Zadaniem religii jest budowanie braterstwa i pokoju

- powiedział Ojciec Święty podczas spotkania międzyreligijnego w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi.

Religie są powołane do budowania braterskiego współistnienia ludzi różnych wyznań w oparciu o edukację i sprawiedliwość a także odrzucenie wojny i przemocy – powiedział Ojciec Święty podczas spotkania międzyreligijnego w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi. Obecni na nim byli także przedstawiciele władz i korpusu dyplomatycznego. Publikujemy tekst papieskiego przemówienia. Tłumaczenie, dość surowe, zostanie poprawione.

Al Salamò Alaikum! Pokój wam!

Serdecznie dziękuję Jego Wysokości Szejkowi Mohammedowi ibn Zajid Al Nahajjanowi i dr. Ahmadowi Al-Tayyibowi, Wielkiemu Imamowi z Al-Azhar za ich słowa. Jestem wdzięczny Radzie Starszych za spotkanie, które właśnie odbyliśmy w meczecie Szejka Zajida.

Pozdrawiam serdecznie władze cywilne i religijne oraz korpus dyplomatyczny. Pozwolę sobie również serdecznie podziękować za ciepłe powitanie, jakie wszyscy zgotowali mnie i naszej delegacji.

Dziękuję również wszystkim osobom, które przyczyniły się do umożliwienia tej podróży, i które pracowały z poświęceniem, entuzjazm i profesjonalizm na rzecz tego wydarzenia: organizatorom, pracownikom protokołu, bezpieczeństwa i tym wszystkim, którzy na różne sposoby wnieśli swój wkład „za kulisami”.

Z waszej ojczyzny zwracam się do wszystkich krajów tego półwyspu, do których pragnę skierować moje najserdeczniejsze pozdrowienia, z przyjaźnią i szacunkiem.

Z wdzięcznością Panu, w osiemsetną rocznicę spotkania Franciszka z Asyżu i sułtana Malika al-Kamila z zadowoleniem przyjąłem możliwość przybycia tutaj jako człowiek wierzący spragniony pokoju, jako brat, który szuka pokoju z braćmi. Pragnienie pokoju, promowanie pokoju, bycie narzędziami pokoju: po to tutaj jesteśmy.

Logo tej podróży przedstawia gołębia z gałązką oliwną. Jest to obraz przypominający opis pierwotnego potopu, obecny w różnych tradycjach religijnych. Według historii biblijnej, Bóg aby ocalić ludzkość przed zniszczeniem, zażądał od Noego, by wszedł do arki wraz ze swoją rodziną. My też dzisiaj, w imię Boga, aby zachować pokój, musimy wejść razem, jako jedna rodzina, do arki, która mogłaby popłynąć po wzburzonym morzu świata: arki braterstwa.

Punktem wyjścia jest uznanie, że Bóg jest źródłem jedynej ludzkiej rodziny. On, który jest Stwórcą wszystkiego i wszystkich, chce, abyśmy żyli jak bracia i siostry, zamieszkując we wspólnym domu stworzenia, który On nam dał. Tutaj, u korzeni naszego wspólnego człowieczeństwa, ma swe podstawy braterstwo jako „powołanie zawarte w stwórczym planie Boga” (1). Mówi nam ono, że wszyscy mamy równą godność i że nikt nie może być panem ani niewolnikiem innych.

Nie możemy czcić Stwórcę nie strzegąc świętości każdej osoby i każdego życia ludzkiego. Każdy jest równie cenny w oczach Boga. Nie patrzy On bowiem na rodzinę ludzką spojrzeniem preferencji, które wyklucza, ale ze spojrzeniem życzliwości, które integruje. Dlatego uznanie tych samych praw przysługujących każdej ludzkiej istocie jest uwielbianiem imienia Boga na ziemi. Zatem w imię Boga Stwórcy musi być bez wahania potępiona wszelka forma przemocy, ponieważ poważną profanacją Imienia Boga jest używanie Go do usprawiedliwienia nienawiści i przemocy wobec brata. Nie ma przemocy, która może być uzasadniona religijnie; nikt nie może „instrumentalizować religii do podżegania do nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu ... [lub] używać imienia Boga, aby usprawiedliwiać akty zabójstwa, wygnania, terroryzmu i ucisku” (Documento sulla Fratellanza Umana).

Wrogiem braterstwa jest indywidualizm, który przekłada się na wolę postawienia na swoim i swojej grupy nad innymi. Jest to pułapka, która zagraża wszystkim aspektom życia, nawet najwznioślejszej i przyrodzonej prerogatywy człowieka, czyli otwartości na transcendencję i religijność. Prawdziwa religijność polega na miłowaniu Boga całym sercem i bliźniego, jak siebie samego. Praktyki religijne muszą być zatem stale oczyszczane z powracającej pokusy osądzania innych jako wrogów i przeciwników. Każda wiara jest powołana do przezwyciężania dystansu między przyjaciółmi a wrogami, aby przyjąć perspektywę Nieba, która ogarnia ludzi bez przywilejów i dyskryminacji.

Dlatego chciałbym wyrazić uznanie dla wysiłków tego kraju na rzecz tolerancji i zapewnienia wolności wyznania, zwalczając ekstremizm i nienawiść. W ten sposób krzewiąc podstawową swobodę wyznawania swojej wiary, będącą nieodłącznym wymogiem wypełniania swego człowieczeństwa, czuwa się także, aby religia nie była instrumentalizowana i by nie groziło jej, dopuszczając przemoc i terroryzm, zaprzeczenie samej sobie.

Braterstwo z pewnością „wyraża także różnorodność i różnicę istniejącą między braćmi, choć są oni związani przez narodzenie i mają tę samą naturę oraz tę samą godność” (2). Pluralizm religijny jest tego wyrazem. W tym kontekście właściwą postawą nie jest ani wymuszona jednolitość, ani też ugodowy synkretyzmem: to, do czego czynienia jesteśmy powołani, jako ludzie wierzący to podejmowanie wysiłków na rzecz równej godności wszystkich, w imię Miłosiernego, który nas stworzył i w imię którego trzeba szukać pojednania sprzeczności i braterstwa w różnorodności. Tutaj chciałbym potwierdzić przekonanie Kościoła katolickiego: „Nie możemy zatem wzywać Boga jako na Ojca wszystkich, jeśli wobec niektórych ludzi, stworzonych na obraz Boży, nie chcemy postępować po bratersku” (3)

Narzucają się jednak różne pytania: jak chronić siebie nawzajem w jednej rodzinie ludzkiej? Jak umacniać karmić braterstwo nie-teoretyczne, które przekładałoby się na autentyczne braterstwo? Jak sprawić, by pierwszeństwo miała integracja przed wykluczeniem w imię własnej przynależności? Podsumowując: w jaki sposób religie mogą być kanałami braterstwa, a nie murami oddzielenia?

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg