Komentarze do materiału/ów:
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Jednak bramy piekielne Kościoła nie przemogą!
Spotkanie w Prawdzie wymaga równości stron, a zatem i przedmiotu rozmów. Tu brakuje tematów: Antypolonizm, ksenofobia i rasizm żydowskie, przecież jakże ciągle obecne i w świecie i w Polsce. I jak brzemienne w skutkach zarówno dla Polaków w Polsce, jak i na emigracji. Niech przykładem krajowym będzie dajmy na to Gazeta W. Przecież to jest sens istnienia tego "medium", co niemal wprost pod hasłem "obrona interesów" przyznała publicznie (bo w wywiadzie) jedna z założycielek Agory.
Zatem nadużyciem jest nazywanie tej imprezy spotkaniem. To raczej ciągle tłuczenie pałą antysemityzmu (a antysemitą jest jak wiadomo ten kogo "semici" i "filosemici" uznają za antysemitę) i innych imaginowanych grzechów gojów. A goje, tu polskie, tylko nadstawiają karku pod te razy (bo a nuż gdzieś kurek z kasą przykręcą, albo inną przykrość zrobią).
Kotoś się wreszcie ocknie? ktoś się wreszcie odważy? I zmieni "formułę" tych "spotkań? Czy dalej będziemy pozwalać się traktować narzędziowo różnym hucpiarzom?
Kto, jak kto, ale Kościół, Kościół prowadzący do Prawdy, również w tym ziemskim sensie, nie powinien pozwalać wmanewrowywać we współudział w imprezach do Prawdy nie zbliżających. Tym bardziej im patronować i je autoryzować.