Spotkanie pragnących zbawienia

O istocie dialogu międzyreligijnego

* * *


Postawę Kościoła i pojedynczego chrześcijanina wobec wyznawców innych religii powinna więc cechować głęboka kultura dialogu. Szacunek, sympatia, a także, jeśli to możliwe i konieczne, współpraca. Dialog taki winien opierać się na wzajemnym poszanowaniu i prowadzić do opartej na prawdzie szczerej i szlachetnej przyjaźni między ludźmi należącymi do różnych tradycji religijnych. „Kiedy bowiem otwieramy się jeden na drugiego w dialogu, otwieramy się na Boga” - naucza Jan Paweł II. Będzie to potwierdzeniem tego, że Kościół jest w Chrystusie „jakby sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (Lumen gentium, 1).

W dialogu międzyreligijnym nie chodzi o porzucenie własnego orędzia, ale o pogłębienie własnej wizji religijnej. W spotkaniu z innymi tradycjami religijnymi chrześcijanie winni pozostać wierni własnej tożsamości religijnej, bez schodzenia na drogę kompromisów. Kto jednak spotyka wyznawcę innej religii czy tradycji religijnej, staje w obliczu wierzeń, praktyk i wartości religijnych, które różnią się od jego własnych. To staje się impulsem do pogłębienia, studium i większego zaangażowania. Nie tylko pojedyncze osoby ubogacają się przez dialog międzyreligijny, ale także tradycje religijne przez nich wyznawane.

* * *


Autentyczny dialog nie prowadzi też do zapomnienia o przepowiadaniu Ewangelii. Głosi jednak i jest zobowiązany nieustannie głosić Chrystusa, który jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystkich pojednał ze sobą (Nostra aetate, 2). W odróżnieniu od innych religii, w chrześcijaństwie nie mamy do czynienia z człowiekiem, który poszukuje Boga, ale z Bogiem, który w swojej osobie przychodzi do człowieka, ażeby z nim rozmawiać o sobie samym i ukazać mu drogę prowadzącą do Niego. Jest to tajemnica Bożej łaski, będąca odpowiedzią na pragnienie Boga ukryte we wszystkich religiach ludzkości. Nie można więc wybierać dialogu, zapominając o ewangelizacji, która nie polega na niszczeniu ludzkich wartości, ale raczej na ich przyswajaniu i uszlachetnianiu.

Stąd „być misjonarzem dzisiaj - pisał Pierro Rosano - znaczy głosić, że cały pokój, którego gorąco pragnie buddysta, cała uległość, ukochana przez muzułmanina, cała harmonia, której spragniony jest hinduista, całe wyzwolenie, do którego dąży dżinizm, cała tajemnica, której poszukuje taoizm - że wszystko to przyszło w Chrystusie, już istnieje, jest ofiarowane każdemu człowiekowi. W tym znaczeniu Jezus i Jego Ewangelia nie przychodzą jako religia Zachodu, lecz jako dokonanie i szczyt religijnych dążeń całej ludzkości”.

„Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4,6).
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg