Arabia Saudyjska
Arabia Saudyjska
Szejk Nimr al-Nimr został aresztowany. Jest tam uważany za wiodącego radykała
Józef Wolny/GN

Znany szyicki duchowny aresztowany

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 10.07.2012 07:30

Znany w Arabii Saudyjskiej szyicki duchowny, szejk Nimr al-Nimr został w niedzielę aresztowany w tamtejszej Prowincji Wschodniej po tym, gdy policja postrzeliła go w nogę w trakcie wymiany ognia - poinformowało saudyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Wiadomość o jego zatrzymaniu wywołała demonstracje w należącym od Prowincji Wschodniej okręgu Katif, gdzie dominują szyici. Katif był wcześniej w tym roku głównym ośrodkiem protestów ludności szyickiej przeciwko temu, co uważa ona za jej dyskryminowanie przez sunnickie władze państwowe. Nimr jest tam uważany za wiodącego radykała.

"Gdy wspomniana osoba i ludzie jej towarzyszący próbowali stawić opór funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa oraz zainicjowali strzelaninę i zderzyli się z jednym z patroli w trakcie próby ucieczki, osoba ta została potraktowana odpowiednio do sytuacji i aresztowana po jej zranieniu w udo" - głosi wypowiedź rzecznika MSW, przekazana przez saudyjską państwową agencję prasową SPA.

Według rzecznika, Nimr został przewieziony do szpitala. Postawiono mu zarzut podżegania do rozruchów.

Przywódca wspólnoty szyickiej Tawfik al-Seif powiedział, że doniesienia o aresztowaniu wywołały protesty w leżącej w okręgu Katif wiosce Awamija.

Aktywiści z Prowincji Wschodniej, gdzie żyje większość saudyjskich szyitów, umieścili w internecie zdjęcia mężczyzny z siwą brodą, którym według nich jest siedzący w samochodzie Nimr. Przykryty on był kocem z plamami krwi.

Według brata szejka Nimra, duchowny został zatrzymany przez policję, gdy jechał z farmy do swego domu w mieście Katif. "Oni (policjanci) zabrali go z jego samochodu i w pobliżu jego samochodu widać było krew" - powiedział Mohammed al-Nimr.

Przeprowadzony w 2001 urzędowy spis ludności ustalił liczbę żyjących w Arabii Saudyjskiej szyitów na nieco ponad milion, ale według źródeł eksperckich jest ich dwa razy więcej. Skarżą się oni na trudności w uzyskaniu pracy i wyższego wykształcenia, niedoinwestowanie zamieszkałych przez nich terenów oraz częste zamykanie ich obiektów kultu religijnego. Rząd twierdzi natomiast, że nie podejmuje wobec szyitów żadnych praktyk dyskryminacyjnych.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama