W środę wieczorem rozpoczęło się na całym świecie jedno z najważniejszych świąt judaizmu - Pascha (hebr. Pesach). Na podstawie wprowadzonego z tej okazji prawa w Izraelu ciężarnej kobiecie w szpitalu skonfiskowano niedopuszczone do spożycia podczas Paschy wafelki. Sprawa trafiła już do Sądu Najwyższego.
Uroczyście obchodzone święto upamiętnia opisane w Księdze Wyjścia wyswobodzenie się Izraelitów z niewoli egipskiej. Prawo żydowskie nakazuje, by w czasie Paschy w żydowskim domu nie było nawet śladu tzw. zakwasu (hebr. chamec), rozumianego tradycyjnie jako zaczyn na chleb. Bierze się to stąd, że Izraelici opuszczali Egipt w wielkim pośpiechu i nie mieli czasu, by pozwolić wyrosnąć bochenkom chleba, spożywali więc macę przyrządzaną jedynie z mąki i wody. Zakaz został później rozszerzony na wszystkie substancje pochodzące z fermentowanych zbóż, m.in. niektóre octy czy powszechnie używane w przemyśle spożywczym dodatki takie jak kwas askorbinowy czy cytrynowy.
W związku z tym w okresie Paschy jakiekolwiek pożywienie dla religijnych Żydów musi spełniać nie tylko podstawowe warunki koszerności, ale również warunki dodatkowe i powinno być oznaczone certyfikatem "koszerności na Pesach". W zeszłym tygodniu izraelski parlament uchwalił kontrowersyjną ustawę umożliwiającą wprowadzanie zakazu spożywania produktów z chamecem na terenie szpitali podczas trwania święta i tym kierowały się władze religijnego szpitala Laniado w Netanji, przeszukując torby pacjentów.
Opisana przez media sprawa skonfiskowanych w niedzielę wafelków trafiła już do Sądu Najwyższego, ponieważ uchwalone prawo chamecowe może zagrażać dostępowi pacjentów do usług medycznych.
"(Ochrona szpitala) powiedziała jej (kobiecie, której skonfiskowano wafelki-PAP), że niekoszerne jedzenie na Paschę musi zostawić na zewnątrz. Ona jest w ciąży wysokiego ryzyka i nie ma sensu, by musiała iść na pilne leczenie bez jedzenia na cały dzień. (...) A Pascha się nawet nie zaczęła" - oburzał się mąż kobiety, cytowany przez kanał 12. telewizji izraelskiej.
Według przekazu biblijnego po ponad dwustu latach niewoli przywódca Izraelitów, Mojżesz, zwrócił się do faraona z żądaniem wypuszczenia swojego ludu z Egiptu. Faraon dziesięciokrotnie odmawiał i za każdym razem Bóg sprowadzał na Egipcjan inną plagę. Ostatnią była śmierć pierworodnych - anioł śmierci miał przechadzać się wtedy przez Egipt, zabierając najstarszych synów, omijając jednak żydowskie domy.
Stąd pochodzi nazwa samego święta: hebrajskie słowo "pasach" oznacza "ominąć, przejść obok". W czasie ostatniej plagi Izraelici spożywali ofiarę z baranka i oznaczyli jego krwią drzwi domów jako znak dla anioła śmierci, by ominął ich domy. Faraon zgodził się w końcu na wypuszczenie Izraelitów, jednak później zmienił zdanie i wysłał za nimi wojsko. Po przejściu przez Morze Czerwone, które rozstąpiło się przed Izraelitami, wody porwały wojska faraona. W ten sposób Izraelici mieli zostać wyzwoleni i stąd też Pascha nazywana jest przez Żydów także świętem wolności.
W 2023 roku Pascha rozpoczęła się 5 kwietnia o zmierzchu i będzie trwać siedem dni w Izraelu i osiem dni w diasporze. Pierwszy wieczór Paschy zwany jest z języka hebrajskiego sederowym.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?