Chaldejski arcybiskup Kirkuku, Louis Sako wezwał muzułmanów, by rozpoczynający się jutro w Iraku ramadan był czasem modlitwy i pojednania. Chrześcijan natomiast poprosił, by uszanowali uczucia wyznawców islamu w czasie miesiąca postu i nie jedli w miejscach publicznych, skromnie się ubierali, a także przyłączyli się do ich modlitwy „o pokój i stabilność” w kraju.
Ramadan jest dla muzułmanów miesiącem świętym, przeznaczonym na modlitwę i post mające zgładzić grzechy. W tym czasie niczego nie jedzą i nie piją od godz. 4.00 do 18.30. Jest to niezwykle trudne w Iraku, gdzie temperatura w ciągu dnia dochodzi do 50 stopni Celsjusza.
W swoim przesłaniu do muzułmanów z okazji ramadanu, abp Sako życzy im, by był to dla nich czas nawrócenia i „wzrastania w cnocie”. – Ramadan stanowi też okazję do zdobycia się na odwagę przebaczenia oraz osiągnięcia pojednania i sprawiedliwości, aby uleczyć rany narodu irackiego, przywrócić pokój, bezpieczeństwo i stabilność – podkreśla hierarcha. Wyraża nadzieję, że „wkrótce powstanie nowy rząd, rząd jedności narodowej, zdolny do przejęcia pełnej odpowiedzialności, rząd wszystkich Irakijczyków, a nie tylko niektórych”.
Swoje przesłanie kończy on cytatami z biblijnej Księgi Przysłów i Koranu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?