Panoramix z komiksów o przygodach dzielnego gala Asteriksa oraz Merlin z legendarnych przekazów o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu: to dwaj najbardziej znani nam druidzi. Ale kim tak naprawdę byli i czym się zajmowali celtyccy kapłani sprzed wieków?
1 VIII obchodzili święto boga Luga, choć ich najważniejszym bogiem był Dagda – dobry bóg-ojciec, posiadający tajemną, doskonałą wiedzę. Jego atrybuty to m. in. kocioł, który zawsze był pełen strawy, dwa wieprze, z których jeden był zawsze gotowy do upieczenia, obsypane owocami drzewa oraz magiczny kij. Rekwizyty, jak ze wspomnianego tu już komiksu o Asterksie...
Jak zapewniał Jerzy Gąssowski – autor wydanej u nas „Mitologii Celtów” – druidzi mogli się żenić. Mieli także swojego zwierzchnika, będącego ich mistrzem i naczelnym magiem, który stał na czele wszystkich tych, którzy chcieli wpajać młodszym pokoleniom miłość do bóstw, zasady by nie czynić tego co złe oraz zaszczepiać współplemieńcom cnotę odwagi i wiarę w reinkarnację.
Raz w roku wszyscy druidzi spotykali się w świętym dla nich miejscu. Tam też rywalizowali o palmę pierwszeństwa – czasem w głosowaniach, czasem walcząc ze sobą. Centra druidyzmu znamy dwa: jednym z nich było miejsce, na którym dziś stoi słynna katedra w Chartres; drugim – wyspa Anglesey, którą najechał wraz ze swymi legionistami w 60 roku naszej ery wódz Swetoniusz.
Warto wspomnieć także o tzw. prawie geasa. Dawało ono możliwość nakładania nakazów i zakazów na członków społeczności. Druidzi określali np. w jakie dni dany człowiek może podróżować, jakie potrawy spożywać i ilu żeglarzy powinno znaleźć się w mającej wypłynąć na daleką wyprawę łodzi. Nieprzestrzeganie ich poleceń mogło ściągnąć na człowieka nieszczęście. Tym samym ich wpływy społeczne były ogromne. Czasem dochodziło do tego, iż na dworze, to druid miał pierwszeństwo głosu – nawet przed samym królem!
Z ksiąg spisanych w chrześcijańskich, klasztornych skryptoriach, dowiadujemy się także o krwawych rytuałach, jakie odbywały się w świętych dla Celtów miejscach. Składano w nich m. in. ofiary z jeńców, a ścięte, spreparowane głowy wrogów służyć miały za wystrój celtyckich świątyń i gajów, w których wróżono nie tylko ze snów, ale także z flaków i krwi.
W czasie sakralnych egzekucji ofiarowanego bogom człowieka najpierw uderzano w głowę toporem na cześć Taranisa, następnie przecinano mu żyłę na szyi na cześć Esusa, na koniec zaś topiono jego ciało w bagnie na cześć Teutatesa. Owe makabryczne rytuały były jedną z przyczyn dla których Rzymianie szczególnie ostro zwalczali druidów i ich wierzenia.
Ostatnim władcą, który otaczał się druidami był irlandzki król Diarmaid. Klęska jego armii w 560 roku w bitwie pod Culdremne była zarazem końcem celtyckiego druidyzmu, w którym sporą rolę odgrywać miały także i druidki. Niewiele wiemy o ówczesnych kapłankach, poza tym, że zajmowały się przepowiadaniem przyszłości. Jak przekazali nam starożytni autorzy, radzili się ich następujący cesarze rzymscy: Dioklecjan, Sewer Aleksander i Aurelian.
Korzystałem z następujących źródeł:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?