W Japonii buddyzm zen był źródłem i inspiracją takich gatunków sztuki, jak kaligrafia, malarstwo, poezja, w tym słynne haiku, a także tak szczególnych „dróg” sztuki, jak sztuka ogrodów, ceremonia herbaty czy układania kwiatów. Ale podobnie jak to było z całym tym nurtem buddyzmu, wszystko zaczęło się w Chinach.
Celem chan jest przecież oświecenie, nagły wgląd w istotę rzeczy, stanowiący ukoronowanie Drogi. Jego rezultat nie może zostać przekazany w bezpośredniej słownej relacji, ale może zostać zobrazowany. Już w tym miejscu da się wskazać na zbieżność buddyzmu chan ze sztuką. Tylko metaforyczny przekaz może wyrazić to, co niewyrażalne, a twórcza kontemplacja artysty, to przecież właśnie wgląd w istotę tego, co ma być przedstawione. Metaforyczny język sztuki często mówi więcej na temat istoty rzeczywistości niż bezpośredni przekaz filozoficzny traktatów mistrzów chan.
Niewątpliwie godny uwagi jest też fakt, że wielu mistrzów chan to wybitni twórcy – poeci, malarze, mistrzowie kaligrafii, a niejedna opowieść o oświeceniu uzyskanym pod wpływem słów mistrza czy jakiegoś zdarzenia wiąże się z powstałym w wyniku tego utworem – obrazem, kaligrafią, wierszem. Sztuka przekazuje więc w pewien sposób to, co wymyka się filozofii. Rzeczą artysty jest oglądanie świata i postrzeganie go „takim, jakim on jest”, w jego zmienności i nietrwałości, a wytworem dzieła sztuki jest szczególnego rodzaju notatka, uchwycenie momentu, w którym rzecz jawi się w jej takości.
Artysta może tego dokonać tylko w szczególnym stanie umysłu, bliskim temu doświadczeniu, które nazywa się oświeceniem. Taką rolę może spełniać każdy rodzaj sztuki: muzyka, malarstwo, poezja. Zresztą w gruncie rzeczy chińska teoria sztuki (a rozwijała się ona od bardzo dawna) nie rozdziela od siebie tych dyscyplin tak radykalnie, jak to dzieje się na Zachodzie. Każdy z tych rodzajów sztuki wyraża tę samą prawdę zarazem o artyście i o świecie w ich prawdziwej i tożsamej naturze: artysta i rzeczywistość, którą on przedstawia, są jednym.Ukazywano to często na przykładzie tego niezwykłego rodzaju sztuki, jakim jest kaligrafia.
Sztuka kaligrafii, powstała w klasztorach, nie miała na celu utworzenia jedynie pisma, którego wyrafinowane piękno łączyłoby się z malarstwem. Jej uprawianie było – i jest do tej pory – związane z medytacją i to w podwójnym sensie. Tylko człowiek, którego umysł jest uspokojony i czysty, a więc jest taki, jak umysł człowieka oświeconego, może w sposób całkowicie spontaniczny, a zarazem mistrzowski kreślić znaki pisma tak, jakby ono pisało się samo, jakby to pędzel prowadził rękę kaligrafa.
Z drugiej strony, sama ta aktywność artystyczna jest medytacją – to jej uprawianie w ciszy, skupieniu i „oderwaniu się od spraw tego świata” oczyszcza umysł i czyni go otwartym na prawdę – na dostrzeżenie „swojej prawdziwej natury”.(...)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?