O apokaliptycznych scenach naznaczających codzienność mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej mówi pracujący w tym kraju od 20 lat o. Aurelio Gazzera.
Karmelitański misjonarz ujawnia, że w ostatnich tygodniach sekciarska przemoc przybrała na sile, a islamscy rebelianci wzięli na cel szczególnie chrześcijan.
„Wzdłuż drogi leżą sterty ciał, rebelianci z muzułmańskiego ugrupowania Seleka puszczają z dymem kolejne domy, by zmusić mieszkańców do ucieczki” – opowiada misjonarz. Jako przykład podaje miasto Bohong, gdzie spalono 3,5 tys. domów, a 80 proc. mieszkańców uciekła. W pobliżu karmelitańskiej misji w Bozum co najmniej 14 wiosek jest zupełnie opuszczonych, a na terenie należącym do Kościoła schroniło się ponad 6 tys. uchodźców.
Włoski karmelita ujawnia przy tym dramatyczne fakty dotyczące chrześcijan. Podkreśla, że sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, odkąd do Seleki przyłączyli się muzułmańscy rebelianci z Czadu i Sudanu. O. Gazzera wskazuje, że domy wyznawców islamu są oszczędzane, natomiast należące do chrześcijan niszczone i grabione ze szczególnym okrucieństwem. Misjonarz wskazuje, że do pogłębienia panującego chaosu przyczynia się nieobecność struktur państwa, które, jak zauważa, wydaje się zupełnie nie przejmować losem ani samej Republiki Środkowoafrykańskiej, ani jej mieszkańców.
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?