Zanim w kościołach wybrzmiało Orędzie Paschalne, mieszkańcy Wrocławia, pod przewodnictwem rabina Michaela Schiff nama, mogli uczestniczyć dokładnie w takiej wieczerzy, jaką Jezus obchodził ze swoimi uczniami.
Okazją ku temu był zorganizowany wieczór sederowy, który w kalendarzu żydowskim stanowi najbardziej podniosły moment w roku.
- Przejdziemy poszczególne etapy tej uroczystości, jaką przeżywał Chrystus - mówił rabin M. Schiffnam ze wspólnoty żydów mesjańskich z USA, podkreślając, że dzięki takiemu spotkaniu każdy może lepiej zrozumieć, co robił Jezus w czasie święta Paschy.
- Możemy sobie wyobrazić, że siedzimy wraz ze Zbawicielem i apostołami, słuchamy tego, co śpiewają i co mówią. Wtedy jasne dla nas staną się słowa Jana Chrzciciela „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”.
Rabin wyjaśniał znaczenie potraw znajdujących się na talerzu sederowym, wypowiadał modlitwy, błogosławieństwa, tłumacząc przy tym treść, jaką niosą poszczególne znaki.
- Jako żydzi mesjańscy widzimy, jak symbolika wieczerzy wskazuje na Jezusa - Mesjasza - podkreślał.
Uczestnicy poznali m.in. znaczenie czterech kielichów wina, obmywania rąk, łamania macy oraz zamaczania naci pietruszki w słonej wodzie. W kulminacyjnym momencie padło pytanie: „Czym ta noc różni się od wszystkich innych nocy?”.
Było ono wprowadzeniem do opowieści o prześladowaniu Żydów w Egipcie, cudach, jakie Bóg uczynił, by uwolnić swój lud, plagach, które spadły na Egipcjan, oraz o wyjściu Narodu Wybranego ku ziemi obiecanej. Rabin cytował modlitwę: „W tym roku jesteśmy jeszcze niewolnikami, ale w roku przyszłym będziemy synami wolności” – i przekonywał, że każdy powinien poczuć się jak człowiek, który właśnie wychodzi z niewoli.
Spotkanie – zdaniem tych, którzy brali w nim udział – było o tyle cenne, że nie tylko pozwoliło zrozumieć to, co Chrystus uczynił w czasie Ostatniej Wieczerzy, ale także przyczyniło się do głębszego przeżywania Eucharystii oraz umożliwiło lepsze przygotowanie do Triduum Paschalnego.
- Kiedy usłyszałem o łamanej macy jako symbolu Syna Bożego, który został dla nas złamany, inaczej patrzę na białą Hostię łamaną w czasie Mszy św. - wyznał jeden z uczestników sederu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?