Rozpoczęty w tym roku 10 lipca muzułmański miesiąc postu – ramadan - stał się w Indonezji czasem wzmożonej aktywności ekstremistów z Islamskiego Frontu Obrony (FPI).
Dokonują oni rajdów po barach, restauracjach i sklepach w wielu regionach kraju w poszukiwaniu i ewentualnym zniszczeniu znajdujących się tam napojów alkoholowych i materiałów pornograficznych. Towarzyszy temu narastająca w całym kraju nietolerancja wobec nie tylko niemuzułmanów, ale także tych wyznawców islamu, którzy są mniej radykalni. Pod wpływem skrajnych ugrupowań islamskich Sąd Najwyższy Indonezji zablokował kilka dni temu sprzedaż zakazanych przez islam napojów alkoholowych w okresie ramadanu, który będzie trwał cały miesiąc. Orzeczenie to i początek świętego miesiąca postu i modlitwy zachęciły ekstremistów do rozpoczęcia ataków na nocne kluby, bary i sklepy w celu przeciwdziałania sprzedaży alkoholu.
Szef FPI w dystrykcie Depok na przedmieściach Dżakarty – Habib Idrus Algadri oświadczył, że zostaną podjęte „zdecydowane działania przeciw sprzedaży i użytkowaniu napojów wyskokowych oraz przeciw obscenicznym tańcom i prostytucji”. Już w przededniu ramadanu miejscowi przywódcy Frontu przeprowadzili szereg wypraw karnych przeciw tym, którzy złamali zasady islamu, a w ciągu najbliższych nocy co najmniej 50 członków FPI będą kontrolować najbardziej „podejrzane” punkty w stolicy, aby zapewnić przestrzeganie wytycznych – zapowiedział Algadri. „Nie zawahamy się przeprowadzać nasze rajdy, jeśli zobaczymy, że policja i władze nie są w stanie wykonać swej pracy” – dodał lider ugrupowania.
W ubiegłym tygodniu siły porządkowe w Dżakarcie zniszczyły tysiące butelek wina domowej roboty i sprzedawanych publicznie bez zezwolenia, jak również materiały pornograficzne i pirackie kasety DVD.
Indonezja - najludniejsze na świecie państwo muzułmańskie - formalnie zapewnia wprawdzie konstytucyjnie podstawowe swobody obywatelskie, w tym wolność wyznania, w praktyce jednak staje się w ostatnim czasie w coraz większym stopniu widownią przemocy i nadużyć wobec mniejszości religijnych. Są to zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie nurtu ahmadyjskiego i wyznawcy innych religii.
W prowincji Aceh w północno-zachodniej części Sumatry jako jedynej w kraju obowiązuje już prawo islamskie, ale także w wielu innych częściach kraju w sposób coraz bardziej radykalny i skrajny wzrasta wpływ islamu na życie obywateli. Przejawia się to np. w różnych zakazach i nakazach dotyczących ubioru, zwłaszcza wśród kobiet, w zakazie siedzenia przez nie okrakiem na motocyklu oraz noszenia dżinsów i minispódnic. Nad przestrzeganiem tych przepisów czuwa coraz bardziej obecna na ulicach miast tzw. „policja moralności”, która ma prawo karać za złamanie obowiązujących norm.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...