Zgodnie z wierzeniami starożytnych Greków i Rzymian, mityczny półbóg Herakles dokonał niezliczonych bohaterskich czynów.
Ów syn boga Zeusa i śmiertelniczki Alkmeny miał m.in. pokonać hydrę lernejską, wysprzątać stajnie Augiasza, uwolnić Prometeusza, czy ścierać się z Amazonkami i centaurami. Po śmierci trafił zaś ponoć na Olimp, gdzie obdarzono go nieśmiertelnością i nową żoną – boginią młodości Hebe.
W czasach antycznych Grecy i Rzymianie (ci drudzy zwali Heraklesa Herkulesem) stawiali mu świątynie, w których na ołtarzach składali herosowi ofiary, a także organizowali na jego cześć igrzyska. Dziś natomiast Herkules stał się wzorem dla twórców popkulturowych bohaterów, czego dowodzi artykuł „Sherlock Holmes? Współczesny Herkules!” opublikowany na łamach najnowszego numeru miesięcznika „Film”.
Jego autorzy, Katarzyna i Jacek Wasilewscy, w kolejnej części cyklu „Bohater na kozetce” analizują postać tytułowego bohatera filmu „Sherlock Holmes. Gra cieni”. W swej analizie odkrywają szereg podobieństw między Holmesem i Herkulesem – ot chociażby fakt, że „Herkules chodził w skórze lwa i poskramiał bestie – Holmes też jest zwierzęco dziki: odludek, mieszka z kozą wśród tropikalnych roślin, nie brzydzi go gulasz z jeża, eksperymentuje na psie przyjaciela”.
Takich faktów, łączących bohaterów jest znacznie więcej: brak rodziny, pomysłowość, nadludzka wytrzymałość, bycie niepokonanym.
Katarzyna i Jacek Wasilewscy zestawiają także Sherlocka Holmesa i doktora Watsona z Jekyllem i Hydem oraz Supermanem i Clarkiem Kentem.
Więcej na temat tajemnic bohaterskiej duszy i społecznego kontekstu ekranowych wydarzeń na łamach lutowego numeru miesięcznika „Film”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?