Centrum dialogu i pojednania chrześcijan z muzułmanami powstało w Jos w środkowej Nigerii.
Do ponad 10 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wczorajszego zamachu na katolicką świątynię w mieście Jos w Nigerii.
„Jestem zszokowany brakiem interwencji jakichkolwiek służb” – powiedział po ostatnich atakach na chrześcijan w centralnej Nigerii metropolita Jos, abp Ignatius Ayau Kaigama.
6 osób zginęło w ataku muzułmańskich pasterzy na chrześcijańską wioskę w środkowej Nigerii. Do zdarzenia doszło wczoraj w okolicach miasta Jos.
Nie ma magicznego zaklęcia, by pokonać terroryzm w Nigerii - twierdzi katolicki metropolita Jos, miasta, gdzie doszło ostatnio do zamachów.
Do kolejnej rzezi chrześcijan doszło w stanie Plateau w Nigerii. Jednak zdaniem metropolity Jos ten akt przemocy miał przyczyny społeczno-gospodarcze.
Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Nigerii, arcybiskupa Ignatiusa Ayau Kaigama, ordynariusza Jos, ostatnie samobójcze ataki islamistów na kościoły, nie zostały popełnione z motywów religijnych.
W atakach islamistów z ruchu Boko Haram w niedzielę w Nigerii zginęło 39 osób. Wcześniejsze informacje mówiły o 27 zabitych w stolicy kraju Abudży i jednym w Jos.
- Nie ma jednej organizacji Boko Haram, ale wiele różnych grup terrorystycznych, które odwołują się do tej nazwy i związanych z nią symboli” – powiedział metropolita Jos, abp Ignatius Ayau Kaigama.
W mieście Jos w Nigerii w zamachu bombowym na kościół katolicki zginęły w niedzielę trzy osoby; w akcjach odwetowych młodzieży chrześcijańskiej zabito co najmniej 10 osób - podał Reuters, powołując się na lokalne władze