Również w tegoroczne święta nie obyło się bez rzezi wyznawców Chrystusa.
W wigilię Bożego Narodzenie muzułmańscy bojownicy zaatakowali chrześcijańskie wioski w południowych Filipinach w prowincjach Sultan Kudarat i Północne Cotabato. W dwóch zamachach zabito w sumie 9 osób. 7 zostało zastrzelonych na polach ryżowych, a dwie zginęły na skutek eksplozji granatów wrzuconych do katolickiej kaplicy. Ofiar mogło być dużo więcej. Filipińskie władze spodziewały się jednak ataków w bożonarodzeniowe święta i w czas ostrzegły zagrożonych chrześcijan.
Zamachowcy należą do ugrupowania Islamskich Bojowników o Wolność Bangsamoro. Deklarują oni poparcie dla Państwa Islamskiego, choć, jak się przypuszcza, nie są formalnie związani z dżihadystami w Syrii i Iraku.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?