Większość hindusów („hindus" - wyznawca hinduizmu; „Hindus" - mieszkaniec Indii [przyp. red.]) jest po prostu zafascynowana Tajemnicą Jezusa Chrystusa i wielu obdarza Go wielkim uczuciem.
Fakt ten w sposób jasny uwidocznił się w życiu kilku hinduskich przywódców religijnych, zwłaszcza tych, którzy byli odpowiedzialni za reformę hinduizmu, podczas okresu zwanego hinduistycznym odrodzeniem.
Chcemy pokazać specyfikę tego zjawiska po to, abyśmy my jako chrześcijanie potrafili bardziej docenić naszych hinduskich braci, ale także stać się bardziej świadomymi ich postawy w stosunku do Jezusa Chrystusa, której z chrześcijańskiego punktu widzenia brakuje kilku podstawowych elementów.
Dobrą znajomość Jezusa Chrystusa wielu hindusów zawdzięcza misjonarzom, którzy przybyli do Indii wraz z kolonizatorami. Misjonarze ci, zainspirowani swoją wiarą w Jezusa Chrystusa, pochłonięci całkowicie Jego Ewangelią i jednoznacznie przekonani o swej niepodzielnej miłości do Kościoła, gorliwie i uczciwie głosili Chrystusa ich świętej tradycji hindusom. Wielu hindusów odpowiedziało na to głoszenie, jednak na różne sposoby. Każda odpowiedź była postawą złożoną, którą implikowały czynniki kulturowe, psychologiczne i teologiczne.
Najbardziej rozpowszechnioną postawę reprezentują ci, którzy odpowiadają na przesłanie Jezusa Chrystusa, bez oddania się Jego sprawie. W rzeczywistości, kiedy wylewnie zachwycali się osobą Jezusa, jednocześnie niemalże nienawidzili i odrzucali instytucję Kościoła. Widzieli w Kościele przeszkodę na drodze do Jezusa Chrystusa. Drugą postawę prezentują ci, którzy odpowiedzieli Chrystusowi i oddali się Jego sprawie w ramach hinduizmu. Nie pragnęli być włączeni w Kościół, w stosunku do którego manifestowali swoją obojętność. Trzecią postawę reprezentują ci wszyscy, którzy odpowiedzieli Chrystusowi i otwarcie poprosili o chrzest. Jednakże, pozostając w Kościele, nigdy nie wyzbyli się swego krytycznego ducha, niekiedy nawet bardzo zaciekłego, wobec instytucji Kościoła.
Dla wielu hindusów Jezus Chrystus pozostaje inspiracją ich społecznego nauczania. Mahatma Gandhi (1869-1948) jest znakomitym przykładem takich osób. Odkrył on całe społeczne nauczanie Jezusa Chrystusa znakomicie podsumowane w „Błogosławieństwach”. Jezus Chrystus mniej interesuje Mahatme Gandhiego jako osoba, natomiast uważa on Go za „zasadę moralną czy symbol etyczny”. Innymi słowy, Gandhi był wprost zafascynowany przesłaniem Ewangelii głoszonej przez Chrystusa.
Powiedział on: „Mogę powiedzieć, że Jezus historyczny nigdy mnie nie interesował. Nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia, gdyby ktoś udowodnił, że Jezus nigdy nie istniał i że przekaz Ewangelii jest fikcyjną historią. Dlatego, ponieważ przesłanie Kazania na Górze zawsze pozostałoby dla mnie prawdziwe”. Z pewnością był on poruszony do głębi [nauczaniem Jezusa - przyp. red.], jednak jego postawy nie można nazwać ewangeliczną. Najlepiej określić ją, jako postawę opartą na wartościach płynących z Ewangelii. Śledząc uważnie to, co napisał Mahatma Gandhi, można dojść do wniosku, że był on przywiązany do osoby Chrystusa. Gandhi powiedział kiedyś: „Przez wiele lat mojego życia uważałem Jezusa z Nazaretu za wielkiego Mistrza, prawdopodobnie najpotężniejszego, jakiego kiedykolwiek znał świat... Mogę powiedzieć, że Jezus zajmuje specjalne miejsce w moim sercu, jako nauczyciel, który wywarł olbrzymi wpływ na moje życie”. Nie można jednak mówić w tym przypadku o zaangażowaniu wiary w Chrystusa. Jezus Chrystus dla takich wyznawców hinduizmu jak Gandhi pozostaje najwyższym wzorcem człowieka godnego naśladowania i inspiracji.
Trzeba zauważyć, że hindusi praktycznie nie rozróżniają tego co ludzkie, od tego, co boskie. To, że Jezus Chrystus był Bogiem, jest rzeczą bezdyskusyjną dla wielu hindusów. Trudno im jednak uwierzyć w to, kiedy chrześcijańskie rozumienie stwierdza, że Jezus Chrystus jest jedynym wcieleniem Boskości. Hindusi mają zwyczaj interpretowania Tajemnicy Jezusa Chrystusa wyłącznie z hinduskiego punktu widzenia. W ten sposób, zgodnie z hinduskim światopoglądem, dla wielu hindusów Jezus Chrystus jest jednym z wielu Mistrzów, Proroków czy Wcieleń. Mahatma Gandhi wyraża ten sposób postrzegania Jezusa przez wielu hindusów tak: „Uważam Jezusa za jednego z największych Nauczycieli ludzkości, jednak nie uważam go za jedynego Syna Bożego... Jezus jest tym, który zbliżył się najbardziej do doskonałości. Mówienie jednak, że jest on doskonały, jest odmawianiem Bogu jego suwerennej nadrzędności, jaką Bóg ma względem człowieka”.
Keshave Chandra Sen, hindus, żyjący w latach 1838-1884, widzi w Jezusie Chrystusie przedmiot swojego głównego zaabsorbowania. Zakorzeniony w patriotyzm, odbierał on Chrystusa, jako autentycznego Azjatę. Pytał: „Czyż Chrystus i jego uczniowie nie byli Azjatami? Chrześcijaństwo zostało założone i zaczęło się rozwijać w Azji”. Nacechowany bardzo głęboko hinduską tradycją „bhakt” (Nurt religijny w Indiach i zarazem rozpowszechniona forma religijności indyjskiej, wyrażająca się w silnie emocjonalnej pobożności, miłosnym oddaniu i czci wobec boga [przyp. red.])? K.C. Sen wyraża, z emocjonalnym zapałem, swoją głęboką miłość do osoby Chrystusa. Równocześnie jednak podstawowe Misterium Chrystusa jako Boga i Człowieka pozostaje przez takich hindusów jak K.C. Sen, nie zauważone. W powyższych przykładach nie można oprzeć się myśleniu o tych paralelach, które porównać można z herezjami, odrzuconymi przez pierwsze synody (sobory) ekumeniczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...