Metropolita Wiednia kardynał Christoph Schönborn złożył pierwszą wizytę w Centrum Islamskim w tym mieście.
Kolędników z parafii sąsiadującej z meczetem zaprosiły władze tej placówki, utrzymujące przyjazne kontakty z miejscowym proboszczem, od niedawna rektorem Seminarium Duchownego Archidiecezji Wiedeńskiej księdzem Richardem Tatzreiterem.
Zarówno kardynał, jak i przewodniczący islamskiej wspólnoty wyznaniowej Anas Schakfeh podczas spotkania mówili o „dobrym współistnieniu” i gościnności. Nawiązując do ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie hierarcha katolicki zaznaczył, że „zbrodnia w imię religii jest zawsze zbrodnią przeciw religii”.
Zbrodnicze zamachy w Aleksandrii i Bagdadzie potępił także A. Schakfeh. Podkreślił, że była to „zbrodnia przeciw ludzkości”. Przypomniał, że na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w jego rodzinnej Syrii stosunki między chrześcijanami a muzułmanami przez długi czas odznaczały się „dobrym sąsiedztwem, a nawet przyjaźnią”, napięcia zaś pojawiły się dopiero w ostatnich latach. Przywódca islamski zwrócił uwagę, że do napięć może często dojść w wyniku nieostrożnych słów, bo słowo też może stanowić „formę przemocy”.
Oburzenie z powodu krwawych zamachów na chrześcijan w Aleksandrii oraz współczucie ofiarom i ich rodzinom wyraził również dyrektor Islamskiej Akademii Religijno-Pedagogicznej prof. El Sayed Elshahed, który sam pochodzi z Egiptu.
Kolędnicy misyjni zaśpiewali w Centrum Islamskim swoją pieśń, z którą od 28 grudnia do 6 stycznia wędrują po domach, zbierając datki na pomoc dla swoich rówieśników w krajach rozwijających się. Następnie zwiedzili meczet i bibliotekę oraz wymienili dary.
„To była bardzo udana wizyta, podczas której doświadczyliśmy wielkiej gościnności ze strony naszych gospodarzy” – powiedział po jej zakończeniu kard. Schönborn i wyraził nadzieje, że był to „ważny krok” służący dobrym kontaktom wzajemnym.
W uroczystość Trzech Króli podczas pontyfikalnej Mszy św. arcybiskup Wiednia podziękował kolędnikom za ich wielkie zaangażowanie. W tym roku włączyło się w tę akcję w całej Austrii 85 tys. dziewcząt i chłopców. Odwiedzili oni dwa miliony domostw. Przebranych za Kacpra, Melchiora i Baltazara kolędników wspierało w całym kraju 30 tys. ich starszych kolegów i rodziców.
Dzieci przebrane za Trzech Króli chodziły ze śpiewem od domu do domu. Na drzwiach odwiedzanych mieszkań pisały kredą litery C+M+B i rok 2011. Tradycja mówi, że litery oznaczają prośbę, aby „Chrystus pobłogosławił ten dom” (Christus mansionem benedicat), ale także nawiązują do przekazanych przez starą tradycję chrześcijańską imion Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara.
Co roku akcja kolędników misyjnych organizowana przez Związek Młodzieży Katolickiej Austrii (KJSÖ) finansuje ok. 500 projektów pomocy ludziom w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji, łącznie dla ponad miliona osób pozbawionych środków do życia, starych, chorych, dzieci ulicy.
W tym roku głównym odbiorcą tej „pomocy pod dobrą gwiazdą” jest Gwatemala – jeden z krajów, w którym – jak podkreślili organizatorzy „akcji Trzech Króli” – bogactwa naturalne są dzielone w sposób wyjątkowo niesprawiedliwy. Do ok. 1,5 proc. jego mieszkańców należą dwie trzecie ziem uprawnych, a prawie 60 proc. ludności kraju (w tym 90 proc. tubylców) żyje w głębokiej nędzy. Stąd też sprawiedliwy podział ziemi i zapobieganie przemocy były strategicznymi punktami tegorocznej akcji kolędników misyjnych. Z zebranych przez nich pieniędzy realizowanych będzie w Gwatemali 15 projektów łącznej wartości 280 tys. euro.
Swoją akcję kolędnicy misyjni rozpoczęli i zakończyli spotkaniem z kard. Schönbornem. Chodząc od domu do domu odwiedzili również przedstawicieli najwyższych władz państwowych, m.in. prezydenta Heinza Fischera, kanclerza Wernera Faynmanna, przewodniczącego parlamentu i ministra spraw zagranicznych. „Podziwiam wytrwałość, z jaką przy niesprzyjającej pogodzie chodziliście po domach – powiedział małym misjonarzom kardynał. A nawiązując do rozpoczętego 1 stycznia Roku Wolontariatu, dodał: „Każdego roku jest to dla mnie silny znak wiary i radości, tkwiącej w was z samej chęci pomocy innym”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...