Szejk podkreśla, że w potrzebie nie ma względu na narodowości ani podziałów na „my” i „oni”. – Pomagamy wszystkim. Kto kocha ludzi, tego kocha Bóg. Choć zawsze będą tacy, którzy okopią się w swoich poglądach – mówi.
Szejk Muhammad Awad Merheb przewodzi wspólnocie sunnickiej w Bire w północnym dystrykcie Akkar, przy granicy z Syrią. Klan Merhebów przybył tu z okolic Aleppo pod koniec XVIII wieku. Wsparł Osmanów walczących z panującym na tych ziemiach klanem Hamadii. Dziś potomek Merhebów walczy o poprawę jakości życia lokalnej społeczności. I pomaga syryjskim uchodźcom, którzy w Bire i okolicach znaleźli schronienie przed traumą wyniesioną ze swego kraju.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?