„Spalimy kościół, jeśli prace budowlane będą kontynuowane” – głosiło ponad 500 islamskich manifestantów w Bekasi na przedmieściach Dżakarty, stolicy Indonezji.
Odnosili się oni do katolickiego miejsca kultu pod wezwaniem św. Klary. Twierdzili, że podrobiono podpisy pod niezbędnymi dokumentami wyrażającymi zgodę miejscowej ludności na nowy budynek religijny. Proboszcz tamtejszej parafii, o. Raymundus Sianipar OFMCap, odrzuca jednak te oskarżenia. „Prośbę przedstawiliśmy aż 17 lat temu. W minionym czasie zachowaliśmy wszystkie wymogi i przepisy. Czekaliśmy cierpliwie, respektując prawo i podejmując konieczne wyzwania” – podkreśla kapucyn.
Na konieczność budowy nowej świątyni w północnej części Bekasi wskazuje też fakt, że miejscowa wspólnota katolicka liczy prawie 10 tys. wiernych rozsianych w 58 dzielnicach. Pozwolenie na budowę wydał prezydent miasta. Obecny rząd Indonezji już zapowiadał, że planuje ułatwić procedury uzyskiwania takich zezwoleń.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?