Wrogość wśród swoich

Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: „Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu” (Dz 6,13)

Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: „Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu” (Dz 6,13)

 

„Ale ty masz taką opinię”. „Tak cię tam postrzegają”. Koniec dyskusji. Zdefiniowanie człowieka na podstawie donosów, pogłosek, wykrzywionych interpretacji. Im mniej wygodny – bo za dużo wie („Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał”) lub potrafi („i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła”) - tym bardziej mu się należy. Skazanie na śmierć cywilną. A co dopiero, gdy próbuje mieszać w świętym spokoju i głosić trudną prawdę Ewangelii wśród tych, którzy z religii zrobili narzędzie cementujące ich władzę. „To jest bolesne, że możesz się zderzyć z ludem Boga, kiedy idziesz do niego ze słowem Bożym. Możesz się zderzyć z wrogością, możesz się zderzyć z prześladowaniem, odrzuceniem. W samym środku Kościoła. Przychodzisz z Ewangelią i w Kościele ci mówią: my tego nie chcemy słuchać”, mówił przed laty kard. Grzegorz Ryś. „Jeśli głosisz Ewangelię i nikogo ona nie oburza, to znaczy, że robisz coś nie tak”, mówił z kolei abp Fulton J. Sheen. Ta jego myśl przywoływana jest często w kontekście relacji Kościoła wobec świata. A co, jeśli tu chodzi bardziej o relacje wewnątrzkościelne? 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg