„Źródło nadziei, które przywraca ludzkości sumienie i kolejny etap drogi braterstwa zaproponowanej przez wspólną deklarację podpisaną wcześniej przez Papieża Franciszka i Wielkiego Imama Al-Ashar” – tym zdaniem encyklikę Fratelli tutti skomentował arcybiskup Algieru, Paul Desfarges.
Dla żyjącego od 50 lat na północy Afryki hierarchy encyklika jest znakiem pragnienia kontynuacji drogi powszechnego bratrestwa. Ta droga pozostaje też integralnym wymiarem życia i misji Kościoła w Algerii. Dokument wskazuje na potrzebę bycia Kościołem w relacji, obecnym oraz braterskim w stosunku do braci i sióstr muzułmanów.
Papież wskazuje na potrzebę budowania Kościoła, który nie żyje sam dla siebie, ale wychodzi na spotkanie. Chodzi o wspólne świadectwo wierzących w Boga, który okazuje przychylność swoim stworzeniom, świadectwo, że jesteśmy braćmi i możemy żyć wspólnie jak bracia. Abp. Desfarges znajduje w encyklice inspirację myślą bł. Karola de Foucauld podkreślającego znaczenie relacji z drugim, głębokiej i całościowej, którą przyszły święty przeżywał aż do końca, przez co także nadawał głębię braterstwu i wnosił jego ducha do Kościoła.
Pochodzący z Francji hierarcha jest poruszony również bardzo mocnym sprzeciwem wobec różnych form terroryzmu, które znajdują się także w dokumencie o braterstwie zawierającym stwierdzenia, że „Bóg nie potrzebuje obrony, ponieważ broni się sam”. Wielu muzułmanów jego zdaniem pragnie islamu w duchu dialogu i pokojowego współistnienia.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?