Za odejście od islamu został skazany na śmierć. Jego chrzest wywołał burzę. Benedykta XVI oskarżono o prowokację wobec islamu. A ochrzczony przez Papieża włoski dziennikarz Magdi Allam mówi: spotkałem Boga, który jest Prawdą i Miłością. I wybiera imię Cristiano, czyli chrześcijanin.
Do kościoła będę chodził z obstawą
Po 11 września 2001 r. staje się czołowym krytykiem muzułmańskiego ekstremizmu. Jego tezy uwiarygodnia fakt, że sam jest wyznawcą islamu. Ostro krytykował najpierw bliskowschodnich radykałów, a następnie cały świat arabski. Zwalczał muzułmańskich działaczy, którym przeszkadzały krzyże we włoskich szkołach, urzędach i szpitalach. Bił na alarm przeciwko „meczetomanii”, czyli - jak tłumaczył - budowie we Włoszech kolejnych meczetów, które niewątpliwie trafią w ręce ekstremistów. Przestrzegał włoskie władze przed legitymizowaniem islamskich ośrodków, gdyż są kolebką rozprzestrzeniania islamskiego integryzmu w Europie. „Związek Wspólnot i Organizacji Islamskich we Włoszech jest to organizacja, która utrzymuje łączność z międzynarodową centralą Braci Muzułmanów mającą podobne filie prawie w całej Europie. Promuje »oddolną« islamizację społeczeństwa przez kontrolę nad meczetami, ośrodkami kultury, szkołami koranicznymi, instytucjami dobroczynnymi i spółkami finansowymi. Takty-ka polega na stopniowym wprowadzaniu powstającego państwa islamskiego do wnętrza państwa prawa. (...) W razie potrzeby (...) uznaje się za prawomocne sięgnięcie po przemoc i terroryzm” - pisał w książce „Niech żyje Izrael”.
Magdi Allam wielokrotnie był oskarżany o proizraelskie sympatie. Mówiono, że współpracował z izraelskim wywiadem. Za krytykę islamu nałożono na niego fatwę, czyli wyrok śmierci. Cała jego rodzina - druga żona Valentina, dzieci z pierwszego związku Sofia (28 l.) i Alessandro (24 l.) oraz dziewięciomiesięczny Davide (ochrzczony miesiąc wcześniej niż tata) - jest pod stałą ochroną policji. Od pięciu lat przed ich domem stoi opancerzony samochód karabinierów. Zawsze porusza się w kolumnie trzech samochodów. Musiał zrezygnować z wypadów do kina czy restauracji. - Teraz nawet do kościoła będę chodził z obstawą - dodaje Allam. Nawet w podróżach zagranicznych towarzyszy mu obstawa. Teraz będzie musiała go chronić także przed fanatykami, chcącymi zabić go za hańbę, jaką jest apostazja.
Cristiano, czyli chrześcijanin
Podczas liturgii Wigilii Paschalnej Benedykt XVI udzielił sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, czyli chrztu, Komunii św. i bierzmowania, siedmiorgu katechumenom: dwóm mężczyznom i pięciu kobietom z Włoch, Kamerunu, USA, Chin i Peru. Jako drugi sakramenty przyjął islamski konwertyta. Wybrał imię Cristiano, czyli chrześcijanin. Chwilę wcześniej Benedykt XVI przypomniał: „Wciąż na nowo musimy stawać się »konwertytami«, zwróconymi całym życiem ku Panu. I wciąż od nowa musimy pozwalać na to, aby nasze serce uwolnione było od siły przyciągania, która ściąga je w dół, i wewnętrznie podnosić je ku górze: w prawdzie i miłości”. Do chrztu Magdi przygotowywał się pięć lat. Jednym z punktów zwrotnych były słowa jego kierownika duchowego bp. Rino Fisichelli, który, gdy umierająca Oriana Fallaci powiedziała: „Chcę spotkać Boga”, odpowiedział: „Właśnie idziesz się z Nim spotkać”. Po przyjęciu sakramentów Magdi Cristiano stwierdził, że to najpiękniejszy dzień w jego życiu.