Ponad 14 milionów osób w Wielkiej Brytanii nie wyznaje żadnej religii. To o 6 milionów więcej niż w roku 2001.
Najwyższy odsetek niewierzących jest w Norwich i Brighton. Wynosi aż 40%. W tym czasie liczba chrześcijan w tym kraju spadła z 37 do 33 milionów, natomiast liczba muzułmanów wzrosła z 1,5 do 2,7 miliona.
W Wielkiej Brytanii nastąpił także znaczny spadek liczby osób pozostających w związkach małżeńskim. Po raz pierwszy w historii tego kraju liczba gospodarstw domowych bez małżeństw spadła poniżej 50%.
Najnowsze statystyki wykazują również znaczący udział imigracji w populacji. Liczb osób urodzonych poza Wielką Brytanią wzrosła o 50 procent, do 7,5 miliona. W Anglii i Walii mieszka obecnie ponad 500 tysięcy Polaków, ale najwięcej emigrantów pochodzi z Indii.
Ponad 2, 8 miliona osób Wielkiej Brytanii żyje w rodzinach, w których żaden dorosły nie mówi po angielsku.
Populacja Anglii i Wielkiej Brytanii w porównaniu do roku 2001 zwiększyła się o 3,7 miliona. 55 procent tego wzrostu to wynik rosnącej imigracji.
Wielka Brytania liczy obecnie 63,1 miliona mieszkańców, czyli o 4 miliony więcej niż 10 lat temu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?