Do trwania w prawdzie i dbania o czystość wiary zachęcił Ojciec Święty Kościół na Bliskim Wschodzie podpisując posynodalną adhortację apostolską „Ecclesia in Medio Oriente” w katedrze św. Pawła obrządku grecko-melchickiego w Harissie.
„Przybywam do Libanu jako pielgrzym pokoju, jako przyjaciel Boga i jako przyjaciel ludzi” – powiedział Benedykt XVI podczas ceremonii powitalnej na lotnisku Rafiqa Hariri w Bejrucie.
Podczas spotkania z libańską młodzieżą Benedykt XVI zaapelował w sobotę o otwartość wobec bliźnich bez względu na różnice kulturowe, religijne i narodowościowe. "Taki jest testament Jezusa i znak chrześcijanina. Oto prawdziwa rewolucja miłości" - powiedział.
Wizyta Benedykta XVI odbija się niezwykle pozytywnym echem w arabskojęzycznej prasie i jest określana mianem "historycznej".
Jemeński odłam Al-Kaidy zaapelował w sobotę do muzułmanów, by nasilili protesty w swoich krajach i przeprowadzali ataki na amerykańskich dyplomatów. Podobne apele w związku z antyislamskim filmem wystosowali pakistańscy talibowie i bojownicy z Al-Szabab.
Benedykt XVI zdecydowanie potępił wyszydzanie religii monoteistycznych ale także naznaczone przemocą protesty przeciw filmowi szkalującemu islam i wezwał przywódców muzułmańskich do krzewienia owocnej współpracy, w poszanowaniu tożsamości i wolności każdej osoby.
Fala oburzenia po zamieszczeniu w internecie antyislamskiego filmu zrobionego w USA przetoczyła się przez muzułmański świat.
Kiedy dwa lata temu rozpoczęto przygotowania do papieskiej wizyty w Libanie, oczekiwania z nią związane były zupełnie inne niż dzisiaj.
„Nigeryjczycy nadal żyją w lęku i napięciu. Na przekór zapowiedzianym wysiłkom państwa, by zapewnić bezpieczeństwo w kraju, na północy wciąż dochodzi do zamachów bombowych i zabójstw niewinnych osób, a na południu szerzy się zbrojna przestępczość”.
Setki ludzi demonstrowały w piątek w libijskim Trypolisie przeciwko wizycie papieża, który tego dnia przyleciał do Bejrutu, a także przeciwko nakręconemu w USA filmowi szkalującemu Mahometa - informują świadkowie.