Nietolerancja religijna stała się jedną z głównych przyczyn prześladowania mniejszości – wynika z dorocznego raportu Grupy Praw Mniejszości (Minority Rights Group), opublikowanego dziś w Londynie.
Raport wskazuje, że wzrost nacjonalizmów, marginalizacja ekonomiczna mniejszości religijnych i nadużywanie praw antyterrorystycznych przyczyniają się do wzrostu prześladowań mniejszości religijnych. Dotyczy to zarówno chrześcijan, muzułmanów, jak i mniejszych grup religijnych.
– Nietolerancja religijna stała się nowym rasizmem. Liczne wspólnoty, które przez dziesięciolecia znosiły dyskryminację rasową, są teraz dyskryminowane z powodu religii – podkreśla Mark Lattimer, dyrektor Grupy.
W Iraku osoby należące do mniejszości religijnych, takich jak chrześcijanie, mandejczycy, jezydzi i bahaiści, padają ofiarą przemocy, w tym zabójstw, gwałtów i porwań.
Życie mniejszości religijnych w niektórych państwach utrudniają przepisy o rejestracji religii. Np. w Egipcie, gdzie tylko islam, chrześcijaństwo i judaizm są uznane przez państwo, bahaiści otrzymują dokumenty tożsamości o ile skłamią co do swej przynależności religijnej. Od 2001 r. wiele krajów wprowadziło lub zaostrzyło przepisy o rejestracji wspólnot religijnych. Stało się tak m.in. w Azerbejdżanie, Białorusi, Kazachstanie, Serbii, Turkmenistanie i Uzbekistanie.
Raport zwraca uwagę, że muzułmanie w Stanach Zjednoczonych i Europie są coraz bardziej kontrolowani przez państwo, zwłaszcza w ramach akcji antyterrorystycznych. Dotyczy to szczególnie mężczyzn pochodzących z państw islamskich. Np. po nieudanym zamachu terrorystycznym w Detroit w grudniu 2009 r. władze USA poddały wzmocnionej kontroli na lotniskach obywateli 14 państw - w 13 z nich większość mieszkańców stanowili muzułmanie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?