By głębiej zrozumieć radykalność apeli św. Pawła o „porzucenie dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz” i „przyobleczenie człowieka nowego, stworzonego przez Boga”, warto przyjrzeć się Efezowi, miastu, w którym żyli adresaci listu.
Efez leżał przy handlowych szlakach i dzięki temu rozwijał się i bogacił. W 133 r. przed Chr. stał się stolicą rzymskiej prowincji – Azji. Przybyszów przyciągała tu też świątynia bogini Artemidy. Wzniesiona w połowie VI w. przed Chr., należała do jednego z siedmiu cudów starożytnego świata.
Do Artemidy Efeskiej ciągnęli pielgrzymi z całego imperium. Istniała tu cała klasa rzemieślników, którzy wytwarzali jej figurki, wzorowane na cedrowym posągu ustawionym w świątyni. Do takiego miasta przybył św. Paweł podczas drugiej podróży misyjnej, a w czasie trzeciej działał tu przez ponad dwa lata. Ewangelizacja przyniosła tak nieoczekiwane efekty, że owi rzemieślnicy zaczęli się obawiać o swój byt. Spowodowali aresztowanie apostoła i wygnanie go z miasta.
Chrześcijanie z Efezu musieli wziąć sobie do serca pouczenia Pawła, bo w Księdze Apokalipsy tak o nich czytamy: „Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to, że złych nie możesz znieść... Ty masz wytrwałość i zniosłeś cierpienie dla imienia mego – niezmordowany”.
Po św. Pawle cała Azja była miejscem pracy ewangelizacyjnej św. Jana Apostoła, stąd ten list z Księgi Apokalipsy. W związku ze św. Janem, który spod krzyża „wziął do siebie” Matkę Najświętszą, zrodziła się tradycja, że w Efezie miało miejsce zaśnięcie i wniebowzięcie Maryi. W czasach poapostolskich wiarę chrześcijan Efezu chwalił św. Ignacy Antiocheński, męczennik z początku II wieku. Na koniec przyszedł jeszcze jeden ważny moment. W 431 r. w Efezie odbył się sobór. Debatował o Boskiej i ludzkiej naturze Chrystusa w kontekście herezji nestorianizmu. Tam także oficjalnie potwierdzono naukę, że Maryi słusznie należy się tytuł Theotokos – Bożej Rodzicielki.
Chrześcijańską wielkość Efezu zburzyły najazdy muzułmańskie. Pozostały jednak te wielkie momenty z początku Kościoła i Pawłowy apel do Efezjan, i do każdego z nas: „Porzućcie starego człowieka, a przyobleczcie nowego, stworzonego przez Boga”.
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Bóg wybiera pewne narody, obdarza szczególną misją i prowadzi różnymi drogami.
Mityczny posłaniec bogów, symbol osiągnięcia niebotycznych wyżyn, zwiastun nadchodzącej wiosny...
Judaizm, chrześcijaństwo, islam, buddyzm... - która z tych religii jest najbardziej "szalona"?