Premier Izraela Benjamin Netanjahu zarządził podjęcie ostrych działań przeciwko żydowskim ekstremistom odpowiedzialnym za serię ataków na izraelskie wojsko, meczety, Palestyńczyków, ich pola uprawne i cmentarze.
Izraelscy ministrowie wraz z przedstawicielami wojska i służb specjalnych na zwołanym w środę w trybie awaryjnym posiedzeniu zalecili uznanie ekstremistycznych organizacji osadników żydowskich za grupy terrorystyczne. Premier odrzucił jednak tę rekomendację.
Netanjahu zgodził się natomiast na poszerzenie kompetencji wojska. Izraelscy żołnierze będą mogli aresztować żydowskich ekstremistów, zabraniać im wjazdu na terytoria okupowane i stawiać ich przed sądami wojskowymi.
Posiedzenie rządu, generalicji i służb bezpieczeństwa zostało zwołane w reakcji na wtorkowy atak ultraprawicowych osadników na izraelską bazę wojskową Efrahim na palestyńskich terytoriach okupowanych.
Ekstremiści od kilku miesięcy organizują ataki na izraelską armię oraz na Palestyńczyków, mszcząc się za rządowe nakazy ewakuowania nieautoryzowanych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu.
Dotychczas osadnicy rzadko byli pociągani do odpowiedzialności. Według szacunków ONZ, ponad 90 proc. skarg składanych przez Palestyńczyków na osadników zostało oddalonych bez postawienia zarzutów.
Wtorkowy atak na bazę wojskową sprawił, że przemocą osadników-ekstremistów postanowił się w końcu zająć rząd. Ataki potępili przedstawiciele praktycznie wszystkich izraelskich opcji politycznych.
W środę rano izraelscy ekstremiści próbowali podpalić budynek meczetu w Jerozolimie Wschodniej. Na ścianach wypisali antymuzułmańskie i antyarabskie hasła oraz słowa "metka z ceną", których używają do odróżnienia politycznych aktów przemocy od zwykłego wandalizmu.
Kilka godzin później izraelska policja aresztowała sześciu ekstremistów w jerozolimskiej dzielnicy żydowskich ortodoksów. Zatrzymaniom towarzyszyły zamieszki.
Na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej, terytoriach okupowanych od 1967 roku, mieszka ponad pół miliona izraelskich osadników. Permanentny charakter osiedli wraz z ich infrastrukturą doprowadził do rozdrobnienia ziem, które miały być podstawą przyszłego państwa palestyńskiego, a stały się enklawami.
Na terytoriach okupowanych mieszkają nie tylko ortodoksyjni Żydzi. Kryzys mieszkaniowy w Izraelu sprawił, że młode małżeństwa przenoszą się tam ze względu na dostępność tanich domów, często dofinansowanych przez rząd.
Na Zachodnim Brzegu funkcjonują dwa systemy prawne. Prawo wojskowe, któremu podlegają Palestyńczycy, oraz prawo izraelskie, które stosuje się do osadników.
Pierwsze osiedla zaczęły powstawać po zakończeniu wojny sześciodniowej w 1967 roku. Rządząca wtedy Partia Pracy powołując się na kwestie bezpieczeństwa wspierała zasiedlanie świeżo podbitych terenów ludnością żydowską.
Ówczesnym osadnikom przyświecały głównie idee religijnego mesjanizmu, a laicki syjonizm traktowali jak użyteczne narzędzie w odzyskiwaniu ziemi danej im przez Boga. Jednym z najbardziej wpływowych ideologów tego ruchu był rabin Cwi Jehuda Kook. Głosił, że Zachodni Brzeg, jak i Strefa Gazy są integralnymi częściami Izraela i w żadnych okolicznościach nie można ich oddać w nieżydowskie ręce.
Jedno z pierwszych osiedli powstało w samym sercu palestyńskiego Hebronu. W 1968 roku przybyły tam 32 ortodoksyjne rodziny, które utrzymywały, że chcą zostać tylko na obchody Paschy. Ich przywódcą był rabin Mosze Lewinger, uczeń Kooka. Dziś w Hebronie mieszka około 500 osadników.
W imię ich bezpieczeństwa część Hebronu wraz ze starym miastem jest kontrolowana przez izraelskie wojsko. Zamieszkuje ją około 30 tys. Palestyńczyków. Ich swoboda ruchu została znacznie ograniczona.
W 1994 roku żydowski osadnik Baruch Goldstein otworzył ogień do Palestyńczyków modlących się w meczecie Ibrahima w Hebronie. Zginęło 29 osób. Goldstein stał się bohaterem ultranacjonalistycznego ruchu osadników.
W latach 80. osadnicy powiązani z Lewingerem popełniali kolejne akty przemocy. Ich ofiarami byli m.in. uczniowie gimnazjum w Hebronie, przypadkowi Palestyńczycy, burmistrzowie palestyńskich miast.
Celem ataków stała się również Kopuła na Skale, święte miejsce muzułmanów, znajdujące się na jerozolimskim Wzgórzu Świątynnym. W 1980 roku izraelskie służby udaremniły próbę wysadzenia jej w powietrze.
Według danych ONZ, w 2011 w wyniku palestyńskich ataków zginęło 8 osadników, a 30 zostało rannych. W marcu br. dwóch palestyńskich nastolatków wdarło się do osiedla Itamar, weszło do domu śpiącej rodziny i zabiło rodziców i troje dzieci.
W 2011 roku, jak podaje ONZ, liczba ataków osadników na Palestyńczyków i ich posiadłości wzrosła o 165 proc. w porównaniu z 2009. W ich wyniku w 2011 roku śmierć poniosły trzy osoby, 167 zostało rannych; osadnicy zniszczyli 10 tys. drzewek oliwnych.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?