W połowie grudnia meksykańscy archeolodzy poinformowali o odkryciu kolejnej sekcji azteckiej wieży z ludzkich czaszek odkrytej po raz pierwszy w 2015 w stolicy w Meksyku, niedaleko katedry.
Według Narodowego Instytutu Antropologii i Historii od 2015 roku na miejscu odkopano ponad 600 czaszek. Obecne znalezisko to 119 czaszek.
Według badaczy obecne odkrycie to prawdopodobnie część podstawy na czaszki ze świątyni azteckiego boga słońca i wojny Huitzilopochtli, któremu składano ofiary z ludzi. Znana jako Huey Tzompantli, konstrukcja na czaszki była umieszczony w rogu świątyni Huitzilopochtli, patrona dawnej stolicy Tenochtitlan, obecnego Meksyku.
Aztekowie byli grupą ludów mówiących nahuatl, które dominowały w dużych częściach środkowego Meksyku od XIV do XVI wieku. Ich imperium zostało obalone przez najeźdźców pod wodzą Hernána Cortésa, który zdobył Tenochtitlan w 1521 roku
Wtedy też, podobna do Huey Tzompantli konstrukcja, wzbudziła panikę wśród żołnierzy towarzyszących hiszpańskiemu Cortésowi, podczas konkwisty miasta.
Odkryta w 2015 roku cylindryczna konstrukcja znajduje się niedaleko Katedry Metropolitalnej, zbudowanej na ruinach Wielkiej Świątyni, jednej z głównych ówczesnego Tenochtitlan.
Według archeologów Huey Tzompantli to jedno z najbardziej imponujących znalezisk archeologicznych ostatnich lat w Meksyku. Archeolodzy oszacowali, ze wieża była budowana w latach 1486-1502.
Pośród odkrytych czaszek, znaleziono nie tylko spodziewane czaszki męskie, prawdopodobnie wojowników, ale odkryto również czaszki kobiet i dzieci. Wszystkie oceniane są jednak jako osób przeznaczonych na ceremonie ofiarne.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?