Kilka plemion indiańskich Ameryki Północnej domaga się, by Sąd Najwyższy USA podjął decyzję w sprawie rozbudowy stacji narciarskiej Snowbowl w Górach San Francisco w środkowo-północnej Arizonie i zakazał wytwarzania tu sztucznego śniegu. Miejsce to Hopi i Nawahowie uznają za święte
Dotąd sądy niższych instancji nie uznawały racji Indian, którzy twierdzą, że narciarska inwestycja stanowi profanację miejsca, w którym odbywają się rytualne pielgrzymki i modlitwy.
Sąd apelacyjny w San Francisco, choć pozwolił ostatnio na budowę stacji narciarskiej, jednocześnie zaznaczył w swej decyzji, by nie rozpoczynać inwestycji, dopóki Sąd Najwyższy nie wyda ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Prawnicy Indian podnoszą, że pozwolenie na budowę w tym miejscu narusza Ustawę o Przywróceniu Wolności Religijnej (RFRA), przyjętą przez Kongres USA 15 lat temu.
Na razie nie wiadomo, czy Sąd Najwyższy zgodzi się rozpatrywać tę sprawę.
Wzgórza San Francisco są mitycznym miejscem pochodzenia Indian z plemienia Hualapai. Zakątek ten, według Hopi, zamieszkują duchy Kaczina - mitologiczne istoty nadprzyrodzone pośredniczące między światem ziemskim i nadprzyrodzonym. To także tradycyjne centrum poszukiwania wizji, lekarstw i orlich piór przez Nawahów
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?