Jordania poinformowała w niedzielę, że w najbliższych dniach zamontuje 55 kamer przemysłowych na esplanadzie przed słynnymi meczetami w Jerozolimie Wschodniej, aby monitorować, jak nazwał to Amman, izraelskie naruszenia prawa wobec Palestyńczyków.
Jordania przewodniczy islamskiemu funduszowi powierniczemu (waqf), który administruje Wzgórzem Świątynnym w okupowanej Jerozolimie Wschodniej zgodnie z dwustronnym układem pokojowym z Izraelem z 1994 r.
Będąc strażniczką znajdujących się tam świętych dla muzułmanów meczetu Al-Aksa i Kopuły na Skale, Jordania tworzy "centrum kontroli", które będzie według jordańskiego ministra ds. islamu i dóbr religijnych Hajila Abd al-Hafiza Dawuda prowadzić monitoring przez 24 godziny na dobę.
Widoki z kamer będą zamieszczane w internecie, aby "dokumentować wszelkie naruszenia i agresję ze strony izraelskiej" - dodał w komunikacie minister i wyjaśnił, że kamery nie będą instalowane wewnątrz meczetów. Obecność kamer miałaby odwodzić od urządzania prowokacji na Wzgórzu Świątynnym, a gdyby do takich doszło - obraz z kamer służyłby do ustalenia odpowiedzialnych za zajścia.
Porozumienie w sprawie kamer we wszystkich sektorach esplanady, placu przed meczetami, ogłosił w październiku amerykański sekretarz stanu John Kerry po spotkaniu z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu, palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem i królem Jordanii Abdullahem II. Z propozycją monitoringu wystąpił król Jordanii.
Na Wzgórzu Świątynnym, odkąd w 1967 roku Izrael zajął Jerozolimę Wschodnią, zgodnie z obowiązującym porozumieniem modlić mogą się muzułmanie, a żydzi, chrześcijanie i wyznawcy innych religii mogą jedynie odwiedzać je, nie wolno im się tam modlić.
Esplanada rozciąga się przed meczetem Al-Aksa i Kopuły na Skale, świętymi dla muzułmanów zaraz po Mekce i Medynie. Dla żydów jest to również miejsce święte, gdyż stała tam Świątynia Jerozolimska, zburzona w 70 roku przez Rzymian.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?