodniej.
Władze Francji uczyniły z rozbicia zradykalizowanych islamskich komórek jeden ze swych priorytetów, ale nie są w stanie jak dotąd zahamować strumienia swych obywateli, z których niektórzy mają zaledwie 14 lat, wyjeżdżających z kraju, by wziąć udział w wojnie domowej w Syrii. Szacuje się, że około 800 obywateli Francji pojechało walczyć do Syrii.
W kwietniu Cazeneuve przedstawił środki, które mają zapobiec radykalizacji młodych francuskich muzułmanów, m.in. gorącą linię telefoniczną dla rodziców, by mogli sygnalizować władzom podejrzane zachowania swoich dzieci. W niedzielnym oświadczeniu szef MSW informuje, że skorzystało z niej blisko 300 rodziców, a 45 proc. spraw dotyczyło kobiet lub młodych dziewcząt.
Jak podano w oświadczeniu, rodzina aresztowanej w sobotę nastolatki nie wiedziała o jej zamiarach.
We Francji mieszka najwięcej muzułmanów w całej Unii Europejskiej - około 5 mln.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?