Jezus Chrystus w hinduizmie

Większość hindusów („hindus" - wyznawca hinduizmu; „Hindus" - mieszkaniec Indii [przyp. red.]) jest po prostu zafascynowana Tajemnicą Jezusa Chrystusa i wielu obdarza Go wielkim uczuciem.

Pociągnięty hinduistycznym portretem Jezusa Chrystusa M.C. Parekh (1885-1967) nawrócił się na anglikanizm. Powiedział: „Im bardziej jestem hindusem, tym bardziej idę za Jezusem”. W hinduizmie „adwajty” (adwajta [-wedanta] (advaita-vedanta) — dosł. „niedualistyczna" [wedanta], kierunek myśli indyjskiej [przyp. red.]) cały dualizm znika. Idąc za tym, M.C. Parekh, opisuje Jezusa Chrystusa jako najwyższego dogina (hinduski asceta uprawiający jogę, posiadający umiejętność opanowywania ciała i doskonalenia władz psychicznych [przyp. red]), który przewyższył w swojej istocie cały dualizm podmiotu-przedmiotu. Opierając się na modelu „doświadczenia adwajty”, wielu hindusów, jak M.C. Parekh uczyniło z Jezusa nadczłowieka, byt nieosiągalny.

Bhawami Charan Banerji (1861-1907) reprezentuje interesującą wizję Jezusa podzielaną przez wielu hindusów. Kiedy nawrócił się na chrześcijaństwo, przyjął imię Brahmabandhava Upadyaya, zachował jednak Wedy (hinduskie pisma) jako przewodnie zasady życia religijnego. Powiedział on: „Wedy mówią o Najwyższym Bycie, który wie wszystko, Bogu Osobowym, który jest Ojcem, Przyjacielem, a nawet bratem wiernego, który obdarza dobrem cnotliwych i karze zło czyniących, który ma władze nad przeznaczeniem wszystkich ludzi”. Podobnie jak wielu hindusów, kochających Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelie, B. Upadyaya odrzucił wszystkie zabobonne wierzenia wprowadzone do hinduizmu w ciągu wieków. Dumny z dziedzictwa hinduizmu stwierdził: „Z urodzenia jesteśmy hindusami i pozostaniemy nimi aż do śmierci. Przez ‘dwidża’ , tzn. narodzenie sakramentalne, stajemy się katolikami, członkami wspólnoty bez zarzutu, która obejmuje wszystkie wieki i wszystkie miejsca”. Idąc jego śladami, wielu hindusów lubi obecnie powtarzać to zdanie, przypisywane B. Upadyayi, tzn. pod względem religijnym jesteśmy chrześcijanami, ale pod względem społecznym jesteśmy hindusami.

Przedstawiono tutaj sześć sposobów podejścia do osoby Jezusa Chrystusa z hinduskiego punktu widzenia. Są hindusi, którzy włączają Tajemnice Jezusa Chrystusa w swoje życie i naśladują Go jako nauczyciela etycznego, czczą Go jako przedmiot pobożności, objaśniają Go jako filozofię (mądrość), służą Mu jako teologii, podziwiają Go jako ascetę lub kontemplują Go, jako mistyka. Tych sześć modeli ogólnie rzecz biorąc reprezentuje powszechną mentalność ł postawę wielu hindusów, którzy na swój własny sposób kochają i podziwiają Jezusa Chrystusa. Kwestie, które dla wiary chrześcijańskiej mają znaczenie podstawowe wydają się nie mieć dla nich żadnego znaczenia. W rzeczywistości jest to jednak największa przeszkoda w dialogu hindusko-chrześcijańskim. Słowa wybitnych przedstawicieli hinduizmu o Jezusie są poruszające i wywierają duże wrażenie: „Życie Jezusa jest kluczem do zrozumienia Jego bliskości z Bogiem; wyraził przez swoje życie, jak nikt inny, ducha i wolę Boga. To jest właśnie znaczenie, w którym rozumiem i uznaję Go Synem Bożym” (M. Gandhi); „Jezus Chrystus ukazał Boskość jak żaden inny człowiek w historii. Oto przed nami jest Chrystus, który jest źródłem krystalicznej przejrzystości, przez którą znajdujemy boskie życie. W Nim nie widzimy Jego indywidualności. Przez Chrystusa możemy w sposób wyraźny zobaczyć Boga Prawdy i Świętości” (K.C. Sen). Komentując werset pochodzący z Ewangelii według św. Jana, „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, (o Nim) pouczył”, Swami Vivekananda mówi: „Jest to prawda. Gdzież zobaczymy Boga, jeśli nie w Synu (Jezusie Chrystusie)?” Można wiec zauważyć, że być może najbardziej niezwykłe u wyznawców hinduizmu jest to, że Jezus Chrystus jest przez nich głęboko kochany, podziwiany, prawdziwie naśladowany, jest nawet przedmiotem modlitw i uwielbienia; jednak, co oczywiste, w ich własnych kategoriach i uwarunkowaniach. Głęboki podziw dla Jezusa Chrystusa ze strony wyznawców hinduizmu osiąga swój szczyt w hymnie, skomponowanym przez Bhavami Charana Banerji, na adorację Boga w Trójcy jedynego: „Wielbię Byt, Inteligencje i Szczęście (Saf, Czit, Ananda), najwyższy Cel Życia, ignorowany przez światowych ludzi i którego pragną świeci. Uwielbiam Najwyższego, Początek wszystkich i wszystkiego, Najwyższego, który jest niepodzielną pełnią, transcendentnego i dlatego też immanentnego. Uwielbiam Jedynego i Względnego, Świętego i Niezależnego, Samoświadomego i Niepojętego. Uwielbiam Ojca, Pana Najwyższego, niestworzonego, Zasadę wszelkiej egzystencji, która nie ma korzeni w drzewie życia, który — sam niestworzony, stwarza poprzez Logos. Uwielbiam Syna, który nie został stworzony, Odwieczne Słowo, Najwyższy Obraz Ojca, którego postacią jest Inteligencja i Ten, który obdarza najwyższą wolnością. Uwielbiam Ducha, który pochodzi od Bytu i Inteligencji, Błogosławiony Stwórca, Ogromne Szczęście, Uświęciciel, szybki w swym działaniu, wyrażający się przez Słowo, ten, ktory obdarza wszystkich Życiem” (Brahmabandhava Upadhyaya).

Na zakończenie warto przytoczyć tu list przywódcy hinduskiego (wysłany w roku 1997 [przyp. red]) do chrześcijan za pośrednictwem swych ponad miliona hinduskich zwolenników, z okazji Wielkiego Piątku. Hinduscy uczniowie przynosili ten list z sobą, kiedy - z wielkim oddaniem i nabożeństwem - uczestniczyli w liturgii Wielkiego Piątku w parafiach katolickich w Indiach Zachodnich:

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg